Dla wszystkich iPhoneographersów mamy dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że dzięki aplikacji Foap będziecie mogli zarobić na zdjęciach, które zrobicie swoim iPhonem. A zła – zdjęcia nie mogą być „podrasowane” Instagramem.
Na wstępie wyjaśnię co oznacza termin iPhoneography. Słowo to jest neologizmem i jakiś czas temu pojawiło się w Wikipedii. iPhoneographersi to ludzie, którzy z robienia zdjęć iPhonem chcą uczynić prawdziwą sztukę. Foap to system sprzedaży takich zdjęć, dzięki któremu będziemy mogli zarobić na naszych “dziełach sztuki”. Działa na podobnych zasadach co popularne istockphoto.com. Model biznesowy tego startupu opiera się na prowizji wynoszącej 5$ od każdego sprzedanego zdjęcia. Co ciekawe, każde ze zdjęć, które zostanie zakwalifikowane do sprzedaży będzie kosztować 10$.
Startup powstał w Szwecji, a aplikacja na system iOS została pobrana ponad 10 tysięcy razy. Użytkownicy dodali do bazy 41,800 zdjęć, ale tylko 16,500 zostało zaakceptowanych do sprzedaży. Wymagania są dość jasne, zdjęcia muszą być wykonane przez nasze smartfony z “nadgryzionym jabłuszkiem”. Sprawdzana jest jakość zdjęcia, dzięki czemu wykrywane są oszustwa. Foap został stworzony przez Davida Losa oraz Alexandrę Bylund. David doświadczenie w startupach zdobył współtworząc portal społecznościowy dla podróżników Tripl.com, a Alexandra jest dziennikarką popularnej, szwedzkiej gazety.
Foap jest w trakcie dopinania inwestycji w wysokości 230 tysięcy dolarów od Rolanda Zellera oraz Samiego Douza.
źródło: techcrunch.com