Jej twórcy chcą, aby dzięki aplikacji, łatwiej komunikować się, czy nawet podglądać co publikuje rodzina i najbliżsi przyjaciele. Cały koncept przypomina Slacka. Za pomocą komunikatora będzie można aktualizować zdjęcia, tekst, własną lokalizację – i oczywiście do siebie pisać.
Dlaczego powstało Cocoon?
Założyciele startupu tłumaczą, że w obecnie trudno jest utrzymać wysokiej jakości, bliskie relacje z garstką ludzi, na których nam najbardziej zależy. Pomimo dostępu do najnowocześnieszych aplikacji i tak nadal korzystamy ze starych metod komunikacji takich jak pisanie SMS-ów czy zwykłe rozmowy telefoniczne.
Poza tym twórcy narzędzia zwracają uwagę na dziwny paradoks, że im bardziej więzi społeczne się rozluźniają, tym silniejsze staje się przywiązanie ludzi do technologii.
Cocoon chce przeciwdziałać temu zjawisku i łączyć ludzi, którzy są najbardziej sobie bliscy.
Jak działa Cocoon?
Założyciele twierdzą, że Cocoon nie jest siecią społecznościową. Rejestrujesz się w małej grupie z kilkoma bliskimi przyjaciółmi lub członkami rodziny, ale grupy są zamknięte.
Podobnie jak w Life360 możesz również uzyskać dostęp do pulpitu nawigacyjnego użytkowników grupy i zobaczyć, gdzie się aktualnie się znajdują.
Najważniejsze w tej sieci jest to, że ludzie niekoniecznie są ze sobą połączeni. Dlatego moi przyjaciele nie są przyjaciółmi twoich przyjaciół. A kiedy publikujesz zdjęcie, twoi znajomi nie widzą pod nim komentarzy od osób, których nie znają.
Tak jak w twoim domu, jedynymi osobami, które mogą uzyskać dostęp do wnętrza są ci, którzy posiadają klucze. Jeśli bliscy ludzie mieszkają osobno, Cocoon będzie wirtualnym wspólnym domem.
Kiedy jesteś w Cocoon w tym samym czasie, co ktoś inny, możesz rozmawiać w czasie rzeczywistym, lub po prostu przywitać się. I nawet gdy nie jesteście razem online, aplikacja stworzy poczucie obecności w życiu drugiego każdego człowieka, ponieważ będzie działać w tle.
Wszystko ma na celu usunięcie przeszkód związanych z fizyczną separacją rozmówców.
Aplikacja jest obecnie bezpłatna. Założyciele twierdzą, że nie będą sprzedawać żadnych danych użytkowników ani wyświetlać reklam. Cocoon będzie zarabiać na modelu subskrypcyjnym, aby utrzymać działalność. Firma zebrała w maju 3 mln dolarów z seedowej rundy, więc może przez jakiś czas utrzymać się samodzielnie.
Na zdjęciu: biuro Cocoon | Fot.mat.pras. Cocoon
