Wizja technologiczna Brave Care obejmuje budowanie narzędzi dla rodziców, którzy dzięki rozwiązaniu mogą uzyskać porady od pediatrów o każdej porze i na tej podstawie zdecydować, czy udać się do szpitala.
Branża opieki zdrowotnej coraz częściej stawia na rozwiązania związane z usługami telemedycyny. Korzystanie z takich usług wzrosło o 53 procent między 2016, a 2017 rokiem w USA.
Świeża gotówka pomoże Brave Care otworzyć kilka klinik w regionie Portland w ciągu najbliższych 18 miesięcy i kontynuować rozwój technologii. Firma zatrudnia 15 osób.
Telemedycyna na topie
W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej projektów związanych z branżą telemedycyny. Coraz więcej osób szuka rozwiązań, które eliminują potrzebę konsultacji z lekarzem, bezpośrednio w przychodni. Takie narzędzia nie tylko są wygodne dla samych pacjentów, ale również niwelują kolejki u lekarzy i eliminują nieuzasadnione wizyty.
Również w Polsce możemy znaleźć kilka ciekawych projektów na tym polu. Jednym z nich jest telemedyczny kiosk, który został stworzony przez PZU Zdrowie. Kiosk ten wyposażony jest w stetoskop cyfrowy, EKG, pulsoksymetr, termometr, ciśnieniomierz oraz kamerę do obrazowania gardła, ucha i skóry. Pacjent sam może wykonać podstawowe badania, a następnie w trakcie wideokonsultacji omówić swoje wyniki z lekarzem i otrzymać niezbędne zalecenia, a w razie potrzeby e-skierowanie na dalszą diagnostykę w placówce medycznej lub e-receptę.
– Telemedycyna to przyszłość opieki medycznej. W USA czy Kanadzie już teraz kioski telemedyczne pełnią rolę „pierwszego filtra” i są wsparciem dla podstawowej opieki medycznej oraz profilaktyki. W Chinach wspierają monitorowanie zdrowia ludności mieszkającej na obszarach wiejskich, oddalonych od dużych miejskich aglomeracji. Z badań wynika, że Polacy są otwarci na korzystanie ze zdalnych usług medycznych, dlatego chcemy dać naszym pacjentom taką możliwość – mówił Sebastian Tabaka, członek Zarządu PZU Zdrowie, nadzorujący obszar obsługi pacjenta.
Ochrona ciąży
Innym ciekawym przykładem znad Wisły jest startup Nestmedic, który stworzył mobilny KTG, który wspiera personel medyczny i kobiety w ciąży, także pomiędzy wizytami kontrolnymi u lekarza. Dzięki czemu przyszłe mamy mogą wykonywać dodatkowe badania, bez konieczności umawiania się na wizytę i podróżowania do szpitala.
Urządzenie Pregnabit, bo tak został nazwany wspomniany mobilny KTG, sprzedawane jest szpitalom i innym zakładom opieki zdrowotnej, a nie bezpośrednio pacjentom. Zarządzający placówkami mogą wypożyczać sprzęt przyszłym mamom, by samodzielnie kontrolowały stan płodu.
– Moja znajoma straciła dziecko w ostatnim trymestrze ciąży. Postanowiłam przyjrzeć się bliżej opiece prenatalnej w Polsce, chciałam wymyślić coś, co mogłoby zapobiec następnej tragedii – mówił dr n. med. Patrycja Wizińska-Socha z Nestmedic.
Domowy stetoskop
Kolejnym ciekawym projektem jest domowy stetoskop. – Nowej generacji stetoskop, który może usprawnić podstawową opiekę medyczną, jest już gotowy, ale jego wejście na rynek w Polsce i zagranicą, spodziewane jest w 2020 r. – powiedział Wojciech Radomski ze startupu StethoMe (pod taką nazwa oferowany jest aparat).
Według twórców nie ma drugiego takiego urządzenia na rynku. – Są jeszcze dwa podobne stetoskopy, głównie w Stanach Zjednoczonych, ale ich działanie polega jedynie na przekazywaniu zarejestrowanych dźwięków do lekarzy, którzy je oceniają. Polski aparat wyposażony jest w sztuczną inteligencję i sam dokonuje wstępnej oceny, choć ostatecznie o rozpoznaniu decyduje lekarz – wyjaśniał przedstawiciel startupu StethoMe.
Jak widać startupom nie brakuje pomysłów na poprawianie działania służby zdrowia. Miejmy nadzieje, że takich projektów będzie coraz więcej, a przy tym coraz więcej takich inwestycji, jak ta w projekt Brave Care.