Generation Mobile 2014 – czyli jak wygląda polski mobile

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Ostatnie kilka dni obfitowało w wydarzenia związane z branżą mobile. Najpierw Aula Polska, w trakcie której Marek Przystaś z Duckie Deck i Marcin Beme z Audioteki opowiadali o tym jak udało im się zaistnieć na rynku aplikacji mobilnych.

Ostatnie kilka dni obfitowało w wydarzenia związane z branżą mobile. Najpierw Aula Polska, w trakcie której Marek Przystaś z Duckie Deck i Marcin Beme z Audioteki opowiadali o tym jak udało im się zaistnieć na rynku aplikacji mobilnych. Dzień później rozpoczęły się pierwsze Targi Mobilne organizowane przez Fundację Polak 2.0, a ten tydzień rozpoczął się od czwartej edycji konferencji Generation Mobile współtworzonej przez NoNoobs.pl i Antyweb.pl.

Jak na tak krótki okres czasu dawka wiedzy była ogromna, ale tak naprawdę dopiero Generation Mobile pokazało w jakim miejscu znajduje się polski mobile. I o dziwo ma się on całkiem dobrze. Ciągle pojawiają się zabawne anegdoty wynikające z niewiedzy osób podejmujących działania w tym obszarze, ale jest już ich o wiele mniej niż jeszcze jakiś czas temu. Głównym tematem konferencji nie było namawianie firm na zrobienie czegoś w mobile, ale twarde dane i konkretna wiedza o tym, że można odnieść sukces, ale wymaga to czasu i odpowiednich nakładów.

fot. Antyweb.pl | Na zdjęciu (od lewej): Grzegorz Marczak, Łukasz Wejchert, Michał Brański podczas panelu pt. „Nowe strategie dywersyfikowania przychodów z mobile – prespektywy”

Dwa światy

Świat ten można podzielić na dwie grupy – software house i młode firmy prężnie tworzące coraz lepsze produkty, które są zdolne podbijać światowe rynki z Polski oraz smutny i poważny świat korporacji, które czasami jeszcze nie do końca określiły swoją strategię w kanale mobile. Pomimo tego, że są to bardzo odległe grupy firm, wszystkie z nich mają ten sam problem – brakuje do pracy ludzi, którzy są w stanie tworzyć rozwiązania mobilne. Mówimy nie tylko o inżynierach i designerach, ale też osobach mających doświadczenie i wiedzę związaną z rozwojem produktów mobilnych.

Pierwszy dzień konferencji zaczął się od prezentacji wyników cyklicznego badania dotyczącego korzystania z rozwiązań mobilnych przez Polaków, przeprowadzonego przez agencję SW Research. Należy pamiętać, że przeprowadzone badania opierają się na danych deklaratywnych, dlatego nie zawsze mogą pokrywać się z faktycznym wykorzystaniem.

Paneliści byli pytani o to w jaki sposób korzystają z smartfonów. Tutaj nikogo nie powinno dziwić, że ich głównym wykorzystaniem jest robienie zdjęć i filmów video, komunikacji (SMS, czaty, mail), słuchania muzyki, zarządzanie swoim czasem (kalendarz), nawigacji czy przeglądanie newsów i portali społecznościowych. To o czym często zapominamy to, że smartfon pełni rolę naszego podręcznego narzędnika i praktycznie każdy z nas korzysta z niego jako zastępstwo budzika czy kalkulatora.

Obawy przed bankowością mobilną

Ważny jest również wzrost korzystania z płatności mobilnych oraz z aplikacji bankowych. Polacy ciągle mają obawy przed płatnościami mobilnymi, ale z roku na rok jest coraz lepiej z ich wykorzystaniem. Wiemy, że ze smartfonów korzystamy głównie w biegu i nie potrafimy sobie bez nich wyobrazić naszego dnia. Z drugiej strony tablety służą nam do zadań wymagających więcej czasu. Głównie do konsumpcji treści, uzyskania szybkiego dostępu do wiedzy oraz do pomocą przy robieniu zakupów. Wg. Polaków, w najbliższej przyszłości smartfony jeszcze bardziej zmienią sposób w jaki dokonujemy płatności, ale nikt z nas nie wyobraża sobie, żeby zastąpiły nam nianie do dzieci. Cały raport będzie dostępny wkrótce.

Pierwszy dzień upłynął pod dyktando świata korporacyjnego – raport Deloitte o wearables pokazał, że będzie to istotny trend w 2014 roku, ale duże firmy nie mają jeszcze pomysłu, jak go wykorzystać w przypadkach biznesowych. BZWBK i MasterCard również pokazały mocne dane dotyczące płatności i bankowości mobilnej rysując ciekawą wizję, która wymaga jeszcze długiej drogi do pełnej realizacji Dopiero panel z Michałem Brańskim i Łukaszem Wejchertem wprowadził ożywienie. Na pytanie jakie produkty mobilne ich interesują z poziomu inwestora, obaj odpowiedzieli bardzo podobnie: wszystko to co ułatwia życie ogromnej liczbie ludzi – wśród takich firm znalazły się znane Jakdojade.pl, Listonic oraz Yanosik.

M-commerce nadal w cenie

Zarówno Bartosz Witoń z Allegro, jak Adam Wesołowski z Pizzaportal potwierdzili, że Polacy kupują przez mobile. Największym rynki pod względem użytkowników oczywiście jest Android, ale pod względem wydanych środków na jednego użytkownika daleko pozostaje w tyle za iOS czy Windows Phonem. W przypadku użytkowników Allegro im większy ekran tym wartość i częstość zakupów jest większą, natomiast w Pizzaportal 10% zakupów pochodzi już teraz z mobile. W porównaniu do Korei, gdzie nawet 90% zakupów jest generowana przez mobile, ciągle zostajemy w tyle, ale obecne wzrosty z tego kanału, w obu przypadkach, są bardzo dynamiczne.

Ciekawymi doświadczeniami na temat bankowości korporacyjnej podzielił się Aleksander Gawroński z mBanku. W świecie dużych firm Android ma 33% udziału, a Windows Phone i iOS ponad 20%, a Blackberry 15% – co spowodowało, że aplikacją mBanku CompanyMobile musiał być dostępna od razu na te cztery platformy. W aplikacji pojawiły się powiadomienia push, zaawansowane rozwiązania związane z bezpieczeństwem czy możliwość autoryzacji przelewu na dowolną kwotę. Wszystkie jej funkcje są wynikiem wywiadów z kluczowymi osobami odpowiedzialnymi za finanse firm.


Ułatwić życie użytkownikom

Oczywiście pojawił się też temat Androida. Dawid Ostrowski z Google i Wojciech Kaliciński z We Like CAPS! opowiadali o tym, co można zrobić z naszymi aplikacjami, aby były docenione w Google Play oraz jak skorzystać z dostępnych rozwiązań, aby ułatwić życie naszym użytkownikom. Smutne jest to, że niestety większość czołowych polskich aplikacji w Google Play nie przestrzega głównych wytycznych systemu dotyczących wyglądu, co całkowicie blokuje ich promocję.

Po ogłoszeniu pierwszego telefonu Nokia z Androidem wystąpienie Yannick Debaupte nie zawiodło i dało odpowiedzi na pytanie: „O co chodzi z tym Androidem?”. Telefony Nokia X, X+ i XL mają zaadresować kraje rozwijające się, w bezpośredni sposób konkurować z najtańszymi Androidami. Mają również służyć do przywiązywania użytkowników do ekosystemu Nokii i Microsoftu, aby w przyszłości kupowali lepsze telefony z Windows Phone. Bardziej spostrzegawczy mogli zobaczyć obietnicę pakietu Office na Androida , a sam Yannick potwierdził powstawanie oficjalnego klienta Dropboxa na Windows Phone.

Jak adresować rynek mobile

Pod koniec drugiego dnia Tomasz Woźniak z Future Mind oraz Marcin Zaremba z Senfino podzieli się przemyśleniami o tym, jak współpracować z podwykonawcami, na co zwrócić uwagę przy podpisywaniu umów oraz o tym jak prowadzić projekty mobilne. Pojawiło się również pytanie o wyceny projektów, które Jarek Potiuk z Polidea skwitował w następujący sposób– “Powstawanie oprogramowania to proces ciągły i generuje wiele nieprzewidywalnych wydarzeń, co powoduje, że trudno jest wycenić taką pracę. Jedyne co mogę powiedzieć to ile będzie kosztować prowadzenie danego projektu przez trzyosobowy zespół przez rok.”

Generation Mobile dało odpowiedź na temat polskie rynku mobile. Każdy powinien mieć strategię jak go zaadresować, nie są to działania jednorazowe czy krótkookresowe i nie zawsze musi to być dedykowana aplikacja mobilna czy droga kampania marketingowa. Najważniejszy nadal jest końcowy użytkownik, który z aplikacją musi czuć się komfortowo, co bezpośrednio przełoży się na efekty biznesowe naszych działań.

Piotr Biegun

Założyciel Whalla Labs mobile software house specjalizującego się w aplikacjach mobilnych na platformy Windows Phone i Windows 8.