Indonezja to świetny rynek dla Twojego startupu. Dlaczego?

Dodane:

Mateusz Rybiński Mateusz Rybiński

Udostępnij:

Azjatyckie rynki aplikacji mobilnych to dla startupowców kraina cudów. Setki milionów użytkowników zakochanych w social media i smartfonach, spektakularne sukcesy biznesowe i wysokie monetyzacje. Twój biznes jeszcze nie myśli o tym rynku?

Mało kto wie, że Indonezja, wyspiarskie państwo w Azji Południowo-Wschodniej, jest jednym z najszybciej rosnących rynków regionu i zarazem globalnym liderem w liczbie pobranych aplikacji na osobę. Ogromna liczba 250 mln potencjalnych użytkowników, z których ponad połowa nie ukończyła jeszcze 30 lat, czyni Indonezję jednym z najatrakcyjniejszych rynków dla twórców aplikacji mobilnych. Guru azjatyckiego sektora e-commerce Abhimanyu Ghoshala mówi, że “jeżeli tworzysz aplikacje mobilną na rynek światowy i nie pomyślałeś o Indonezji, to możesz stracić ogromną szansę”.

Spoglądając na światowe rynki aplikacji mobilnych ciężko przeoczyć Indonezję – czwartą populację świata z ponad 250 milionami szybko bogacących się użytkowników. Według raportu firmy doradczej Boston Consulting Group, Indonezja jest „Następną wielką szansą w Azji” (ang. Asia’s Next Big Opportunity). Według prognoz zawartych w raporcie, wielkość klasy średniej w Indonezji ma się podwoić do 141 milionów do 2020 roku, utrzymując średnioroczny wzrost na poziomie 6-7% w następnych latach. Przekłada się to na wielkość rynku e-commerce – w 2015 roku osiągnął on 10 miliardów dolarów, a perspektywa wzrostu jest ogromna.

Co istotne dla twórców aplikacji mobilnych, Indonezyjczycy nie ograniczają się do najpopularniejszych globalnych rozwiązań i bez przerwy szukają nowości. Indonezja  jest więc światowym liderem w ilości ściąganych aplikacji na użytkownika, a w drugim kwartale 2015 roku prawie 20% wszystkich ściągnięć aplikacji na świecie dokonali Indonezyjczycy! Ciekawym przypadkiem jest kanadyjska aplikacja społecznościowa Path, która nie potrafiła zdobyć znaczne zainteresowanie na żadnym światowym rynku z wyjątkiem Indonezji, gdzie bardzo szybko zdobyła popularność. Ten rynek stał się dla niej tak znaczący, że przed upadkiem całego biznesu uchroniła ją właśnie inwestycja Indonezyjskiego inwestora, a samo Path niedawno utworzyło swoje lokalne biuro w Dżakarcie.

/Users/Mateusz/Desktop/Blue Circle/Start IN/CSPA/Aplikacje - artykuł/Leading_app_destinations_of_the_world1.png

Udział poszczególnych krajów w ogólnej liczbie pobrań aplikacji mobilnych, Q2 2015 | fot. by inmobi.com

Najważniejsze z punktu widzenia startupowca jest to, że na rynku indonezyjskim jest wciąż dużo miejsca dla nowych rozwiązań. Wiele procesów, które w krajach zachodnich uległy już cyfryzacji, w Indonezji wciąż odbywają się w sposób bardziej tradycyjny, co daje szerokie pole dla innowacji. Przy skali jaką daje rynek indonezyjski, dosyć proste pomysły na aplikacje lub często kopie rozwiązań z krajów zachodnich okazują się na tyle znaczącym usprawnieniem, że zdobywają ogromną popularność i miliony dolarów finansowania.

Jednym z przykładów spektakularnego i medialnego sukcesu aplikacji w Indonezji jest aplikacja Gojek. To platforma, która zrewolucjonizowała bardzo tradycyjny biznes taksówek motocyklowych w Indonezji, tworząc aplikację podobną do Ubera. W 2015 roku nastąpił prawdziwy boom tej platformy, która zyskała większość rynku w tego typu przewozach w największych miastach w Indonezji, a w 2015 roku została ściągnięta przez ponad 5 milionów użytkowników. Firma nie zwolniła tempa wzrostu i w przeciągu roku zaczęła oferować w ramach jednej platformy bardzo różnorodne  usługi tak jak dowozu jedzenia, zakupów, czy nawet masażu. Eksperci biorący pod uwagę fakt, że jej największy rywal, malezyjski Grab Taxi jest wyceniany na 1,8 miliarda dolarów, oceniają, że Gojek ma szanse w krótce zostać pierwszym Indonezyjskim jednorożcem, czyli startupem wycenianym na ponad milliard dolarów.

Świat cyfrowy wydaje się przenikać coraz bardziej do wszystkich dziedzin życia w Indonezji, a dynamika cyfryzacji i akceptacji nowych technologii jest szybsza niż w wielu krajach europejskich. Przeciętny Indonezyjczyk spędza prawie trzy godziny dziennie w mediach społecznościowych. Dla porównania przeciętny Polak czy obywatel Stanów Zjednoczonych spędza około 1,5 godziny na tej czynności. Mieszkańcy Indonezji stanową czwartą co do wielkości liczbę użytkowników Facebooka na świecie oraz piątą co do wielkości liczbą użytkowników Twittera, a Dżakarta jest uznawana za drugą po Bangkoku globalną stolicę mediów społecznościowych. Charakterystyczna dla Indonezji jest zaskakująco wysoka liczba posiadanych kont i równoczesna aktywność na wielu portalach.

Spoglądając na rynek indonezyjski należy pamiętać, że jest to nadal państwo rozwijające się – co niesie ze sobą szereg wyzwań. Eksperci zwracają przede wszystkim uwagę na bardzo niską penetrację rynku smartfonów wśród użytkowników. Według danych z połowy 2015 roku, tylko co czwarty Indonezyjczyk posiadał smartfona. Biorąc pod uwagę fakt, że badania nie zawsze są w stanie wykluczyć osoby, które posiadają więcej niż jeden smartfon, ta liczba może być jeszcze niższa. Główną przeszkodą w powiększeniu się liczby użytkowników smartfonów jest bardzo słabe pokrycie zasięgiem Internetu bezprzewodowego, wynikające z geograficznego rozproszenia wysp indonezyjskiego archipelagu. Ponadto nawet w miejscach, w których dostępny jest Internet, infrastruktura pozostaje bardzo słaba co rzutuje na prędkość internetu.

W opublikowanych przez Wall Street Journal artykule zawierającym badania z końca 2014 opisane jest, że aż 91 proc. Młodych Indonezyjczyków przyznało się, że chciałoby spędzać w Internecie dużo więcej czasu, gdyby nie problemy z połączeniem. Najgorzej sytuacja wygląda na obszarach poza głównymi ośrodkami miejskimi. W tym samym badaniu, aż 60 proc. respondentów mieszkających na obszarach wiejskich lub w mniejszych miastach, przyznało, że znajduje się w miejscu o bardzo słabym zasięgu internetu. Aż 82% wśród tych samych respondentów przyznało, że są sfrustrowani wolnym połączeniem.

Władze Indonezji wydają się dostrzegać infrastrukturalne problemy i bariery jakie się z nimi wiążą. W celu poprawienia konkurencyjności Indonezji w 2014 roku został powołany plan pt. „2014-2019 Indonesia Broadband Plan”. W plan zaangażowane zostały duże środki finansowe w wysokości ponad 23 miliardów dolarów amerykańskich, pochodzące zarówno od firm telekomunikacyjnych oraz z budżetu państwa. Zgodnie z planem do 2017 roku, aż 49 proc. gospodarstw domowych co będzie odpowiadać 6 proc. populacji) uzyska dostęp do szerokopasmowego internetu oraz aż 52 proc. całej populacji uzyska dostęp do mobilnego internetu. Sytuacja powinna poprawić się również w kwestii dostępności smartfonów. Rosnąca oferta niskobudżetowych urządzeń, rozwijająca się produkcja lokalnych producentów oraz zwiększające się dochody sprawiają, że ilość użytkowników w Indonezji rośnie w tempie ponad 20 proc. rocznie.

Kolejnym wyzwaniem dla rynku mobilnych aplikacji oraz e-commerce jest utrzymująca się niechęć do płatności online w Indonezji. Jest to związane z wciąż słabą penetracją online bankowości wśród Indonezyjczyków oraz brakiem zaufania do płatności online. W 2015 roku tylko 5 % posiadaczy kont posiadała karty kredytowe. Chociaż sytuacja poprawia się z roku na rok, to w 2014 roku, tylko 10% internautów dokonało transakcji w sieci. Wydaje się że głównymi źródłami problemu wydają się być uwarunkowania kulturowe i przywiązanie do transakcji gotówkowych oraz przede wszystkim częste nadużycia i cyberprzestępstwa. Na popularności zyskują usługi cyfrowego portfela oraz karty pre-paid, za pomocą których można dokonywać transakcji przez Internet bez ryzyka utraty dużych środków z karty kredytowej.

Biorąc pod uwagę wszystkie wspomniane czynniki, można zgodzić się ze stwierdzeniem Abhimanyu Ghoshala, że Indonezja jest znaczącym elementem w globalnym rynku aplikacji mobilnych. Wysokie zaangażowanie i otwartość na nowe technologie budują bardzo pozytywny profil użytkowników z Indonezji. Nie można jednak zapomnieć, że jest to kraj rozwijający się ze sporymi problemami infrastrukturalnymi i wciąż wysokim odsetkiem osób, których miesięczne dochody nie pozwalają na używanie smartfonów. Ta sytuacja ulega poprawie, a liczba użytkowników urządzeń mobilnych, zasięg bezprzewodowego internetu oraz przede wszystkim średnie dochody stale rosną. Buduje to całkiem realną wizję Indonezji, która może być jednym z bardziej dochodowych światowych rynków aplikacji, a przedsiębiorcy z Doliny Krzemowej oraz innych hubów startupowych, będą mocno brać pod uwagę ten rynek, planując światową ekspansję.

Mateusz Rybiński

Seryjny przedsiębiorca i doradca biznesowy w zakresie ekspansji i rozwoju biznesu, zwłaszcza na rynki Azjatyckie. Z doświadczeniem zarówno korporacyjnym i startupowym. Właściciel m.in. grupy doradczej Blue Circle, StartInIndonesia, agencji digital marketingowej eMedia Lab.