Dr Szymon Wierciński (ALK): Inwestycja Intela wywoła efekt kuli śniegowej

Dodane:

Hanna Baster Hanna Baster

innowacje w Polsce rozmowa

Udostępnij:

Do niedawna Polska była półprzewodnikową pustynią, jednak ostatnio ogłoszona inwestycja Intel zupełnie zmienia pozycję naszego kraju w grze o ten rynek. Jaki wpływ na polskie firmy, a w szczególności startupy ma to wydarzenie? Na nasze pytania odpowiada dr Szymon Wierciński z ALK i Artur Podhorodecki z QNA Technology – CEO startupu produkującego m.in. nanomateriały półprzewodnikowe.

Świat się deglobalizuje, Europa się reindustrializuje, Polska na tym zyskuje.

Kilka dni temu na falach MamStartup Podcast rozmawialiśmy o tych już bardzo wyraźnie widocznych zjawiskach w kontekście produkcji pomp ciepła. Kolejnym przykładem, którym zajmiemy się dzisiaj, są półprzewodniki, a to oczywiście ze względu na ogłoszoną w tym miesiącu budowę Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników Intel pod Wrocławiem.

Jak będzie wyglądała przyszłość rynku półprzewodników, branży IT i całej polskiej gospodarki w kontekście inwestycji Intel? Na nasze pytania odpowiada ekspert w obszarze nowych technologii, dr Szymon Wierciński z ALK oraz założyciel QNA Technology, Artur Podhorodecki.

ALK Wierciński Dr Szymon Wierciński, ekspert w obszarze nowych technologii z Akademii Leona Koźmińskiego

 Czy budowa zakładów Intel to znak, że stajemy się strategicznym graczem w światowych łańcuchach dostaw?

To kolejna cegiełka do trwającej od 30 lat w Polsce transformacji, która aktualnie pozwala nam stanąć na równi z każdą rozwiniętą gospodarką, jeśli chodzi o nasze możliwości w zakresie pozyskiwania inwestycji. Nie chodzi tylko o wzrost PKB czy o świetnie wyedukowanych specjalistów, ale również o infrastrukturę, gotowość do adaptacji, dalszych inwestycji, a także o to, że wielu specjalistom, którzy osiądą w Polsce, będzie dobrze się żyło.

Dlaczego Europa dopiero teraz buduje własny łańcuch produkcji półprzewodników?

Globalne niedobory półprzewodników wpłynęły na produkcję elektroniki, zaczynając od urządzeń AGD, a kończąc na samochodach elektrycznych, co skłoniło Parlament Europejski do zwiększenia zaangażowania w tą branżę w Europie. Dzięki temu będziemy bardziej odporni na przyszłe kryzysy, ale również wytworzymy nowe kompetencje, zarówno w produkcji, jak i projektach badawczo-rozwojowych w branży półprzewodników.

Jaki wpływ może mieć inwestycja Intel na polskie firmy z branży?

Bezpośrednią korzyścią dla Polski będzie to, że rozwijająca się branża zatrzyma w Polsce specjalistów, którzy będą mogli pracować nad najbardziej zaawansowanymi technologiami w przyszłości.

Część negocjacji, które odbyły się pomiędzy inwestorem a PAIH i ARP, dotyczyła inwestycji w lokalną infrastrukturę, która zapewni w przyszłości miejsce kolejnym inwestorom. A kolejne inwestycje są tylko kwestią czasu – rozmowy z Taiwan Semiconductors rozpoczeły się już w zeszłym roku, a inwestycja Intela spowoduje efekt kuli śniegowej.

Z kolei inwestycje takie jak Intel pod Wrocławiem dla Europy oznaczają, że dekady inwestycji w rozwój gospodarczy biedniejszych regionów kontynentu będą procentować teraz dzięki kompetencjom w zakresie pozyskiwania strategicznych w skali globalnej inwestycji. Poza wspomnianą odpornością na kryzysy, pozwoli to na transfer technologii i ogromne przyśpieszenie w zakresie badań i rozwoju, na co dzisiaj stawiamy.

QNA Technology półprzewodniki polska firma Artur Podhorodecki, CEO QNA Technology

Dlaczego Intel buduje fabrykę właśnie w Polsce?

Wydaje mi się, że dlatego, że Polska rokuje jako zaangażowany, lojalny i stabilny partner gotowy zrobić znacznie więcej dla takiego partnerstwa niż inne kraje Europy. Polska to także kraj w Europie z dostępem do środków unijnych, a jednocześnie z tanią siłą roboczą. Poza tym, Wrocław ma świetną lokalizację oraz infrastrukturę, i jest to po prostu super miejsce do życia i rozwoju. Kompletnie do mnie jednak nie przemawia podnoszony czasami argument dużej ilości wysoko wykwalifikowanych inżynierów gotowych do pracy w branży półprzewodnikowej. O to musimy teraz zawalczyć, wspierając firmy i startupy technologiczne oraz uczelnie wyższe, szczególnie jeżeli myślimy o przyciągnięciu do Polski kolejnych dużych graczy z branży.

Warto też pamiętać w tej dyskusji, że Intel buduje też kilkukrotnie większe strategiczne fabryki w Irlandii oraz Niemczech (zakłady produkcji tzw. wafli krzemowych) oraz inne działy w całej Europie (Włochy, Francja). Bez całościowego ujęcia sytuacji w jakiej jesteśmy, łatwo wyciągać błędne wnioski, źle zaplanować strategię i nie wykorzystać w pełni danej nam szansy na rozwój.

Pamiętajmy, że Intel to firma, za której decyzjami stoi własny zysk. Dlatego powinniśmy się teraz skupić bardziej na szukaniu odpowiedzi na pytanie jak my możemy skorzystać na inwestycji Intela, niż na tym dlaczego Intel inwestuje w Polsce – dzięki świetnie wykonanej pracy i determinacji wielu ludzi, na wielu poziomach, ten cel został już osiągnięty, teraz przed nami ta trudniejsza część.

Dlaczego Europa buduje własny łańcuch produkcji półprzewodników dopiero teraz?

Osobiście nie kojarzę aby Europa budowała swoje fabryki półprzewodników czy w spektakularny sposób wspierała startupy z tej branży. Wedle mojej wiedzy, Europa dokłada się do budowy fabryk stawianych przez inne firmy np. przez Intela. Na szczęście widać tu pewne pozytywne zmiany ale daleki byłbym jeszcze od stwierdzenia, że Europa buduje własny łańcuch produkcji półprzewodników.

Poza tym, budowanie i rozwój takiego przemysłu ściśle musi korelować z inwestowaniem w szkolnictwo wyższe, zapewniające kadrę do rozwoju tak zaawansowanych technologii, a tutaj jest jeszcze gorzej jeżeli chodzi o inwestowanie, szczególnie w Polsce. Dlatego firm rozwijających nowe materiały dla zawansowanych technologii jest w Europie bardzo niewiele, a startupy jak nasz, są dzisiaj rzadkością, nawet w Europie. Co więcej, proces wyzbywania się rodzimych zaawansowanych technologii nadal trwa. W naszej branży nadal mamy przejęcia SME czy startupów przez koncerny z Azji lub USA lub wyprzedawanie IP do spółek poza Europę, co przedstawia się w mediach jako sukces świadczący o dużym potencjale technologicznym Europy.

Padają kolejne świetne startupy technologiczne, bo VC wolą inwestować w firmy AI, IT ze względu na niskie ryzyko i szybkie korzyści finansowe, a branżowych CVC w Europie jest na tyle mało, że nie są w stanie tego rozwoju odpowiednio stymulować.

Rozwijanie zaawansowanych firm technologicznych do rozmiarów Intela czy Samsunga wymaga planowania w dekadach i bardzo konkretnego zaangażowania państwa w ten proces, na wielu poziomach, jak miało to miejsce w USA czy w Korei. Pamiętajmy, że to co jest najbardziej potrzebne startupom technologicznym to nie pieniądze, tylko dobra kadra i stabilne partnerstwa/kontrakty z dużymi firmami. Gdy takie się pojawią, chętnych do inwestowania nie zabraknie i takie firmy będą się mogły szybko i licznie rozwijać. Aby jednak takie kontrakty mogły się pojawiać, musi istnieć odpowiedni ekosystem wokół takich rozwijających się startupów.

Dlatego właśnie inwestycja Intela może być bardzo ważnym punktem zwrotnym dla Polski, jeżeli umiejętnie wykorzystamy tą okazję pamiętając ponadto, że powstanie takiej fabryki to warunek konieczny lecz nie wystarczający dla rozwoju i usamodzielnienia się polskiego ekosystemu zaawansowanych firm technologicznych.

Jaki wpływ ta inwestycja może mieć na firmy z branży, np. właśnie QNA Technology? Czy będziecie starali się o nawiązanie współpracy?

Powstanie fabryki Intela na pewno będzie miało istotny i wielowymiarowy wpływ na lokalną społeczność. Jaki? To zależy od tego co dokładnie będzie produkowane w fabryce pod Wrocławiem, czy będzie tam również dział B+R w zakresie technologii oraz jaka będzie strategia i otwartość Intela względem lokalnych podwykonawców oraz partnerów. Mocno będzie to też zależało od tego czy lokalne środowisko wypracuje jakąś wspólną wizję i strategię działania względem Intela czy będą to tylko rozproszone przykłady współpracy na żądanie i warunkach Intela.

Firmy z branży nie kojarzą Polski z krajem zaawansowanych technologii. W konsekwencji znacznie trudniej polskim startupom jest zbudować zaufanie, niezbędne do współpracy nad nowymi technologiami, które wymagają długiego czasu oraz otwartości. Dlatego już sama decyzja o takiej inwestycji jak Intela w podwrocławskiej Miękkini może pomóc firmom takim jak nasza być postrzeganym w innym świetle przez duże koncerny z Azji czy Stanów Zjednoczonych.

Nasza firma na pewno będzie starała się lepiej zrozumieć potencjał jaki kryje się we współpracy z Intelem i liczymy tutaj mocno na wsparcie władz w tym zakresie, które mam nadzieję dopilnują aby wpiąć jak największą liczbę lokalnych firm do łańcucha dostaw dla Intela. QNA Technology jest producentem nanomateriałów półprzewodnikowych oraz tuszów na bazie takich nanomateriałów przeznaczonych do zawansowanych technologii, obecnie głównie dla wyświetlaczy, oświetlenia LED i fotoniki, ale w przyszłości mam nadzieję także fotowoltaiki czy nawet laserów. Jesteśmy firmą materiałową, więc firmą strategiczną, znajdującą się na samym początku łańcucha dostaw.

W przeciwieństwie do klasycznych półprzewodników, nasze materiały półprzewodnikowe mogą być także drukowane, co stwarza ogromne możliwości odnośnie prototypowania nowych produktów, obniżania kosztów produkcji czy ochrony środowiska. Mamy również doświadczenie w modyfikacji powierzchni półprzewodników i jej funkcjonalizacji i poszerzamy nasze kompetencje z każdym nowym projektem z partnerami z Azji i USA. Uważam, że dla takich firm jak Intel byłoby dużą stratą nie wykorzystanie naszego unikalnego know-how mając je na wyciągnięcie ręki.

Artur Podhorodecki: Opracowaliśmy syntezę niebieskich kropek kwantowych