Na zdjęciu: Michael Phelps | fot. by JD Lasica, flickr.com CC by 2.0 | modyfikacja: 632×348
„Co jakiś czas słyszymy negatywne uwagi albo narzekanie. Na zgrupowaniu treningowym na jednym z zebrań powiedziałem chłopakom, że przygotowujemy się do wyjazdu na igrzyska. To jest nasz cel, więc jeśli ktoś ma jakieś negatywne uwagi, niech zachowa je dla siebie. Im bardziej pozytywnym zespołem będziemy, tym lepsze wyniki osiągniemy. Gdy tylko to powiedziałem, wszyscy zbliżyliśmy się do siebie i zaczęliśmy robić prawdziwe postępy.”.
Byłem zachwycony słowami Phelpsa. Pływak w kilku zdaniach ujął istotę pozytywnego przywództwa i podzielił się ze światem prawdą, której ja wielokrotnie osobiście doświadczałem. Zespół utalentowanych ludzi może być dobry, ale żeby był wybitny, ci ludzie muszą się zjednoczyć. Pozytywne nastawienie jest spoiwem, które poprawia jakość więzi w obrębie zespołu i ma korzystny wpływ na wyniki. Co więcej, taki sam wpływ jak na reprezentację olimpijską ma również na zespoły biurowe, szkolne, kościelne czy szpitalne. Wiele osób wychodzi z założenia, że muszą wybierać między pozytywnym nastawieniem i wygrywaniem, ale to nie tak. Pozytywne nastawienie prowadzi do zwycięstw. Właśnie dlatego należy pielęgnować to, co pozytywne, i usuwać to, co negatywne.
Widywałem bardzo pozytywne zespoły złożone z przeciętnie utalentowanych ludzi, które osiągały znacznie więcej, niż ktokolwiek by się po nich spodziewał. Widywałem też negatywne zespoły złożone z niezwykle kompetentnych ludzi, które uzyskiwały wyniki znacznie poniżej oczekiwań. Po prostu pozytywne zespoły wydajniej współpracują. Zachowują pozytywne nastawienie, są jednością i z zaangażowaniem rozprawiają się z kolejnymi trudnościami. Członkowie takich zespołów wzajemnie maksymalizują swój potencjał. Razem wykazują się wiarą i razem osiągają więcej. Pozytywne i wydajne zespoły nie powstają z przypadku. Są budowane przez pozytywnych liderów i członków zespołu, którzy pielęgnują to, co pozytywne, i usuwają to, co negatywne. Weź swoich ludzi, dodaj pozytywne nastawienie, odejmij nastawienie negatywne i świat stanie przed wami otworem. Żeby ten proces uruchomić, nie trzeba być mistrzem olimpijskim z 28 medalami na koncie. To możesz być ty, mogę być ja. Możesz powiedzieć: „Skończmy z tą negatywnością. Bądźmy pozytywni, ruszmy z miejsca”.
Nie podchodź negatywnie do negatywnego nastawienia
Nie mogę na koniec nie podzielić się jeszcze jednym przemyśleniem dotyczącym eliminowania negatywności z szeregów zespołu i całej organizacji. Chciałbym wyjaśnić pewne nieporozumienie, o którym zdarza mi się od czasu do czasu usłyszeć. To jednocześnie jeden z powodów, dla których postanowiłem napisać tę książkę. Niektórzy liderzy po lekturze Autobusu energii popełniają błąd i stawiają swoim pracownikom ultimatum: „Albo jedziesz moim autobusem, albo nie”. Każdego, kto z nimi się nie zgadza, automatycznie nazywają energetycznym wampirem. Zamiast zapraszać ludzi na pokład swojego autobusu, po prostu ich tym autobusem rozjeżdżają. Największy smutek podczas czytania e-maili ogarnia mnie wtedy, gdy dostaję wiadomość w stylu: „Cześć, Jon. Nasi szefowie dali nam do przeczytania Autobus energii, ale to oni są energetycznymi wampirami. Próbuję zachować pozytywne nastawienie, ale co mam zrobić w tej sytuacji?”. Smuci mnie to, bo nigdy nie było moim zamiarem promować wśród liderów negatywne podejście do negatywności. Negatywnemu nastawieniu trzeba stawić czoła, ale w sposób pozytywny. Co jeszcze ważniejsze, w tej kwestii należy stanowić wzór do naśladowania dla innych. W dwóch kolejnych rozdziałach będę wyjaśniał, że pozytywne przywództwo polega również na budowaniu relacji i byciu takim liderem, za którym ludzie sami będą chcieli pójść. Nie można być jednocześnie energetycznym wampirem i wybitnym liderem. Niewykluczone, że zmagasz się z dużą negatywnością, ale nie możesz uskrzydlać innych, jeśli sam będziesz dociążał się negatywnym nastawieniem. Będąc negatywnym, nie pomożesz innym wypracować pozytywnego nastawienia. Jesteś liderem, a jeśli chcesz w pełni wykorzystywać własny potencjał i pomagać w tym innym, musisz być liderem pozytywnym.
Pielęgnując to, co pozytywne, i usuwając to, co negatywne, tworzysz sobie warunki do osiągania największych możliwych sukcesów w roli lidera. Możesz robić to, co inni najwybitniejsi liderzy, czyli budować zjednoczone zespoły i nawiązywać wartościowe relacje.
–
Tytuł: Potęga pozytywnego przywództwa. Dobry szef – lepszy pracownik
Autor: Jon Gordon
Wydawnictwo: MT Biznes