Bez startupów nie ma smart cities. Rozmowa z Ryszardem Hordyńskim, dyrektorem ds. strategii i komunikacji Huawei Polska

Dodane:

Hanna Baster Hanna Baster

Bez startupów nie ma smart cities. Rozmowa z Ryszardem Hordyńskim, dyrektorem ds. strategii i komunikacji Huawei Polska

Udostępnij:

Startupy działając blisko lokalnych społeczności, odgrywają ogromną rolę w budowaniu inteligentnych miast – mówi dyrektor ds. strategii i komunikacji Huawei Polska, Ryszard Hordyński.

O smart cities, roli startupów, jaką mogą odegrać w tworzeniu tego typu rozwiązań, a także o tym, jakie rozwiązania są możliwe do wdrożenia w małych miastach rozmawiamy z Ryszardem Hordyńskim, dyrektorem ds. strategii i komunikacji Huawei Polska.

Jaką rolę pełnią startupy w budowaniu inteligentnych miast? Jak bardzo są one pomocne w opracowywaniu tego typu rozwiązań?

Startupy działając blisko lokalnych społeczności, znając konkretne problemy i potrzeby mieszkańców, odgrywają ogromną rolę w budowaniu ekosystemu rozwiązań, które tworzą w pełni inteligentne miasto, podnoszące jakość życia wszystkich obywateli. Smart city buduje się przy tym w oparciu o wiele różnych technologii – mogą to być fizyczne inteligentne lampy uliczne, ale także innowacyjne aplikacje do zarządzania np. e-usługami. W tym wszystkim mogą pomóc startupy i to z różnych stron technologicznego krajobrazu.

Które startupy współtworzą z Wami rozwiązania dla miast i jakie to rozwiązania?

Huawei współpracuje globalnie i lokalnie z różnymi startupami, których rozwiązania mogą wesprzeć wiele składników smart city – to zarówno rozwiązania ekologiczne, jak i takie, które walczą z wykluczeniem np. osób niepełnosprawnych. Pamiętajmy, że smart city to nie tylko inteligentne urządzenia w przestrzeni miejskiej. Idea ta musi adresować takie obszary jak kapitał ludzki, mobilność i transport czy partycypacja społeczna. Wdrażanie we współpracy ze startupami takich rozwiązań, które usprawniają poruszanie się w przestrzeni miejskiej np. osób niewidomych to więc istotny składnik budowy smart city.

Pierwsza edycja konkursu Huawei Startup Challenge skupiła się na rozwiązaniach innowacyjnych walczących z wszelkiego rodzaju wykluczeniami. Startup Associated Apps, z którym współpracowaliśmy, opracował m.in. rozwiązanie The Compass. Jest to pierwszy na świecie inteligentny wirtualny asystent, nawigujący osoby niewidome i niedowidzące wewnątrz obiektów użyteczności publicznej, takich jak centra handlowe, budynki biurowe, dworce, lotniska, muzea, czy nawet urzędy – które dziś w większości nie są przystosowane do potrzeb osób niedowidzących. Bezpośrednia współpraca tego typu startupu z władzami miejskimi z jednej strony mogłaby pozwolić dopracować taką aplikację, zwiększając jej efektywność dla wszystkich użytkowników i może jednocześnie stanowić stały element miejskiego wsparcia dla niewidomych mieszkańców danej gminy, miasta.

Inny doskonały przykład to rozwiązanie Wheelstair (zdobywca głównej nagrody w Huawei Startup Challenge). Poprzez połączenie różnych dziedzin nauki: robotyki, mechatroniki, mechaniki i elektroniki stworzono medyczną przystawkę do wózków inwalidzkich, umożliwiającą pokonywanie barier architektonicznych, takich jak schody. Dzięki temu przełomowemu rozwiązaniu osoby poruszające się na wózkach mogą osiągnąć zupełnie nowy poziom niezależności. W przyszłości takie urządzenia będą mogły być zintegrowane z kompleksowym systemem zarządzania miastem – po to, by jeszcze skuteczniej pomagać osobom, które tej pomocy potrzebują najbardziej.

Smart cities kojarzą nam się z dużymi metropoliami, jednak ostatnie nawiązanie współpracy przez Huwaei z miastem Serock pokazuje, że to błędne przekonanie. Które rozwiązania smart city dostępne są dla mniejszych miast?

W Huawei pomogliśmy już stworzyć 160 inteligentnych miast w ponad 100 krajach. To wyraźnie pokazało, że nie ma jednej drogi, która definiuje co jest dobre na start, a co w okresie swoistej „dojrzałości”. Każde miasto jest dynamicznym ekosystemem, wymaga więc indywidualnego podejścia, aktualizowanego na bieżąco. Inne będą rozwiązania dla miasta o rozbudowanej infrastrukturze przemysłowej, a inne dla centrum turystycznego, pełnego zabytków. W pierwszym z nich większy nacisk może być położony na rozwiązania ekologiczne, w drugim zaś na udogodnienia dla mieszkańców i turystów. W długiej perspektywie każde smart city może wypełnić się inteligentnymi robotami i rozwiązaniami autonomicznymi. Szukając jednak jakiegoś punktu startowego, najlepiej zacząć od analizy jakie działania mogą tu i teraz podnieść jakość życia mieszkańców.

Współczesne technologie mogą wspierać miasta na wielu płaszczyznach – może to być usprawnienie procesów inteligentnego zarządzania miastem, wdrażania rozwiązań ekologicznych i energooszczędnych czy wsparcie przedsiębiorczości oraz lokalnej innowacyjności. Wszystkie te elementy poprawiają jakość życia mieszkańców. Nie da się jednak uniwersalnie określić, jakie rozwiązania są najlepsze dla małych, a jakie dla dużych miast. Stos technologiczny potrzebny do transformacji zależy od wielu lokalnych – społecznych, gospodarczych i ekologicznych – uwarunkowań i potrzeb.

Na czym w szczegółach będzie polegała współpraca Huawei z miastem Serock? Doradztwo, pomoc w opracowaniu strategii wdrożenia, czy może samo dostarczenie potrzebnych rozwiązań?

W Huawei zawsze jesteśmy otwarci na wszelką współpracę i angażujemy własne zasoby dla wypracowania rozwiązań „skrojonych na miarę”, zwłaszcza w zakresie wdrażania takich technologii, które realnie usprawniają życie w mieście. W samym Serocku władze miejskie poszukiwały rozwiązań, które mogą wesprzeć codzienne życie mieszkańców w takich obszarach jak administracja, edukacja czy usługi zdrowotne. W ramach wspólnej grupy roboczej będziemy pracować nad stworzeniem odpowiedniego zestawu technologii dla tego miasta, by jak najlepiej zaadresować potrzeby władz i mieszkańców.

Podpisane przez nas porozumienie z pewnością wpłynie na rozwój technologii informacyjno-komunikacyjnych oraz zwiększenie dostępności sieci światłowodowej dla mieszkańców i wdrożenie rozwiązań niwelujących oddziaływanie człowieka na środowisko naturalne. Będą się one wiązały ze zwiększeniem dostępności do wysokiej jakości usług telekomunikacyjnych oraz rozwiązań cyfrowych, a wskutek dogłębnej analizy danych – także z lepszym zarządzaniem zasobami miejskimi. Mówimy tutaj głównie o budowie światłowodu, ale również o inteligentnych rozwiązaniach IT, takich jak publiczne sieci WI-FI, projekty edukacyjne dla osób wykluczonych cyfrowo czy tworzenie tzw. otwartych danych.

Wdrożone w przyszłości rozwiązania ekologiczne będą miały z kolei za zadanie produkować energię elektryczną ze źródeł odnawialnych – instalacji fotowoltaicznej, współtworzonej przez mieszkańców – członków spółdzielni. Warto przy tym zaznaczyć, że miejską ekologię można traktować szerzej. Dzięki technologiom smart city możliwe będzie usprawnienie ruchu kołowego w mieście, redukcja zużycia energii elektrycznej dzięki systemowi inteligentnego oświetlenia czy popularyzacja sensorów monitorujących jakość powietrza lub wody. W dalszej kolejności można pomyśleć o rozwiązaniach upłynniających ruch drogowy poprzez inteligentną sygnalizację świetlną a także system informowania o dostępnych miejscach parkingowych.

Czy standaryzacja w obszarze Smart City jest potrzebna? Czy miasta globalnie stosują się do ISO (lub innych standardów) i czy pomaga im to wymieniać informacje, czy pomaga sprawniej wdrażać rozwiązania smart city?

Każda technologia, którą obecnie stosuje do budowy inteligentnych miast, musi posiadać odpowiednie dla danej kategorii certyfikacje i spełniać określone standardy. Są to zupełnie inne certyfikacje dla chmur obliczeniowych, sieci, narzędzi bezpieczeństwa, ale koniec końców smart city buduje się na sprawdzonych i powszechnie akceptowanych technologiach. Niemniej jednak uspójnienie certyfikacji byłoby w tym obszarze pożądane.

Inteligentne miasto, czyli jakie?

Myśląc smart cities często widzimy jeszcze naszpikowane elektroniką, scyfryzowane, funkcjonujące praktycznie bez obsługi człowieka miasta. Jednak smart cities to coraz częściej nie tylko usieciowienie usług i automatyzacja procesów, ale również nacisk na wysoką jakość życia i efektywność energetyczną. Sama Unia Europejska mówi przecież: Nie ma smart city? Nie będzie Zielonego Ładu – realizując strategię Zielonego Ładu, Unia Europejska wyznaczyła ambitny cel dla metropolii Wspólnoty: do 2030 roku mamy mieć aż 100 miast, które będą jednocześnie smart i neutralne klimatycznie.

Kongres ruchów miejski na swojej stronie w telegraficznym skrócie wyjaśnia, jak obecnie rozumiemy koncepcję inteligentnych miast, pokazując, jak definicja ta mocno ewoluowała od technokracji wraz z rozwojem społeczeństwa obywatelskiego i świadomości wyzwań klimatycznych.

Zaczynaliśmy od sytuacji, w której firmy technologiczne tworzyły rozwiązania, które miały na celu unowocześnienie miast, rozumiane głównie jako wspomniane przeze mnie wyżej “naszpikowanie elektroniką”, inwestowanie w innowacyjne rozwiązania głównie po to, aby wyróżnić się na tle innych miast. Był to okres tzw. Smart Cities 1.0. Później nastąpił czas większego zaangażowania zarządzających miastami, którzy zaczęli lepiej orientować się w dostępnych rozwiązaniach i ich możliwościach. Obecnie, wg. kongresu ruchów miejskich (a co również pokrywa się z miernikami branymi pod uwagę przy opracowywaniu globalnych rankingów smart cities, np. Cities in Motion Index czy IMD 2020 Smart City Index), mamy do czynienia z kolejną erą – Smart Cities 3.0.

Obecnie za inteligentne miasta uznaje się te, które nie tylko usprawniają swój system energetyczny czy transportowy przy pomocy nowoczesnych technologii takich jak IoT, ale te w których technologia pomaga rozwiązywać problemy zmian klimatu i które wspierają rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Nowoczesne miasto 3.0 ma być nie tylko efektywne i ułatwiać życie jego mieszkańców, ale również wsłuchiwać się w ich głos i zapewniać bezpieczną przyszłość: “Wszystkie wdrożone rozwiązania powinny odpowiadać na problemy mieszkańców i być z nimi konsultowane. Technologia i biznes schodzą na dalszy plan, a priorytet położony jest na partycypację i rozwiązywanie konkretnych problemów zgłaszanych przez mieszkańców w sposób im odpowiadający […] Zakres projektów jest szerszy, nie są skupione jedynie na infrastrukturze i technologiach” (Kongres ruchów miejskich).

Polskie miasta 3.0

Warszawa i Wrocław to według raportu „Cities in Motion Index” autorstwa IESE Business School najbardziej inteligentne miasta w Polsce i jedne z najbardziej smart w Europie Środkowo-Wschodniej. Wyżej w rankingu od Warszawy jest Wiedeń i Berlin, ale Praga, Budapeszt, Wilno i Talin już niżej, Warszawa plasuje się również wyżej niż niektóre znaczące miasta Europy Zachodniej, takie jak Rzym, Stuttgart, Eindhoven czy Antwerpia.

Pod uwagę wzięto, zgodnie ze wspomnianą wyżej koncepcją smart city 3.0, nie tylko rozwój technologiczny, poziom rozwoju gospodarczego czy powiązania międzynarodowe miasta, ale również takie mierniki jak jakość planowania przestrzennego, dbałość o środowisko naturalne i spójność społeczną.

Rozwój technologiczny, a dbałość o klimat i środowisko, źródło: Raport „Cities in Motion Index” IESE Business School.

A jakie jest Wasze zdanie? W którym momencie rozwoju są polskie miasta? Zachęcamy do komentowania w naszych mediach społecznościowych. Konkretne przykłady mile widziane!