Na zdjęciu: Elon Musk, innowator i twórca m.in. Tesla | fot. youtube.com/ycombinator
Uratować świat
– Steve Jobs chciał waszych pieniędzy. Mark Zuckerberg pragnie wam pomóc udostępnić zdjęcia bobasów. Elon Musk zamierza uratować świat przed zagładą – pisał autor biografii Elona Muska, Ashlee Vance, w książce pt. „Elon Musk. Biografia twórcy PayPal, Tesla, SpaceX”. Jeśli czytasz ten artykuł, to znaczy, że tak jak ja podziwiasz Elona Muska i jest dla Ciebie mentorem i mistrzem.
Ja podziwiam go za to, że nie zwraca uwagi na przeciwności. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Nie boi się wykraczać poza schemat i po prostu robi swoje. Choć nie raz mówili mu, żeby odpuścił, że czegoś się nie da i czegoś nie potrafi, nadal dążył do sukcesu. Dziś dowiedziałem się, co jest jego prawdziwym sekretem i postanowiłem podzielić się tym z Wami.
Chętni na wycieczkę?
Dla przypomnienia, Elon Musk to twórca wielu przedsięwzięć. Kilka lat temu wymyślił sobie, że ułatwi wszystkim przelewanie pieniędzy i płacenie za zakupy. Wtedy, razem z Maxem Levchinem, opracował system transakcyjny PayPal. Później wymyślił sobie, że wyprodukuje samochód elektryczny, który będzie tak szybki i sprawny, jak sportowy samochód. Zrobił to.
Wpadł na pomysł SpaceX, która odpowiada za produkcję bezzałogowej rakiety Falcon 9. Co prawda pierwsza próba jej wystrzelenia skończyła się fiaskiem, za to druga przyniosła sukces. Maszyna wzniosła na orbitę okołoziemską jedenaście satelitów telekomunikacyjnych. Po kilku minutach lotu wróciła na Ziemię. Elon Musk nie poprzestał jednak na tym.
Niedawno zapowiedział, że zabierze nas wszystkich na Marsa. Zwykle koszt takiej podróży wynosi 10 miliardów dolarów, ale Elon Musk chce ją obniżyć do ceny przeciętnego domu w Stanach Zjednoczonych (ok. 200 tys. dolarów). Podróż miałaby trwać od sześciu do dziewięciu miesięcy i zostać zrealizowana przez maszynę skonstruowaną przez SpaceX, która pomieści stu pasażerów.
100 godzin tygodniowo
Wiesz dlaczego Elon Musk osiąga to wszystko? Bo haruje, nawet 100 godzin tygodniowo. Co tydzień. Przez miesiąc. Rok. Kilka lat. Właściwie to 15 lat. Nie odpuszcza, choćby się paliło i waliło. – Przez jakiś czas pracowałem ponad 100 godzin tygodniowo, co sprawiało mi wiele bólu. (…) Pracowałem ostro, gdy przyszedł kryzys finansowy w 2008/2009 roku. Harowałem całymi dniami, siedem dni w tygodniu, od rana do nocy – wspomina.
Przyznaje, że taka praca nie zawsze jest efektywna, co wynika z przemęczenia. Mimo to, nadal pracuje w ten sposób, tak jak i jego pracownicy. Gdy jeden z dziennikarzy zapytał, czy zespół Tesli pracuje także w soboty, odpowiedział: – W tym momencie pracujemy sześć dni w tygodniu, niektórzy – tak jak ja – pracują siedem dni, ale taki tryb pracy nie jest dla wszystkich – mówił.
Siły Specjalne
Zaproponował swojemu zespołowi, aby pracował siedem dni w tygodniu, ale nie było wielu zainteresowanych. Ostatecznie stanęło na sześciu dniach w tygodniu. – Myślę, że optymalnie pracownicy powinni spędzać w pracy 50 godzin tygodniowo – powiedział. – Jeśli pracuje się przy Tesli, trzeba robić to minimum przez 50 godzin tygodniowo, a w ciężkich momentach przez 60 do 80 godzin tygodniowo – dodał.
Dlaczego do sukcesu, zdaniem Elona Muska, potrzebna jest ciężka, wielogodzinna praca? – Zasada jest taka, że jeśli pracujesz przy takim projekcie jak Tesla, musisz czuć się częścią Sił Specjalnych. Jest też normalna armia, z normalnymi godzinami, ale to Twoja decyzja, jak bardzo chcesz być zaangażowany w Teslę. Oba rozwiązania mają swoje plusy i minusy. Spoko być w Siłach Specjalnych, ale wymaga to ogromnego wysiłku – mówił.