Antygrupa
Kraków, Rynek, wczesne przedpołudnie. Senną jeszcze atmosferę miasta przerywa dzwonek telefonu. Kobieta wyciąga aparat z torebki, odbiera i już po chwili z irytacją w głosie krzyczy, że: „nie, dziękuje”, „nie jest zainteresowana” i „nie obchodzi jej...