Dwa złote za pobranie gigabajta danych. Węgrzy proponują podatek za internet

Dodane:

Karolina Halik Karolina Halik

Udostępnij:

W węgierskim parlamencie został złożony projekt ustawy podatkowej, w której znalazł się kontrowersyjny zapis dotyczący opodatkowania internetu. Zakłada on, że fiskus pobierze sto pięćdziesiąt forintów (ok. dwóch złotych) za każdy pobrany gigabajt danych.  

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Głównym powodem zaproponowanej zmiany jest to, że coraz mniej osób korzysta z SMSów i rozmów telefonicznych, a zwiększa się liczba użytkowników internetu. Chociaż opodatkowani mają zostać dostawcy internetu, to można się spodziewać, że wkalkulują to w ceny abonamentu. 

Propozycja ustawy podatkowej ma zawierać górny limit opłat dla każdego użytkownika. Węgierskie media podają kwoty siedemset forintów dla klientów indywidualnych i pięć tysięcy forintów dla firm. Eksperci szacują, że takie stawki mogą przynieść rządowi od dwudziestu do dziewięćdziesięciu pięciu miliardów forintów rocznie. 

Węgierski rząd tłumaczy, że opłata ma przełożyć się na jakość połączeń sieciowych i szybszy transfer. Internauci są jednak przeciwni takiej zmianie. Na portalach społecznościowych tworzą grupy, które oświadczają, że zmiana przyczyni się do spadku liczby użytkowników internetu oraz ograniczy wolność słowa.

Pierwszy raz propozycja opodatkowania internetu na Węgrzech pojawiła się w 2008 roku. Wówczas Fidesz był przeciwny takiemu rozwiązaniu. Jak podaje Bankier.pl Zsolt Nyitrai mówił wtedy: “Opodatkowanie internetu jest ewidentnie niepotrzebne, niebezpieczne i błędne”. Obecnie rząd Viktora Orbana planuje wprowadzić w życie ustawę o podatku telekomunikacyjnym zawierającą punkt o opodatkowaniu danych pobranych przez internet.