O sprzedaży mówi się niemal bez przerwy. Powstają nowe techniki, a przedsiębiorcy wnikliwie analizują, jak szybko rosną słupki sprzedażowe w odniesieniu do poszczególnych grup docelowych. Zapominamy jednak, że aby coś sprzedać, trzeba to najpierw wypromować. Niezależnie od tego, jaka jest cena jednostkowa naszego produktu czy usługi, świat musi się po prostu dowiedzieć o ich istnieniu. Poznać korzyści i poczuć potrzebę ich posiadania.
Narzędzia tradycyjne
Tradycyjne działania reklamowe możemy podzielić na dwie podstawowe strategie: ATL (z ang. Above The Line – powyżej linii) oraz BTL (z ang. Below The Line – poniżej linii). Ta pierwsza to działania prowadzone w tzw. mass-mediach, czyli środkach masowego przekazu, takich jak telewizja, radio czy prasa. Ale to także plakaty wiszące zarówno na zewnątrz, jak wewnątrz budynków oraz billboardy. W kampaniach ATL nie jesteśmy w stanie określić konkretnego odbiorcy przekazu, natomiast BLT koncentruje się na pojedynczym Kliencie, wykorzystując jego e-mail, telefon czy adres. Działanie BLT oparte są o dobrze nam wszystkim znane ulotki, foldery, przesyłki pocztowe, mailingi i telemarketing, czyli sprzedaż produktów i usług przez telefon. Warto pamiętać, że koszty reklamy BTL są znacznie niższe niż ATL. Ta ostatnia z kolei, przez docieranie do szerokiej grupy odbiorców daje z reguły szybko zauważalny rezultat. Ale co zrobić, jeżeli nie stać nas na rozwieszenie plakatów, a rozniesione ulotki nie przyniosły zamierzonych efektów sprzedażowych?
Rekomendacje, marketing szeptany
Najprostszym i najtańszym sposobem promowania własnych produktów i usług jest tzw. marketing szeptany. Co to takiego? – To działania, których celem jest dotarcie z informacją marketingową do Klienta dzięki bezpośredniemu, ustnemu przekazowi. Czyli mówiąc wprost: polecanie oferty naszej firmy w codziennych rozmowach – wyjaśnia Anna Flaga, Prezes Fundacji Twoja Inicjatywa!, która zainaugurowała niedawno cykl konferencji dla przedsiębiorców pod nazwą „12 kroków do sukcesu.” – Właściciele firm, z którymi rozmawiamy, często nie zdają sobie sprawy jak duży wpływ na sprzedaż mają ustne polecenia ich produktów czy usług. Te z polecenia są chętniej kupowane przez konsumentów. A to dlatego, że znajomym czy liderom opinii, na przykład blogerom, wierzymy o wiele bardziej niż aktorom w reklamach – dodaje Anna Flaga.
fot. pixabay.com