Czy to ostatni rok dominacji telewizora nad smartfonem wśród dzieci w Polsce?

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Telewizor czy smartfon? – w większości przypadków odpowiedź na to pytanie pozwala stwierdzić w jakiej grupie wiekowej są respondenci i czy jest między nimi różnica pokoleniowa.

O ile w wyborze popularnego urządzenia w domu osoby dorosłe zdecydowanie częściej wskazują telewizor niż smartfon, o tyle odpowiedzi dzieci nie są już tak jednoznaczne – wynika z tegorocznych badań “Kids’ Power 2016”. 

Smart wybory dzieci

Smartfony dają dzieciom dużo szerszy i łatwiejszy dostęp do szeroko rozumianej rozrywki, w której interakcja jest kluczowym elementem. Zapewniają stały kontakt z rówieśnikami, umożliwiają korzystanie z social mediów, dają możliwość pobierania różnego rodzaju aplikacji, które nie pozwalają się nudzić. Pokolenie Z nie chce już tylko biernie oglądać programów telewizyjnych, oczekuje tego samego rodzaju interakcji, które dają im smartfony. Szansą dla tradycyjnej telewizji może być silny trend rodzinnego spędzania czasu, który o dziwo, jest wysoko ceniony  przez pokolenie Z – uważa Sebastian Błasiak, organizator Family Thinking Forum. 

Jeśli w domu funkcjonują urządzenia zaawansowane technicznie jak tablet, smartfony, ipad, konsole, dzieci w naturalny sposób „wchodzą” w ten obszar. Nawet przedszkolaki nie potrzebują specjalnej instrukcji. Robią to intuicyjnie – komentuje Katarzyna Krzywicka – Zdunek, liderka badania Kids’Power z IQS. 

Dlatego, jak wyniki badań, dzieci znacznie częściej niż ich rodzice przyznają się do częstego używania laptopów, tabletów czy konsol do gier (różnice procentowe pomiędzy wskazaniami dzieci, a ich rodziców wynoszą odpowiednio 5, 11 i 12%). Najmłodsi członkowie rodzin niemal stale są on-line. Dzieci przyznają się do korzystania z internetu średnio 5-6 razy w tygodniu (83% z nich).

Telewizyjne genders

Dzieci najczęściej oglądają telewizję w towarzystwie rodziców. Obie grupy twierdzą, że wśród najczęściej oglądanych programów prym wiodą filmy i seriale. Matki pytane o pozostałe, najczęściej oglądane przez ich dzieci programy wymieniają bajki, programy przyrodnicze oraz programy o wynalazkach podczas gdy dzieci deklarują, że najczęściej oglądają programy sportowe, teledyski, programy sensacyjne czy reality show. Obowiązuje telewizyjne genders. 

Dziewczynki, kiedy rządzą pilotem, poza filmami i serialami, dużo częściej niż chłopcy wybierają talent show, reality show oraz programy kulinarne. Chłopcy natomiast bardziej ochoczo przełączają kanał na programy sportowe, programy historyczne czy sensacyjne – dodaje Dorota Peretiatkowicz, liderka badania Kids’ Power z IQS, które jest partnerem badawczym Family Thinking Forum. Nie możemy jednocześnie zapomnieć o multitaskingu – szczególnie dzieci oglądając telewizję potrafią robić wiele czynności jednocześnie, często z wykorzystaniem smartfona. 

We like it

Serwisy społecznościowe to komunikacyjna podstawa. Zarówno dzieci, jak i ich matki, korzystają z nich głównie po to, aby być w kontakcie ze znajomymi (dzieci 71%, matki 72%). Najpopularniejszymi, zarówno dla dzieci jak i ich rodziców, są: FB, Snapczat, Instagram oraz Twitter, z tą różnicą, że o ile z FB korzysta większy odsetek mam niż ich dzieci, to już w przypadku pozostałych serwisów widać tendencję zgoła odwrotną. 

Dzieciom, o wiele częściej niż rodzicom, media społecznościowe służą do bycia na bieżąco z najnowszymi trendami (30%), ciekawymi wydarzeniami (40%), dają im możliwość poznawania nowej muzyki (35%), czy umożliwiają dostęp do nowych gier i aplikacji (39%). 

21% dzieci używa mediów społecznościowych, aby poznać opinie innych osób na temat marek i produktów.

Rośnie pokolenie bardzo świadomych konsumentów. Często wiedza dzieci na temat marek i produktów przez nie oferowanych jest większa niż u ich rodziców. Stają się równoprawnymi decydentami w rodzinach – uważa Błasiak. Potwierdzają to eksperci z całej Europy, którzy 16 listopada przyjadą do Warszawy na Family Thinking Forum, aby porozmawiać o konieczności zmiany kierunku myślenia z jednego, konkretnego decydenta na rodzinę jako całość.  

fot. pexels.com