Wirus SARS-CoV-2 nadal pod wieloma względami jest dla nas tajemnicą, dlatego wciąż zmagamy się ze pandemią, która trwa na świecie nieprzerwanie od kilku miesięcy. Badania dotyczące jego działania i właściwości trwają – jednym z nich były te dotyczące czasu, przez jaki ten groźny wirus jest w stanie utrzymać się na różnego rodzaju powierzchniach. Dopiero teraz australijska agencja CSIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation) dowiodła, że wirus wywołujący chorobę COVID-19 może przeżyć na powierzchni banknotów, szkła i stali nierdzewnej nawet do 28 dni.
W czasach, gdy całą swoją uwagę skoncentrowaliśmy na zakrywaniu twarzy i odpowiedniej higienie dłoni, stosunkowo niewielu z nas zastanawia się nad problemem zanieczyszczonych przedmiotów codziennego użytku. Co zatem robić, aby na narażać swojego zdrowia na bezwiedne zarażenie się? Rada jest tylko jedna – jak najczęściej dezynfekować powierzchnie naszych sprzętów elektronicznych, których używamy na zewnątrz. Jak jednak to robić, aby nie uszkodzić ich, a jednocześnie, aby to czyszczenie było naprawdę skuteczne?
1. Środki dezynfekcyjne
Dzięki temu, że większość dzisiejszych telefonów jest w pełni wodoodporna, możemy je zwyczajnie myć pod bieżącą wodą. Jednak zwykłe mydło nie wystarczy, aby skutecznie pozbyć się wirusa z powierzchni urządzenia.
Z tego powodu najlepiej przetrzeć powierzchnię ekranu środkiem dezynfekcyjnym z alkoholem – optymalne stężenie, które zabija wirusy to 70-80% czystego alkoholu. Właśnie tyle alkoholu zazwyczaj znajduje się w powszechnie dostępnych żelach, płynach, sprejach i chusteczkach, których używamy do odkażania rąk. Wystarczy zatem po każdym powrocie do domu użyć takiego środka (płyn nałożyć np. za pomocą wacika lub ściereczki z mikrofibry – nigdy twardym ręcznikiem papierowym) do wyczyszczenia smartfona, słuchawek, tabletu lub kluczy do samochodu, a następnie wytrzeć powierzchnie przedmiotów suchą chusteczką. Oczywiście należy przy tym uważać, aby środek nie wlał się do złączy, głośników i innych otworów w urządzeniu.
Warto wiedzieć, że zawartość dość dużej ilości alkoholu etylowego może wpływać na powłokę oleofobową. Jednakże nie nie zaleca się używania środków z mniejszym stężeniem alkoholu, gdyż ten nie jest tak samo skuteczny w zwalczaniu wirusów. Nie jest dobrym rozwiązaniem również przemywanie przedmiotów czystym alkoholem, który zbyt szybko wyparuje z powierzchni tworzywa.
2. Chusteczki na bazie alkoholu
Podobnie jak płyny dezynfekujące, tak samo chusteczki antybakteryjne są często nasączone alkoholem, dzięki czemu skutecznie pozbędziemy się zanieczyszczeń z powierzchni naszych urządzeń. Niekwestionowanym plusem tego rozwiązania jest wygoda – takie chusteczki możemy mieć zawsze przy sobie i tak naprawdę wystarczy wyjąć je tylko z opakowania, aby była gotowa do użycia.
Minusy? Jest to dość mało ekologiczne rozwiązanie i musimy pamiętać o szczelnym zamykaniu opakowania z chusteczkami, aby zawarty w nich płyn nie wyparował.
3. Alkohol izopropylowy
Najskuteczniejszy i najbezpieczniejszy dla powierzchni naszego smartfona czy tabletu będzie alkohol izopropylowy (min. 70% stężenia), który można kupić jako specjalny preparat do czyszczenia tworzyw sztucznych, w tym sprzętu elektronicznego. Ten środek występuje zazwyczaj w formie spreju lub płynu – jego zaletą jest to, że świetnie odtłuszcza, nie pozostawia śladów i nie uszkadza powłoki oleofobowej, która umożliwia dotykową obsługę urządzeń z ekranami.
Co ciekawe, dobrze się też sprawdza do czyszczenia optyki: teleskopów, lornetek, lunet, obiektywów aparatów fotograficznych, obiektywów noktowizorów itp.
3. Lampy UV-C
Osobom, które wolą zawierzyć technologii w kwestii bezpieczeństwa, polecamy zakup specjalnej lampy UV-C. Takie rozwiązanie stosuje się już od dawna w medycynie i kosmetologii (do odkażania narzędzi), ale możemy je przenieść równie dobrze do naszych domów i biur. Taka lampa pozwoli zdezynfekować zarówno telefony, jak i drobne przedmioty, takie jak klucze do samochodu, piloty i słuchawki. Udowodniono, że ta technologia niszczy 99% najpopularniejszych bakterii powierzchniowych.
Jak się tego używa? Wystarczy umieścić pod lampą przedmiot i zostawić go do naświetlenia przez 5 minut – w tym czasie znikają nawet te zarazki, do których trudno byłoby się dostać ze ściereczką i płynem do odkażania. Takie urządzenie zazwyczaj wyłącza się automatycznie, więc nie ma obawy, że za długo będziemy naświetlać np. naszego smartfona.
W tym wypadku z pewnością ograniczeniem jest fakt, że do urządzenia zmieścimy jedynie małe gabaryty, a więc duży tablet czy laptop raczej nie odkazimy w ten sposób.
4. Walka z nawykami
Na koniec rada w stylu „zamiast leczyć, zapobiegaj”. W przypadku dezynfekcji sprzętów można powiedzieć „zamiast czyścić, nie brudź”.
Istnieje bowiem wiele sposobów na to, aby unikać niepotrzebnego dotykania przedmiotów poza domem:
- rozmawiając przez telefon, nie przykładaj urządzenia do twarzy – zamiast tego używaj zestawów słuchawkowych,
- nie płać gotówką i nie używaj przycisków na terminalu – lepszym sposobem jest płatność zbliżeniowa lub podanie sprzedawcy kodu BLIK,
- odzwyczaj się od kładzenia smartfona na stolikach i blatach poza domem – to właśnie wtedy urządzenie zbiera najwięcej zarazków z powierzchni, które są publiczne.
Nie bez przyczyny straszy się ludzi tym, że nasze osobiste przedmioty są siedliskiem zarazków i drobnoustrojów – już kilka lat temu udowodniono, że smartfony bywają brudniejsze od deski klozetowej. Teraz higiena i dbanie o czystość naszych rzeczy są jeszcze istotniejsze, dlatego dbajcie o swoje urządzenia elektroniczne, tak samo jak dbacie o czystość wielorazowych maseczek.