– Parafrazując znaną reklamę jednego z browarów, stworzyliśmy prawdopodobnie najdłuższe frytki na świecie. Nie ukrywamy, że o biznesie ziemniaczanym wiemy sporo, bo sami oprócz rozwijania marek gastronomicznych, uprawiamy m.in. ziemniaki. Jesteśmy przede wszystkim rolnikami. Stąd pierwszy biznes, czyli zakręcony ziemniak na patyku JazzyChips – mówi Mateusz Tomczak, jeden z założycieli firmy.
Teraz uznali, że długość frytki nie musi być ograniczona wielkością ziemniaka. A wszystko dzięki wysuszeniu ziemniaka, dodaniu do tego proszku oraz wody. Do tego trzeba było skonstruować maszynę, która wytnie odpowiedniej długości frytki i smażalnik, który pomieści frytki giganty. To wszystko składa się na LongisFries, czyli prawdopodobnie najdłuższe frytki na świecie.
Swoim biznesowym pomysłem dzielą się z innymi. Za mniej niż 7 tys. zł osoba szukająca pomysłu na działalność może kupić cały zestaw do produkcji LongisFries. W jego skład wchodzi maszyna do cięcia frytek, smażalnik, ponad 100 kg magicznego proszku ziemniaczanego oraz opakowania do podawania frytek.
Produkcja frytek XXL
Jedynym co ogranicza długość frytki jest pojemność zbiornika na ciasto ziemniaczane oraz szerokość smażalnika. Najdłuższe frytki sięgają blisko 30-35 cm, bo taką długość najwygodniej się smaży. Aby powstały frytki XXL do naczynia należy wsypać miarkę proszku, dolać wodę i mieszać aż powstanie jednolite ciasto. Z ciasta formowane są kule, które wkładane są do maszynki i następnie wycinane na tackę frytki XXL. Tacka ląduje w smażalniku i po kilku minutach produkt jest gotowy do podania.