Bloomberg poinformował, że CIA będzie współpracować przy opracowywaniu programu z innymi agencjami wywiadowczymi. Randy Nixon, dyrektor CIA Open Source Enterprise podzielił się mocno realistycznym spojrzeniem na zjawisko rosnącej ilości informacji i oznajmił, że nowy sposób ich weryfikacji jest konieczny.
„Przeszliśmy od gazet i radia, do gazet i telewizji, do gazet i telewizji kablowej, do podstawowego internetu, do dużych zbiorów danych, i to po prostu trwa.” – powiedział Nixon.
Dyrektor CIA zaznaczył, że chatbot umożliwi agentom wyszukiwanie informacji, zadawanie uzupełniających pytań oraz podsumowywanie baz danych.
„Następnie można przenieść to na wyższy poziom zacząć rozmawiać i zadawać pytania maszynom, aby udzieliły ci odpowiedzi, również źródłowych {…) Nasza kolekcja może nadal rosnąć i rosnąć bez żadnych ograniczeń poza ceną rzeczy.” – podkreślił Nixon.
Praktyczny wymiar działania
Póki co nie jest jasne, w jakim stopniu CIA będzie mogło korzystać z chatbota. Wiadomo zaś, że kilka rządowych agencji zostało przyłapanych na przekraczaniu granic prawnych odnośnie ilości oraz typów informacji, zbieranych o obywatelach.
Dyrektor CIA próbował uspokoić obawy, zapewniając, że chatbot będzie wykorzystywany zgodnie z amerykańskimi przepisami, dotyczącymi prywatności. Nie udzielił on niestety informacji odnośnie tego, w jaki sposób CIA będzie chronić się przed fałszywymi informacjami i przeciekami, trafiającymi do wirtualnego asystenta.
Jednak nie ulega wątpliwości, że chatbot będzie pomocny w skanowaniu informacji wywiadowczych, dzięki czemu dochodzenia będą przebiegały sprawniej, niż dotychczas. Interpretacja nadmiernej ilości danych ma przebiegać płynnie i efektywnie.
Projekt CIA ma tak funkcjonować, by modele językowe (LLM) przetwarzały dane pobrane z różnych źródeł w otwartej sieci. Dzięki temu badacze będą mogli w łatwy sposób kontekstualizować izolowane informacje. Co ważne, chatbot ma wysyłać użytkownikom spójne odpowiedzi na pytania zadawane w języku naturalnym.
Każda z 18 agencji, która tworzy amerykańską społeczność wywiadowczą, otrzyma dostęp do programu CIA. Wśród nich znajdują się takie organizacje, jak Agencja Bezpieczeństwa Narodowego czy Federalne Biuro Śledcze.
Co sprzyja nowoczesnym inwestycjom?
Budowanie nowego chatbota jest częściowo postrzegane jako odpowiedź na działania Chin. Jak podaje portal The Messenger, kraj ten podejmuje ogromne wysiłki, by stać się światowym liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji do 2030 roku. Co ciekawe, wersja programu opracowanego przez CIA ma być poddawana większej kontroli, niż cokolwiek, co powstało w Chinach.
Z informacji podanych przez agencję Reuters możemy się dowiedzieć, że dziesiątki chińskich firm wykorzystywało AI do sortowania danych, zebranych na temat mieszkańców. Prace nad kolejnym wirtualnym asystentem, inspirowanym ChatemGPT mają zagwarantować, że Chiny nie będą miały przewagi w branży technologicznej.
Potencjalne zagrożenia w wykorzystywaniu AI
Największa obawa dotyczy danych osobowych użytkowników. Nie ma pewności, czy na pewno zostaną usunięte z publicznej sieci w odpowiednim czasie. Ponadto, jeśli CIA będzie stosowało model AI oparty na czarnych skrzynkach, który nie jest ujawniany opinii publicznej, nie ma pewności, czy organizacja będzie używała sztucznej inteligencji w sposób odpowiedzialny i etyczny. Kolejny problem to skłonność modeli językowych do zmyślania faktów oraz liczb.
Dyrektor techniczny CIA Nand Mulchandani oświadczył, że analitycy traktują chatboty jako “szalonych pijanych przyjaciół”, tzn. zdają sobie sprawę z ich niedoskonałości technicznych, dlatego regularnie analizują ich wyniki.