Tegoroczna decyzja Królewskiej Szwedzkiej Akademii Nauk o przyznaniu Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii Joelowi Mokyrowi, Philippe’owi Aghionowi i Peterowi Howittowi za ich przełomowe prace nad wzrostem gospodarczym napędzanym innowacjami to wydarzenie o ogromnym znaczeniu. W świecie, gdzie tempo zmian technologicznych przyspiesza, a startupy odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości, ich teorie dostarczają fundamentalnych ram do zrozumienia mechanizmów rozwoju i wskazują drogę dla kolejnych pokoleń innowatorów.
Nowe spojrzenie na innowację
Trzej tegoroczni nobliści, choć reprezentują nieco odmienne podejścia, wspólnie tworzą kompleksowy obraz roli innowacji w gospodarce:
Joel Mokyr: Historyczne korzenie postępu technologicznego
Joel Mokyr, historyk gospodarczy z Northwestern University, został uhonorowany za „zidentyfikowanie warunków wstępnych dla trwałego wzrostu poprzez postęp technologiczny”. Jego badania koncentrują się na historycznych procesach, które umożliwiły rewolucje technologiczne i ich utrwalenie. Mokyr analizuje, w jaki sposób zmiany kulturowe, instytucjonalne i naukowe tworzyły środowisko sprzyjające innowacjom, które z kolei prowadziły do długoterminowego wzrostu. Jest autorem książki „Kultura wzrostu: źródła nowoczesnej gospodarki”, w której bada historyczne procesy napędzające innowacje. Jego prace podkreślają, że innowacje nie są przypadkowe, lecz wynikają z konkretnych warunków społecznych i intelektualnych.
Philippe Aghion i Peter Howitt: Teoria kreatywnej destrukcji
Philippe Aghion z Collège de France i Peter Howitt z Brown University otrzymali nagrodę za „teorię trwałego wzrostu poprzez kreatywną destrukcję”. Ich model wzrostu endogenicznego, opracowany pod koniec lat 80., formalizuje ideę Josepha Schumpetera. W ich ujęciu, innowacje są głównym motorem wzrostu gospodarczego, ale jednocześnie prowadzą do zastępowania starych technologii i firm przez nowe, bardziej efektywne. Ten proces, choć destrukcyjny dla istniejących struktur, jest niezbędny dla dynamicznego i trwałego rozwoju.
Aghion i Howitt wyjaśniają, co skłania firmy do innowacji i jak polityka gospodarcza może wspierać ten proces, zapewniając jednocześnie, że korzyści z innowacji są szeroko rozpowszechniane. Ich teoria pokazuje, że innowacje nie tylko zwiększają produktywność, ale także są źródłem ciągłych zmian strukturalnych w gospodarce.
Praca pracą, ale to innowacja ma znaczenie
Łącznie prace Mokyra, Aghiona i Howitta dostarczają kompleksowego wyjaśnienia, w jaki sposób innowacje napędzają zrównoważony wzrost gospodarczy. Ten pierwszy koncentruje się na historycznych i instytucjonalnych warunkach sprzyjających innowacjom, pokazując, że postęp technologiczny nie jest dany, lecz wymaga odpowiedniego środowiska. Duet Aghion i Howitt rozwija z kolei formalny model, który wyjaśnia mechanizmy, za pomocą których innowacje (kreatywna destrukcja) prowadzą do ciągłego wzrostu produktywności i dobrobytu. Podkreślają rolę konkurencji i polityki proinnowacyjnej.
Ich badania wspólnie dowodzą, że innowacje są kluczowym, a często niedocenianym, czynnikiem długoterminowego wzrostu gospodarczego, znacznie ważniejszym niż akumulacja kapitału czy praca. Pokazują, że innowacje nie tylko zwiększają efektywność, ale także tworzą nowe rynki, produkty i usługi, fundamentalnie zmieniając strukturę gospodarki i społeczeństwa.
Wiedza na czasie
Decyzja Komitetu Noblowskiego spotkała się z szerokim uznaniem, a eksperci – których opinie przytacza Business Insider – podkreślają aktualność i praktyczne znaczenie prac laureatów:
- ekonomistka i członkini Rady Polityki Pieniężnej prof. Joanna Tyrowicz zauważa, że nobliści „zbudowali cały aparat pojęciowy, który pozwala nam szukać właściwych polityk gospodarczych… by myśleć o procesie innowacji”. Podkreśla, że ich koncepcja jest dziś „mainstreamowa” w nauczaniu o innowacjach i ich konsekwencjach, zwracając uwagę na inspiracje Josepha Schumpetera i napięcie między wartością nowych technologii a „niszczeniem popytu” na starsze rozwiązania;
- ekonomista prof. dr hab. Michał Brzeziński wskazuje, że badacze „pokazali, że to innowacje są przyczyną wzrostu”, a ich model jakościowych skoków technologicznych stał się fundamentem całej fali badań nad tym, jak polityki publiczne mogą pobudzać innowacyjny wzrost;
- ekonomista prof. dr hab. Paweł Kaczmarczyk łączy historyczne ujęcie Mokyra z modelami Aghiona i Howitta, akcentując rolę instytucji i kultury w sprzyjaniu przełomom technologicznym.
Eksperci zgodnie podkreślają, że prace laureatów pokazują, że „zrównoważonego wzrostu nie można brać za pewnik” i że „stagnacja gospodarcza, a nie wzrost, była normą przez większość historii ludzkości”. W opublikowanym przez „Rzeczpospolitą” tekście „Troje badaczy z Nagrodą Nobla z ekonomii w 2025 r.” można przeczytać, że wskazują oni na potrzebę pielęgnowania mechanizmów leżących u podstaw twórczej destrukcji. Sam Philippe Aghion wielokrotnie przestrzegał, że „protekcjonizm handlowy i dominacja gigantów technologicznych mogą osłabiać dynamikę innowacji”, wskazując na potrzebę silnych reguł konkurencji i mądrze projektowanej polityki przemysłowej.
Founderze, posłuchaj…
…nawet jeśli myślisz, że o innowacji wiesz już wszystko. A nawet, że sam czy sama tworzysz takie nowatorskie rozwiązania. Tegoroczna Nagroda Nobla ma istotne znaczenie dla świata startupów i innowatorów. Jeśli uważnie prześledzimy myśl nagrodzonego trio, to z ich nauk możemy wyciągnąć inspirującą lekcję. Zacznijmy od przyjrzenia się kreatywnej destrukcji. Czy może ona być przez nas postrzegana jako szansa? Okazuje się, że w pewnym ujęciu koncepcja ta może być traktowana jako paliwo dla startupowego ekosystemu.
Otóż, stwarza ona szansę startupom na wejście na rynek. W tym ujęciu zakładamy, że istniejące rynki nie są statyczne. Tym samym, startupy mogą wchodzić na rynek, oferując lepsze, szybsze lub tańsze rozwiązania, „niszcząc” dotychczasowe monopole i tworząc nowe segmenty rynku. W ślad za tym idzie – albo przynajmniej: powinna iść – motywacja do innowacji. Perspektywa tymczasowego monopolu i zysków motywuje startupy do tworzenia unikalnych produktów lub usług, zanim ich własne innowacje zostaną zastąpione przez kolejne. I wreszcie, jest i ryzyko, i nagroda. Bo choć kreatywna destrukcja wiąże się z ryzykiem upadku, nagroda za sukces jest ogromna, co przyciąga przedsiębiorców i inwestorów.
Jak się ma innowacja do kultury?
Spójrzmy jeszcze na prace Joela Mokyra. To, co ważne z punktu widzenia startupów jest to, że podkreślają one znaczenie odpowiedniego środowiska dla innowacji. Wszystko zaczyna się od otwartej kultury. Dlaczego? Po prostu: postęp technologiczny wymaga otwartej kultury intelektualnej, która ceni eksperymentowanie, wymianę wiedzy i krytyczne myślenie. Startupy powinny tworzyć środowiska wspierające kreatywność i tolerujące porażki. Kolejnym elementem kultury sprzyjającej innowacjom są instytucje. Instytucje rozumiane podmioty regulujące (i egzekwujące) prawa własności intelektualnej, zapewniające stabilne ramy prawne i dostęp do edukacji. Są one kluczowe dla ochrony i promowania innowacji. Startupy potrzebują pewności prawnej i dostępu do kapitału ludzkiego. I wreszcie, polityka proinnowacyjna – czyli coś, co zwłaszcza ostatnio rozpala publiczny dyskurs do czerwoności. Rządy i instytucje publiczne odgrywają rolę w tworzeniu warunków sprzyjających innowacjom, np. poprzez finansowanie badań podstawowych i tworzenie zachęt podatkowych.
Podsumowując, tegoroczna Nagroda Nobla z ekonomii to nie tylko akademickie wyróżnienie, ale także potężne przypomnienie o fundamentalnej roli innowacji w kształtowaniu przyszłości gospodarczej. Dla startupów i innowatorów jest to potwierdzenie, że ich praca – często ryzykowna i wymagająca – jest siłą napędową postępu i kluczem do tworzenia zrównoważonego wzrostu i dobrobytu.