Straciłem kilkaset tysięcy złotych i odbyłem 300 spotkań z inwestorami. Tak ExChord wchodziło na rynek

Dodane:

Robert Tarantowicz Robert Tarantowicz

Straciłem kilkaset tysięcy złotych i odbyłem 300 spotkań z inwestorami. Tak ExChord wchodziło na rynek

Udostępnij:

Nie planowałem ruszyć ze startupem w sektorze fintech. Nie wiedziałem nawet, czym jest fintech lub startup. Chciałem tylko stworzyć rozwiązanie, które uchroniłoby mnie przed stratami finansowymi podczas importu i eksportu towarów. Ale potem zdecydowałem się wejść z tym pomysłem na rynek.

Czytasz właśnie artykuł z cyklu pt. “Droga fintechu na rynek”.

ExChord nie jest jedynym biznesem, który prowadzę.

Wcześniej uruchomiłem firmę HONYA EUROPE (2013), w której importuję i eksportuję towary. To doświadczenie sprawiło, że zainteresowałem się rynkami walutowymi. Mianowicie był taki czas w życiu HONYA EUROPE, że kursy walut były dla tego biznesu bardzo niekorzystne i w efekcie straciłem kilkaset tysięcy złotych.

Przyczyną była niewiedza.

Rozwiązanie

Wówczas zadałem sobie pytanie: „Jak nie tracić pieniędzy, kiedy muszę kupować i sprzedawać waluty, a rentowność firmy zależy właśnie od kursów walut?”.

Zacząłem rozglądać się za rozwiązaniami. W ofercie instytucji finansowych dla SOHO i SME nie znalazłem nic poza możliwością kupna forwardów. Okazało się, że nikt na rynku nie oferuje rozwiązania, które w czasie rzeczywistym pokazywałoby ryzyko, jakie ponosi firma zajmująca się kupnem i sprzedażą walut.

W efekcie przedsiębiorcy sami muszą szacować, kiedy warto, a kiedy nie należy dokonywać transakcji. Robią to na wyczucie, a decyzję „na wyczucie” trudno weryfikować.

Zachęcony potrzebą rozwiązania własnego problemu, postanowiłem, że stworzę sam takie rozwiązanie. Zacząłem porządkować procesy. Podłączyłem się do bazy z danymi z fakturami w różnych walutach oraz zebrałem informacje o bieżących kursach walut.

Efekt? Po pierwsze dowiedziałem się, kiedy powinienem podejmować decyzje o wymianie waluty lub kupieniu forwardu oraz, co ważniejsze, zarobiłem dodatkowe 85 000 złotych dla firmy.

Fintech? Startup? Co to takiego?

Gdy pracowałem nad wyżej opisanym rozwiązaniem, nawet nie planowałem ruszyć ze startupem w sektorze fintech. Tworzyłem je wyłącznie na własne potrzeby. Nie wiedziałem nawet, czym jest fintech i startup. To właśnie wtedy powstała spółka ExChord, która dziś chroni przedsiębiorców przed utratą pieniędzy.

Wyobraź sobie taką sytuację. Importujesz. Zbliża się termin płatności. Policzyłeś, że wymienisz złotówkę na dolara za 3,80. Ale, gdy musisz zapłacić, płacisz 4,00 zł, czyli o 20 groszy więcej niż się spodziewałeś. Przy płatności opiewającej na 50 tys. tracisz 10 tys. zł!

Co to za zjawisko? WPŁYW UMOCNIENIA SIĘ WALUTY KOSZTOWEJ NA BIZNES.

Problem dotyczy głównie mikro, małych i średnich firm. 95% z nich nie robi nic, liczy (spekuluje), że nic się nie wydarzy lub że jak nic nie zabezpieczą, to zarobią więcej.

Decyzja i zespół

Na początku najważniejszą decyzję, jaką podjąłem była decyzja o uruchomieniu nowej spółki. Kolejną zaś o zbudowaniu zespołu. Później pojawiło się finansowanie, partnerstwo z grupą FFF i stworzenie oprogramowania SaaS.

Aby znaleźć się na rynku, należało bardzo ściśle pracować z kancelarią prawną, która dokładnie przeanalizowała obszar prawny, w który spółka zamierzała wejść. I tak powstały dokumenty wykonawcze oraz możliwe scenariusze dotyczące tego, co należy zrobić w przypadku zmiany modelu funkcjonowania.

Rynek

Najtrudniejszym elementem na początku biznesowej drogi ExChord było określenie rynku, wybór i oszacowanie jego wielkości. Równie trudne było znalezienie tzw. triggerów, czyli powodów, dla których użytkownik sięgnie po nasze rozwiązanie.

Kolejnym wyzwaniem było opracowanie zasad co do treści, które produkujemy, wybór słów kluczowych oraz kanałów i częstotliwości publikacji.

Tą pracę domową ciągle odrabiamy. Zapędziliśmy się w mówieniu o problemie ryzyka walutowego w małym przedsiębiorstwie, ale nie do końca skupiliśmy się na tym, jak to mówić i przede wszystkim do kogo.

Zrobiliśmy dwa pivoty i chcemy zrobić kolejny. A wiadomo na pivoty trzeba mieć pieniądze. Szukamy ich.

Rok przygotowań

Wprowadzenie startupu na rynek to standardowy proces, podczas którego należy wziąć pod uwagę trzy filary: pomysł/produkt, finansowanie i sprzedaż.

Przygotowanie ExChord zajęło nam mniej więcej rok. Tyle daliśmy sobie czasu na realizację przedsięwzięcia. Nie jest to ani długo, ani krótko. W tym czasie wytworzyliśmy mnóstwo energii wokół pomysłu, odbyliśmy ok. 300 spotkań z inwestorami FFF i zadbaliśmy o aspekty prawne i o produkt.

Warto zapamiętać

Fintech to obszar pomiędzy użytkownikiem, a instytucją finansową. Każdy kto rozpoczyna działalność w tym obszarze, powinien dobrze znać swoją wartość. Bank to nie jest instytucja, która z otwartymi rękami czeka na nas i naszą wartość rozumie dokładanie tak samo jak my.

Kluczowe pytania, które należy sobie zadać, brzmią:

  • do kogo mówimy?
  • jaka jest wielkość rynku i w jakiej strukturze?
  • dlaczego bank samodzielnie nie wziąłby kilku programistów i sprzedawców i nie stworzyłby podobnego rozwiązania bez Twojego udziału?

Polecam się nad tym zastanowić.

Autor: Robert Tarantowicz, CEO ExChord