Pandemia koronawirusa bardzo mocno osłabiła gospodarki na całym świecie. Mimo, że firmy powoli wracają do normalnej pracy, kryzys wciąż jest widoczny, a zapowiadana druga fala zachorowań na jesieni nie napawa optymizmem. Przedsiębiorcy zmuszeni byli do masowych zwolnień i jak łatwo się domyślić wstrzymali rekrutacje. To zaś odbiło się na serwisach z ogłoszeniami o pracę.
Jak ustalił serwis wirtualnemedia.pl Grupa Pracuj.pl odnotowała 10-15 proc. spadek ilości zamieszczanych ogłoszeń o pracę w swoich serwisach. Do grupy należy między innymi platforma Pracuj.pl, ukraińska Rabota.ua, eRecruiter i Emplo. Jak się okazuje firma była zmuszona zwolnić w Polsce 8 proc. pracowników, a na Ukrainie aż 30 proc..
– Ta różnica cały czas maleje i może okazać się, że w sierpniu, we wrześniu czy październiku wrócimy do poziomu z zeszłego roku, ale to jest duży znak zapytania. Bardziej stawiam na to, że zatrzymamy się na tym poziomie i do momentu poradzenia sobie z wirusem będzie to nowy punkt równowagi na rynku pracy w Polsce – skomentował spadek sprzedaży ogłoszeń Przemysław Gacek.
Obecny spadek ilości ogłoszeń o 10-15 proc. to i tak dobry wynik. Jak się okazuje zaraz po wprowadzeniu obostrzeń firma odnotowała 60 proc. mniej zamówień. Tak więc choć dobrze nie jest, widać że rynek powoli wraca do normy. Pytanie co przyniesie jesień.