Dlaczego więc autorzy ogłoszeń wciąż zamieszczają w nich takie hasła? Powody mogą być różne – jednym brakuje czasu lub pomysłu na stworzenie bardziej precyzyjnego ogłoszenia, inni z jakiegoś powodu nie chcą tego robić, a jeszcze inni być może uważają, że nie mają się czym pochwalić w ofercie, więc uznają tego typu frazesy za dobrą alternatywę do wykorzystania.
Jak więc napisać ogłoszenie, aby uniknąć w nim pustosłowia i zainteresować ofertą kandydatów? Przede wszystkim należy postawić na konkret! Poniżej przedstawiam więc kilka przykładów sformułowań często spotykanych w ofertach pracy oraz wskazówki, jak można je zastąpić.
„Praca w młodym i dynamicznym zespole”
Na początku weźmy na tapet wspomnianą już „pracę w młodym i dynamicznym zespole”. Dlaczego tak właściwie powinno się unikać tego sformułowania? Nawet jeśli intencja jest właściwa i naprawdę zespół składa się z młodych, zaangażowanych, pełnych entuzjazmu ludzi, którzy potrafią pracować w dynamicznym środowisku i szybko dostosowują się zmieniającego się otoczenia, to odbiorca może to odebrać inaczej. Coraz częściej pojawiają się sugestie, że praca w młodym zespole równa się pracy w niedoświadczonym zespole, od którego niewiele można się nauczyć. Z kolei dynamika jest utożsamiana z szybkimi rotacjami w organizacji.
Zapewne najlepiej byłoby w ogóle zrezygnować z wykorzystywania tego sformułowania w ofercie. Choćby dlatego, że ostatnio wiele mówi się o korzyściach pracy w zespołach wielopokoleniowych, a „młody i dynamiczny zespół” niekoniecznie może zostać odebrany jako atut firmy.
Natomiast jeśli organizacja rzeczywiście składa się wyłącznie z osób młodych i dynamicznych i koniecznie chce o tym informować w ogłoszeniu, to być może warto postawić na nieco dłuższy, ale mniej banalny, rzadziej spotykany opis. Alternatywą dla „młodego i dynamicznego zespołu” może być np. „praca w zespole pasjonatów marketingu, którzy na co dzień walczą w socialmediowych kampaniach i niestraszny im dynamicznie zmieniający się świat algorytmów”. Brzmi już trochę inaczej, prawda?
„Możliwość rozwoju”
Kolejną obietnicą, jaką pracodawcy często składają w ofertach pracy, jest „możliwość rozwoju”. Co to właściwie oznacza? Odpowiedź na to pytanie zna tylko pracodawca. „Możliwość rozwoju” to hasło enigmatyczne, które niczego nie powie kandydatowi. Jeśli chcemy więc mówić do niego językiem korzyści, to warto zaakcentować w ofercie, co konkretnie kryje się pod tym sformułowaniem.
Dobrze jest pokazać kandydatowi, jakie korzyści przyniesie mu praca w firmie. Być może Twoja organizacja oferuje naukę języków obcych w godzinach pracy? Tak? Świetnie – napisz o tym wprost. A może macie też oddziały zagraniczne, do których wybrani pracownicy mogą wybrać się na miesięczny staż? To ogromna wartość – pochwal się tym w ogłoszeniu.
„Stabilne zatrudnienie”
W ofertach pracy spotkamy się też z informacją, że firma oferuje „stabilne zatrudnienie”. Czy to oznacza, że od razu otrzymamy umowę o pracę na czas nieokreślony bez okresu próbnego? A może dostaniemy umowę o pracę na rok, ale dopiero po okresie próbnym lub podpiszemy umowę zlecenie na 2 lata? „Stabilne zatrudnienie” może dla każdego oznaczać coś innego.
Warto napisać w ogłoszeniu, na jaką konkretnie ofertę może liczyć kandydat. Może nie wyśle swojego CV tylko dlatego, że zamiast napisać o umowie o pracę na czas nieokreślony w ofercie jest mowa właśnie o „stabilnym zatrudnieniu”? Nie każdy ma przecież czas, żeby zastanawiać się i dopytywać o konkrety oferty. Im ogłoszenie będzie precyzyjniejsze, tym większa szansa na zainteresowanie kandydatów.
Tego typu frazesów, które na dobre rozgościły się ofertach pracy, jest znacznie więcej. Można wśród nich wymienić choćby takie jak „dobra lokalizacja”, „bogaty pakiet benefitów” czy „atrakcyjne wynagrodzenie”.
Autor: Paulina Piotrowska, Specjalista ds. Komunikacji, Agencja Grow.