Na zdjęciu (od lewej): Robert Pasut, Cezary Jóźwicki oraz Rafał Masny | fot. youtube.com
Filmy, sklep z koszulkami i klub
Cezary Jóźwik, Robert Pasut i Rafał Masny to założyciele jednego z najpopularniejszych kanałów na YouTube – Abstrachuje.tv. To także członkowie zarządu spółki „Abstra”, w którą mają zainwestować Maciej Wandzel, Bogusław Leśnodorski oraz Olek Wandzel. Byli udziałowcy klubu „Legia Warszawa” oraz autor podcastów, według informacji Pulsu Biznesu, mają zainwestować w spółkę od dwóch do czterech milionów złotych.
Abstra to spółka, która powstała po sukcesie kanału Abstrachuje.tv sprzed kilku lat. Gdy filmy publikowane na kanale YouTube zaczęły zdobywać coraz większą popularność, autorzy postanowili otworzyć internetowy sklep z koszulkami. Ten przerodził się w sklep stacjonarny. Jóźwik, Pasut i Masny jednak nie próżnowali i współtworzyli m.in. restaurację „OM NOM NOM Sushito” w Warszawie. Zostali także udziałowcami klubu „BAL” w Warszawie.
Filmy nadal główną działalnością spółki
Młodzi przedsiębiorcy nie pozostawili początkowej działalności, czyli tworzenia humorystycznych filmów i mocno rozwinęli swoją twórczość. Brali udział m.in. w rozwoju kanały „Beksy”, są też autorami pomysłu na kanał „Nieprzygotowani” i zostali producentami pełnometrażowego filmu pt. „Nieprzygotowani: The Movie”. Wszystko wskazuje na to, że niebawem o kanale „Abstrachuje.tv” usłyszy świat.
W ekspansji treści młodych youtuberów ma pomóc inwestycja. – Rynek treści na YouTubie jest bardzo perspektywiczny – następuje zmiana w mediach napędzana przez rozwój szybkiego internetu i popularyzację smartfonów. Widownia przesiada się sprzed telewizorów na smartfony, gdzie szuka dobrych treści, a za tą zmianą zaczynają podążać reklamodawcy – powiedział „PB” Robert Pasut, Członek zarządu Abstra.
Nie chcieli pieniędzy dla siebie
W artykule wypowiedział się także Bogusław Leśnodorski, były współwłaściciel Legii Warszawa. Zapytany o to, jak dowiedział się o kanale Abstrachuje.tv odpowiedział, że w kwietniu youtuberzy trafili do niego, poszukując inwestora. – Co ważne, nie chcieli pieniędzy dla siebie czy na nowe samochody i biuro, jak to w start-upach bywa, ale na rozwój, dlatego w to wszedłem – powiedział Leśnodorski.