Firmom również poleca wprowadzić proekologiczne nawyki. Nie tylko są dobre dla środowiska, ale także dla firmowej kasy.
Czytasz właśnie artykuł z cyklu pt. „Ekologiczna 11”, w którym właściciele startupów z sektora ekologicznego opowiadają, jak dbać o naturalne środowisko.
1. Jak za 50 lat będzie wyglądać Ziemia, jeśli nie powstrzymamy zmian klimatycznych?
Nie potrafię wyobrazić sobie Ziemi za 50 lat inaczej, niż jako zlepek klatek z postapokaliptycznych filmów. I nie są to teorie „nawiedzonej aktywistki”, a fakty, których dowodzi sam raport Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu, w którym grupa naukowców z 40 krajów udowadnia, że od katastrofy klimatycznej dzieli nas… 12 lat! Mamy zaledwie 12 lat, aby zatrzymać globalne ocieplenie na poziomie półtora stopnia Celsjusza.
Często spotykam się z ignorancją, której mianownikiem jest stwierdzenie „skoro podgrzaliśmy Ziemię o jeden stopień, jakie ma znaczenie, czy dorzucimy pół stopnia lub kolejny jeden stopień?”. A znaczenie tej połówki jest ogromne.
Jeżeli nie zaczniemy realnie powstrzymywać zmian klimatycznych i dopuścimy do wzrostu temperatury o dwa stopnie, poziom mórz podniesie się o 10 cm, co będzie skutkowało zalaniem terenów, które zamieszkują dziesiątki milionów ludzi na świecie.
Jednak najbardziej obrazowym przykładem konsekwencji jest fakt, że ocieplenie o półtora stopnia to 100-letnie okresy bez pokrywy lodowej na Arktyce, a ocieplenie o dwa stopnie to brak tej pokrywy co dekadę. Rezultatem będą nieznośne i bardzo gorące okresy, które m.in. będą powodować tysiące pożarów na całym świecie, których próbkę mieliśmy w ostatnim czasie w Australii.
2. Z którym problemem ekologicznym powinniśmy rozprawić się najpierw?
Świat powinien natychmiast ograniczyć emisję dwutlenku węgla.
Aby powstrzymać proces podgrzewania Ziemi do 2030 roku, powinniśmy ograniczyć emisję o prawie 50%, a do 2050 roku zrezygnować z niej całkowicie. To oznacza, że wydobycie węgla powinno zostać całkowicie wstrzymane.
Świat powinien zwrócić się ze stanowczym apelem w kierunku Chin i Stanów Zjednoczonych, które odpowiadają za przeszło 40% emisji dwutlenku węgla, który w znacznej części bierze się ze spalania węgla w elektrowniach. Jednak odpowiedzialność nie leży wyłącznie po stronie tych dwóch krajów. UE dorzuca się do emisji, odpowiadając za 10% tego, co emituje cała ludzkość.
Emisja dwutlenku węgla ma ogromny wpływ na Polskę. Zeszłoroczne upalne lato cieszyło się wielką popularnością w social media, definiowane było jako „poprawa pogody”, ale nie powinniśmy podchodzić do tego z takim entuzjazmem.
Jeżeli nie doprowadzimy do ograniczenia emisji dwutlenku węgla, Polska stanie się pustynią. A to równa się utracie różnorodności biologicznej i drastycznym zmianom klimatu – gorące okresy, gwałtowne wichury i trąby powietrzne oraz silne ulewy będą wpływać zarówno na rolnictwo, energetykę, transport, jak i budownictwo.
Zmiany klimatyczne wymuszą na nas dynamiczne dostosowanie infrastruktury, a usuwanie szkód wywołanych przez zjawiska pogodowe będzie nas kosztowało setki milionów złotych.
3. Jak na co dzień dbasz o ekologię?
Jestem zwolenniczką idei babysteps i wszystkiego co w sobie zawiera.
Trudno jest od ręki wdrożyć ideę zero waste, ale wiem po sobie, że kilka małych kroków w stronę less waste ma ogromne znaczenie! To co wydarzyło się w naszym domu, to przede wszystkim niekupowanie nowych ubrań, bo zanim odpaliliśmy nasz portal UbraniaDoOddania.pl, zaczęliśmy od oceny własnych zachowań zakupowych i redukcji ilości posiadanych rzeczy.
Wiązało się to również z większą dbałością o ich zużycie. Uporządkowaliśmy kwestię prania – włączamy całkowicie pełną pralkę, pierzemy w niskich temperaturach, a płyn do płukania zamieniliśmy na ocet, który ma doskonałe działanie. Pijemy wyłącznie wodę kranową i co najważniejsze – nauczyliśmy się prawidłowo segregować śmieci, a to naprawdę trudna sztuka.
I to, co uważamy za nasz największy sukces – znacznie ograniczyliśmy ilość spożywanego mięsa na rzecz produktów roślinnych. Pracujemy nad tym, aby całkowicie z niego zrezygnować, ale to wymaga uczenia się kuchni wegetariańskiej.
Na naszej liście „to do” jest jeszcze wiele punktów, które mamy do wdrożenia, ale dajemy sobie na to czas i każdego dnia staramy się racjonalizować nasze wybory.
4. Skąd czerpiesz motywację do dbania o Ziemię?
Ze strachu o przyszłość mojej córeczki Tosi. Chciałabym, aby dorastała w świecie, który pozwoli jej doświadczać i odkrywać piękno Ziemi. Chciałabym dać jej szansę na wybór miejsca, w którym będzie chciała żyć. Z miłości i fascynacji do tego miejsca, a nie jako wynik migracji przed suszą czy powodziami.
5. Które ekologiczne startupy podziwiasz?
Bardzo imponuje mi działalność fundacji „Las na zawsze”. Nie jest to startup, ale inicjatywa, która w moim odczuciu jest bardzo ważna z ekologicznego punktu widzenia – jak sama nazwa wskazuje – fundacja sadzi lasy na zawsze.
To działanie ma ogromne znaczenie dla nas i naszej przyszłości. Zestawiając to z wycinką przeszło 3 mln drzew za sprawą ustawy „lex Szyszko”, do wysadzenia lasami jest wiele hektarów ziemi.
6. Czym byś się zajmowała, gdybyś nie prowadziła startupu z sektora ekologicznego?
Od kiedy zostałam mamą, fascynuję się światem małych dzieci i ich niekończącą się odwagą i ciekawością. Gdybym nie współtworzyła Ubrań Do Oddania, prowadziłabym małe leśne przedszkole, w którym dzieci bez względu na pogodę mogłyby paplać się w błocie i zbierać szyszki i patyczki, tak jak robi to moja córka w każde popołudnie.
7. Co jest najtrudniejsze w prowadzeniu ekologicznego startupu?
Myślę, że w przypadku każdego startupu najtrudniejsza jest umiejętność okiełznania własnego strachu podczas mierzenia się z wyzwaniami. Często wyzwania, które stają na naszej drodze, są zupełnie nowe. W przypadku naszego biznesu nie mamy na kim się wzorować ani od kogo czerpać dobre praktyki – sami musieliśmy popełniać wszystkie błędy i sami musieliśmy szybko wyciągnąć z nich słuszne wnioski, które doprowadziły nas do miejsca, w którym jesteśmy teraz.
Skupiając się na wąskiej grupie startupów ekologicznych, myślę, że najtrudniejsze w prowadzeniu takiego startupu jest… bycie ekologicznym.
Misja, działanie czy proponowane rozwiązanie firmy z segmentu ekologii to jedno, ale na bycie ekologicznym startupem składa się również wiele czynników wewnętrznych. Ekologia powinna być wpisana w DNA firmy, stanowić ważną część życia zespołu.
Myślę, że trudno byłoby nam pracować nad stworzeniem cyrkularnego przedsiębiorstwa w obszarze odzieży używanej, wiedząc, że ktoś z nas relaksuje się podczas kompulsywnych zakupów w sieciówkach czy pakuje każde warzywo w osobną siatkę w dyskoncie, a wodę z kranu uznaje za silnie trującą.
Jako startupy ekologiczne musimy być uważni i każdą zmianę zaczynać od siebie. Często działania ekologiczne naszych firm są mocno zintegrowane z działaniami edukacyjnymi. Warto regularnie prowadzić je również w naszych firmach.
I najtrudniejsze wyzwanie młodych przedsiębiorców z sektora ekologii – koncentracja na celach, których mianownikiem jest zrównoważenie, spójność i wiarygodność, a nie na tempie wzrostu, które często kusi wybraniem drogi na skróty.
8. Jakie działania proekologiczne już dziś mogę wprowadzić w firmie, aby dbać o Ziemię?
Wymienię te, które zawsze przytaczam w ramach realizowanych przez nas zbiórek ubrań w firmach i korporacjach. Definiuję je jako proekologiczne i… proekonomiczne, ponieważ generują ogromne oszczędności w firmach, które je wdrażają.
Najprostszą rzeczą, którą możesz wdrożyć w swojej firmie, jest kupienie kilku karafek na wodę i całkowite zrezygnowanie z plastikowych butelek, które serwujesz współpracownikom bądź gościom.
Powinieneś pomyśleć o wymianie żarówek na energooszczędne i obniżyć temperaturę w biurze – przyjmuje się, że obniżenie temperatury o 1 stopień równa się 1% oszczędności kosztów ogrzewania.
Mój ulubiony tip to nałożenie całkowitego obowiązku wyłączania sprzętów elektronicznych, a nie wprowadzania ich w tryb uśpienia. Tryb czuwania zużywa 50% energii potrzebnej do pracy urządzenia. Sumienne wyłączanie sprzętu ogranicza emisję dwutlenku węgla nawet o 130 kg w skali roku.
9. Czy w Polsce trudno dbać o ekologię?
Według mnie trudno jest się motywować do sumiennego dbania o ekologię.
Społecznie czujemy, że musimy działać ekologicznie, ale bierność decydentów na nasze apele i działania oraz częsta ignorancja, z którą się spotykamy, skutecznie zniechęcają do działań. I czasem sprawiają, że dopada nas poczucie bezsensu.
Mamy wrażenie, że od nas jako społeczeństwa niewiele zależy. Świat apeluje o pilne ograniczenie emisji dwutlenku węgla, organizujemy strajki klimatyczne, zbieramy podpisy pod licznymi petycjami, a kopalnia Bełchatów fedruje już 40 lat, wydobywając coraz więcej węgla brunatnego.
Z drugiej strony wprowadzenie kilku ekologicznych zmian w każdym z nas, przemnożone przez setki, tysiące czy miliony ludzi może zacząć i już zaczyna rewolucję. Świetnym przykładem jest akcja #suckingsucks Arety Szpury – po kilku miesiącach na próżno jest szukać miejsc, w których dostaniemy plastikową słomkę do napoju.
10. Co państwa powinny robić, aby wspierać działania ekologiczne na świecie?
Słuchać społecznych głosów. Bardziej niż pieniądze i władzę kochać Ziemię i jej mieszkańców. Wziąć pełną odpowiedzialność za ich przyszłość.
11. Kto według Ciebie jest liderem wśród działaczy ekologicznych?
Trudno jest mi wybrać jedną osobę.
Bardzo podziwiam Dobrosławę Gogłozę – prezeskę stowarzyszenia Otwarte Klatki, która jest tak konsekwentna i odważna w swoich działaniach. Według mnie jest matką chrzestną dynamicznego wzrostu popularności diet wegetariańskich i wegańskich. To dzięki niej możemy zobaczyć, jak wyglądają fermy zwierząt, które są tak genetycznie zmodyfikowane, że czują ciągły głód. To Dobrosława uświadomiła nam, że tempo wzrostu kurcząt i ich rozmiary vs rzeczywisty wiek życia kurczaka można porównać do trzyletniego dziecka, które ważyłoby 300 kg.
Poza Dobrosławą bardzo cenię Ankę Piętę. Jest dla mnie symbolem rewolucji w branży mody. Nie jest „poprawna” w swoich działaniach proekologicznych, dlatego cenię ją za odwagę, cięty język i umiejętność zadawania trudnych pytań. Anka często jest oburzona, ale w całym swoim oburzeniu potrafi doprowadzić do konkretnych działań wśród tych, którzy dotychczas o zmianach tylko mówili.
Ania wraz z Martyną Sztabą prowadzą fantastyczny podcast Muda Talks, do którego zapraszają bardzo interesujących gości angażujących się w działalność proekologiczną. Miałam ogromną przyjemność rozmawiać w Mudzie z dziewczynami o rynku odzieży używanej, rozmowę można przesłuchać tutaj.