Christian Reitberger powiedział, że jest wdzięczny za zaufanie, jakim obdarzyły fundusz instytucje europejskie, korporacje przemysłowe oraz inni limited partners. Podkreślił również, że celem Industrial Tech Fund jest służba europejskiej społeczności startupów przemysłowych.
W związku z tym fundusz ma zamiar kontynuować działania w wyżej wymienionych obszarach. Jednocześnie zarządzający chcą dodawać nowe spółki portfelowe z takich obszarów jak narzędzia do projektowania i rozwoju, elektronika i fotonika, zaawansowana mobilność, a także nowe technologie energetyczne.
Rośnie liczba wyjść europejskich startupów technologicznych
Niedawno btov przeanalizowało blisko 190 wyjść z inwestycji z udziałem technologicznych startupów z Europy. Badanie pokazało, że liczba wyjść wzrosła ponad dwukrotnie – z około 4 mld euro w okresie 2010-14 do około 10 mld euro w 2015-19 r.
Nabywcy korporacyjni zarówno z Europy, jak i zagranicy dostrzegają możliwości rynkowe i strategiczną wartość startupów z European Industrial Tech.
Jak właściciele btov widzą przyszłość funduszu?
Jeden z właścicieli btov, Benedikt Kronberger powiedział, że fundusz jest zaangażowany w budowanie jeszcze silniejszych więzi ze społecznością inwestorów. Dodaje, że organizacja może budować bardzo duże firmy w sektorze technologicznym. Jednak wymaga to odpowiedniego finansowania i dostosowanych wskaźników KPI. Jest to potrzebne, by właściwie ocenić początkowe osiągnięcia oraz trakcję w kontekście walidacji przemysłowej, certyfikacji i sprzedaży.
Schütz dodał, że na rynku jest wiele uprzedzeń co do efektywności kapitałowej startupów przemysłowych. Firmy tego pokroju często wymagają większego kapitału, zanim będą mogły osiągnąć milion dolarów przychodu, w porównaniu do firm B2C. Pomimo to ogólna efektywność kapitałowa może być znacznie lepsza. Wynika to z tego, że firmy przemysłowe przez większość czasu muszą znacznie mniej inwestować w budowanie marki i osiągać wyższe wskaźniki retencji klientów.
Czym zajmuje się btov Partners?
Btov Partners to spółka założona w 2000 r. Jest europejską firmą typu venture capital z biurami w Berlinie, Monachium, St. Gallen i Luksemburgu. Działa w branży technologii cyfrowych i przemysłowych.
Funduszem kierowali partnerzy: Robert Gallenberger, Benedikt Kronberger, Christian Reitberger i Christian Schütz. Korzystano z szerokiej bazy LP obejmującej przedsiębiorców, biura rodzinne, fundusze, inwestorów korporacyjnych i instytucje bankowe, a także inwestorów publicznych EIF, LfA i NRW Bank.
Baza LP obejmuje wiele krajów europejskich, w tym Niemcy, Szwajcarię, Austrię, Danię, Luksemburg, Francję i Turcję.
Polskie fundusze VC nie mają się tak dobrze
Patrząc na rok 2018, globalne inwestycje VC wyniosły 190 mld dolarów i jest to wynik o 40% wyższy od roku poprzedniego. W przeciwieństwie do rynku światowego polskie fundusze VC odnotowały 46% spadek, co dało wynik 213 mln PLN.
Do połowy marca 2019 r. polskie startupy zebrały ponad 75 mln złotych. Finalizacji doczekały się dwie duże transakcje: Packhelp (38 mln zł) oraz Tylko (12 mln zł). Pozytywnie zakończyło się także kilka mniejszych rund inwestycyjnych (m.in. Fluentbe, Szopi.pl, Archdesk, Usarya Polska).
Problemem polskich startupów jest m.in. to, że zagranicznym inwestorom nieznającym dobrze polskiego rynku, trudno się odnaleźć w polskich realiach. Dlatego naszym funduszom nie jest łatwo ich pozyskiwać i zachęcić do finansowania.
