Jak motywować pracowników kreatywnych? Kilka wskazówek

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Kiedyś sądzono, że pewien poziom stresu dobrze służy zwiększaniu produktywności. Dzisiaj poglądy się zmieniły. Stres uzyskał zdecydowanie negatywną ocenę.

fot. unsplash.com

Na przykład według badań brytyjskich w br. zdecydowana większość nieobecności w pracy w brytyjskim sektorze publicznym jest spowodowana właśnie stresem. Stres sprawia, że nasze ciało reaguje szybciej, jest silniejsze. Stres jest wywoływany przez endorfiny, które podwyższają ciśnienie krwi. Ale reakcje, które są przydatne, jeśli chcemy uciec goniącemu nas stadu zgłodniałych wilków, nie są przydatne dla zwiększenia naszej produktywności jako kreatywnych pracowników.

Nasze pragnienie przetrwania, które ma odzwierciedlenie w reakcjach stresowych, bardzo przeszkadza w zwiększaniu naszej kreatywności. Stres zabija kreatywność. W pewnym eksperymencie przeprowadzonym przez Jamesa Pennebakera z Uniwersytetu Southern Methodist w USA badani zostali poproszeni o zapisywanie na bieżąco, co dzieje się w ich umysłach – zapisywanie „strumieni myśli”. Jednej grupie badanych w czasie wykonywania powierzonego zadania aplikowano głośne dźwięki i powiedziano, że nie mają wpływu na to, czy hałas będzie zredukowany czy nie.

Drugiej grupie zaaplikowano taki sam hałas, z tym, że poinformowano ich, że jeśli sobie tego życzą, mogą hałas wyłączyć. Grupa pierwsza, która nie miała wpływu na środowisko pracy, wykazywała podwyższony poziom stresu w trakcie a także po zakończeniu badania. Druga grupa nie potrafiła myśleć kreatywnie. W przypadku drugiej grupy nikt nie zażądał wyłączenia dźwięku. Jedyna różnica polegała na tym, że uczestnicy mieli możliwość wpływu na sytuację. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na stres nie są same okoliczności lecz poczucie braku wpływu na sytuację.

Najważniejsza jest percepcja: czy mogę zmienić swoje położenie czy nie. Ludzie mogą znacząco poprawić swoje samopoczucie, jeśli zaczną angażować swoją kreatywność. Kreatywność daje szansę, nadzieję na rozwiązanie naszego problemu. Dzięki temu możemy obniżyć poziom naszego stresu. To nie problem lecz postrzegany brak nadziei powoduje stres u człowieka! 

Normy społeczne i rynkowe 

Bardzo ważna dla skutecznego motywowania pracowników kreatywnych jest świadomość istnienia norm społecznych i rynkowych. Z wielu badań wynika, że ludzki mózg inaczej analizuje i przetwarza informacje dotyczące finansów oraz relacji społecznych – nierynkowych. Wyobraź sobie, że masz telefon komórkowy, który ma zainstalowane dwie karty SIM. Jedna odbiera i nadaje rozmowy o pieniądzach (rachunki za prąd, podwyżka, strajki płacowe nauczycieli i górników, promocja w Lidlu, deficyt budżetowy w Grecji, znaleziona na ulicy pięciozłotówka itd.) a druga służy do rozmów ze znajomymi, Twoimi dziećmi, przyjaciółmi, rodzicami a także do rozmów o pogodzie, urlopie itd.

Tak właśnie mniej więcej sortuje informacje nasz mózg. W idealnym świecie ludzie nie powinni mieszać dwóch rodzajów komunikatów, ale niestety tak się nie dzieje, co prowadzi do wielu nieporozumień i konfliktów. Najbardziej bolesne są rozmowy, gdy oba rodzaje norm są ze sobą mieszane, np. rozmowa o alimentach dla dziecka, dotacja NFZ dla dziecka umierającego na rzadką i drogą w leczeniu chorobę, zapłakana matka prosząca pracodawcę o przyjęcie do pracy jej niezbyt utalentowanego syna, itd. 

Zarządzanie pracownikami kreatywnymi wiąże się więc również z dbałością o nie mieszanie, w miarę możliwości, światów relacji rynkowych i społecznych. W przeciwnym wypadku będziemy mogli spodziewać się spadku ich kreatywności, co ilustruje pewien eksperyment: uczestników poproszono o wykonywanie zadania polegającego na przeciągnięciu koła pojawiającego się na ekranie komputera w obszar kwadratu. Uczestników podzielono na trzy grupy.

Jednej płacono 5 dolarów za poprawnie wykonane przeciągnięcie, drugiej 50 centów a trzeciej nic – po prostu proszono o przysługę na rzecz nauki. Uczestnicy eksperymentu, którym płacono 50 centów, przeciągnęli średnio 101 kółek. Ci, którym płacono więcej, osiągali wynik 159 kółek. Lecz ci, z którymi zawarto kontrakt oparty na normach społecznych, czyli po prostu ich poproszono, osiągnęli najlepsze wyniki: 169 kółek. Uczestnicy działający na podstawie norm społecznych starali się bardziej! Kiedyś amerykański związek rencistów i emerytów zapytał prawników, czy zgodziliby się pracować po obniżonej cenie (30 USD za godzinę) na rzecz rencistów. Prawnicy odmawiali.

Potem ktoś wpadł na pomysł, aby zapytać ich, czy zgodziliby się pracować za darmo – o dziwo, zgodzili się. Powód: kiedy wspomniano o pieniądzach, prawnicy zastosowali normy rynkowe. Nachum Sicherman, wykładowca ekonomii, uczył się kiedyś sztuk walk w Japonii. Sanei (mistrz) nie oczekiwał od grupy zapłaty za trening. Uczniowie postanowili jednak jakoś się odwdzięczyć mistrzowi i zaproponowali mu zapłatę. Mistrz odpowiedział, że jeśli zażądałby pieniędzy, nie stać by ich było na zapłatę. Kiedy do edukacji – a więc do obszaru, w którym powinny dominować normy społeczne – wprowadza się normy rynkowe, zasady społeczne idą w niepamięć.

Dowodem na to jest wynik powtórzonego eksperymentu z przeciąganiem kółek. Gdy nagrody pieniężne zamieniono na nagrody rzeczowe (o tej samej wartości), efektywność trzech grup się wyrównała. Uczestnicy, którzy otrzymywali drogie czekoladki za 5 dolarów, nagle stali się bardziej efektywni – przeciągali 169 kółek. Dlaczego? Bo przestały działać zasady rynkowe. Co ciekawe eksperyment powtórzono po raz trzeci. Tym razem nagrodą były snickersy za 50 centów oraz czekoladki za 5 dolarów. Uczestnicy zareagowali na wyceniony prezent tak, jak na gotówkę. Eksperyment powtórzyć by można w Polsce. Mało który przechodzień pomógłby przepchnąć unieruchomiony na ulicy samochód za 50 groszy, lecz większość pomogłaby kierowcy na samą prośbę. Chodzi o to, że samo wspomnienie o pieniądzach sprawia, że nasz umysł przestawia się na zasady rynkowe. 

Pamiętaj, że już samo myślenie o pieniądzach zmienia ludzkie nastawienie do pracy. W pewnym eksperymencie uczestnicy mieli za zadanie pracować nad układanką słowną (puzzle). Jedna grupa miała do ułożenia zdania zawierające neutralne stwierdzenia, np. Będzie padać deszcz, a druga zdania związane z pieniędzmi np. wysoka pensja.

Uczestnicy byli zostawiani samym sobie, lecz organizator oczekiwał w sąsiednim pomieszczeniu i uczestnicy mogli udać się po pomoc. Co się okazało? Uczestnicy, którzy pracowali nad układankami ze słowem pensja, zmagali się z układaną jakieś 5,5 minuty, zanim poprosili o pomoc. Ci, którzy pracowali na neutralnymi zdaniami, prosili o pomoc prędzej, po około 3 minutach. Myślenie o pieniądzach sprawiało, że uczestnicy byli bardziej samodzielni i mniej nastawieni na szukanie pomocy.

Ale jednocześnie byli bardziej nastawieni na współpracę. Mniej chętni pomagali też obcemu eksperymentatorowi (w przebraniu), który przypadkowo rozrzucił na podłodze kredki. Generalnie osoby myślące o pensji działały na podstawie zasad rynkowych: byli egoistyczni, samodzielni, chcieli więcej czasu przebywać sami, chętniej wybierali zadania wymagające indywidualnego wkładu a rzadziej zadania wymagające pracy zespołowej, wybierali miejsca dalej od tych, z którymi kazano im pracować. 

W zarządzaniu firmą podobnie mamy wiele przykładów, gdy oba rodzaje norm są ze sobą mieszane. Żyjemy jednocześnie w dwóch światach i jest to wielkie wyzwanie dla mądrych menedżerów (tabela 6). 

Pamiętaj, wprowadzenie norm rynkowych jest znacznie łatwiejsze niż powrót do norm społecznych. Jeśli pracownicy przyzwyczają się, że z szefem rozmawia się tylko o pieniądzach, bardzo niechętnie i nieufnie będą podchodzić do wszelkiego rodzaju konwersacji dotyczących świata norm rynkowych. 

W pewnym przedszkolu w Izraelu zaproponowano kary finansowe dla rodziców spóźniających się z odbiorem dzieci. Okazało się, że kary finansowe nie zmieniły zachowań rodziców. Zanim zaczęły obowiązywać, rodzice spóźniający się z odbiorem czuli się winni, przepraszali, obiecywali, że się to nie powtórzy. Po tym, jak wprowadzono kary, zamieniono relację społeczną na relację rynkową. Ponieważ nakładano na rodziców karę, sami decydowali, czy spóźnić się czy nie. System nie spełnił oczekiwań.

W związku z tym po paru tygodniach powrócono do poprzednich zasad. Kiedy zawieszono kary, zachowanie rodziców się nie zmieniło. Nadal odbierali dzieci później, nawet zanotowano dalszy wzrost liczby spóźnień: wszak teraz zarówno zasady rynkowe, jak i społeczne przestały obowiązywać. Relacje społeczne nie są łatwe do odbudowania.  

Tytuł: Kreatywni w biznesie. Dlaczego twoja firma ich potrzebuje? Jak ich rekrutować i zatrzymać w firmie? Co robić, aby byli szczęśliwi dla dobra firmy?

Autor: Jan Fazlagić

Wydawnictwo: Poltext