– Mobilizujemy uczestników do wystąpienia przed zewnętrznymi recenzentami w ramach feedback day oraz demo day. To stresujące i wymagające (również kondycyjnie) wydarzenia, ale pomagają we wprowadzeniu ulepszeń w dotychczasowym trybie pracy studia. Tym jest właściwie cały nasz inkubator: motywacją do przyspieszenia pewnych rzeczy, albo do zrobienia tych, na które zawsze brakowało czasu lub nie był pomysłu, albo ochoty – mówi koordynator Inkubatora Digital Dragons, Łukasz Leszczyński.
– Spośród blisko 40 zgłoszonych firm, finalnie zaprosiliśmy 8 (w kolejności alfabetycznej): Another Angle Games, Billog Studio, Byte Barrel, Dark Lord, Dreamgrit, Mindjar Design, Vulpesoft, Yaza Games. To grupa świetnych specjalistów, z mnóstwem ciekawych doświadczeń, kompetencji, wybornego poczucia humoru, a przede wszystkim arcypotężnej determinacji do uczenia się i podnoszenia poziomu swojej wiedzy i doświadczenia. Mówiąc, że był to dla nas zaszczyt współpracować z nimi, ani trochę nie popadamy w patos czy tanie komplementy. To naprawdę świetni goście. No właśnie – większość uczestników naszego programu to chłopaki, punktowo pojawiały się dziewczyny. Za to prawie jedna trzecia naszych ekspertów i konsultantów to kobiety – dodaje Paulina Pyzioł z zespołu Inkubatora Digital Dragons.
Jakich jest 5 najciekawszych rzeczy minionej edycji?
Czym dokładnie jest Inkubator Digital Dragons?
To czas i miejsce, w którym spotykają się młode studia growe oraz doświadczeni eksperci z branży gier współpracując w czasie warsztatów, indywidualnych konsultacji, uczestnicząc w feedback day oraz demo day. Cały proces jest moderowany przez zespół Inkubatora DD tak, aby firmy uczestniczące w programie wykonały maksymalny skok rozwojowy w czasie trwania programu. Dotychczas odbyły się dwie edycje IDD; w czasie pierwszej z nich wspierane były 4 zespoły projektujące gry mobilne, w ramach minionej edycji gościliśmy 8 zespołów projektujących gry na PC i konsole.
Na jakich zagadnieniach koncentruje się Inkubator DD?
Program i cele zbudowane są wokół biznesowej strony branży gier: proces produkcji, monetyzacja, aspekty prawne, data-driven development, pitchowanie, efektywne wykorzystanie eventów, rozmowy z inwestorami i wydawcami, sprzedaż, marketing etc. Nie porusza się kwestii stricte developerskich czy designerskich, chyba że wiążą się one bezpośrednio ze stroną biznesową gry. Zresztą – projektować gry uczestnicy Inkubatora DD potrafią znakomicie; natomiast identyfikują u siebie kilka luk kompetencyjnych w innych obszarach, w których mentorzy i organizatorzy starają się im pomóc.
W jaki dokładnie sposób?
Główną częścią 4-miesięcznego programu były dotychczas warsztaty: to 6 dwudniowych zjazdów, a każdy dzień to 8 godzin intensywnej pracy warsztatowej. Warsztaty prowadzą doświadczeni eksperci z branży gier, mocno profilując tematykę pod potrzeby firm biorących udział w zajęciach. Organizatorzy zdecydowanie stawiają na formy aktywizujące uczestników: ćwiczenia, symulacje, dyskusje, praca w grupach, występowanie publiczne itp.
Drugim istotnym komponentem są indywidualne konsultacje, to godzinne spotkania między ekspertem a konkretną firmą, podczas których skupiają się oni na bardzo precyzyjnych wyzwaniach i problemach, rozmowa i doradztwo w zakresie wybranym przez firmę, zgodnie z jej najpilniejszymi potrzebami.
Co teraz? Jakie są kolejne plany?
– Lista planów jest długa jak stąd do Gdańska albo nawet Gdyni. Lista planów wykonalnych – jak stąd do Warszawy. Dużo rzeczy testujemy i budujemy od zera i taki „poligonowy” charakter Inkubatora Digital Dragons chcemy zachować. Póki co na pewno możemy zapowiedzieć na jesień III edycję inkubatora. Tym razem zaprosimy do udziału firmy projektujące gry mobilne. Więcej szczegółów – wkrótce – zapowiada Łukasz Leszczyński.
II edycja Inkubatora Digital Dragons odbyła się w ramach projektu Baltic Game Industry finansowanego ze środków Programu Interreg Baltic Sea Region. W ramach tej współpracy odbyła się również w listopadzie 2019 r. pierwsza edycja konkursu Baltic Sea Games Award, który warto bacznie obserwować.