Osobiste wysiłki Macrona mające na celu przyciągnięcie międzynarodowych liderów biznesu, sprawiły, że szczyty Choose France w wytwornym Pałacu Wersalskim stały się obowiązkowym wydarzeniem dla elity z globalnych korporacji. Samo przedsięwzięcie służyć ma zmianę postrzegania Francji przez inwestorów. Mają oni porzucić wizję kraju jako gospodarki o wysokich podatkach i sztywnej strukturze.
Obiecane inwestycje stają się rzeczywistością
Oprócz 20 miliardów euro na nowe inwestycje, Macron ogłosił także warte około 20 miliardów euro projekty skoncentrowane na sztucznej inteligencji, obiecane podczas paryskiego szczytu AI w lutym.
– Dostarczyliście wiele inwestycji w różnych dziedzinach: AI, telekomunikacja, zielony wodór i gospodarka o obiegu zamkniętym. W ramach tegorocznej odsłony Choose France zainwestowano 20 miliardów, a także 20 miliardów inwestycji w AI w następstwie szczytu w lutym – powiedział prezydent Emmanuel Macron dyrektorom generalnym i przedsiębiorcom zgromadzonym w Wersalu.
Spośród obietnic złożonych przed szczytem można wymienić np. tę od amerykańskiego giganta logistycznego Prologis, który ma zainwestować 6,4 miliarda euro w cztery centra danych w regionie paryskim. Londyński fintech Revolut planuje zainwestować 1 miliard euro w ciągu najbliższych trzech lat w ekspansję we Francji i będzie ubiegać się o francuską licencję bankową.
Podobne w tonie zapowiedzi nadeszły również ze strony funduszu MGX ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, skoncentrowanego na sztucznej inteligencji. Amazon planuje rozpocząć nowy rozdział w sektorze metali ziem rzadkich, idąc w ślady brytyjskiej spółki Less Common Metals Limited w sektorze metali ziem rzadkich. Portugalska firma Tekever zbuduje fabrykę dronów na południowym zachodzie, inwestycję o wartości 100 milionów euro.
Administracja pod gospodarczą presją
Rząd Macrona znajduje się pod presją, wywołaną falą zwolnień w przemyśle. One same zostały wywołane polityką handlową prezydenta USA Donalda Trumpa, której skutki boleśnie odczuwa się nad Sekwaną.
Jak pokazują statystyki Europejskiego Monitora Inwestycyjnego EY, corocznej ankiety przeprowadzanej wśród tysięcy liderów biznesu, Francja była wiodącym odbiorcą międzynarodowych inwestycji w Europie przez ostatnie sześć lat. Jednak tegoroczna edycja pokazuje jednak, że liczba projektów inwestycyjnych spadła drugi rok z rzędu w całej Europie, podczas gdy liczba projektów w Stanach Zjednoczonych wzrosła o jedną piątą w latach 2023-2024. W opinii EY ma to odzwierciedlać atrakcyjność pakietu dotacji z ustawy o redukcji inflacji i pro-biznesowych obietnic Trumpa.
Pomimo napływu inwestycji zagranicznych do Francji, Macron nie zdołał powstrzymać francuskich firm przed dokonywaniem ogromnych inwestycji za granicą, a plan Sanofi, otwierający nową kartę, aby wydać co najmniej 20 miliardów dolarów na zwiększenie produkcji w Stanach Zjednoczonych, rozgniewał francuskich polityków.