Kanadyjski reżyser i scenarzysta, twórca takich filmów jak Titanic, dwie pierwsze części Terminatora, serię Avatar czy Obcy: decydujące starcie znany jest również ze swojej pasji do technologii. W jego twórczości widać zresztą sporo wątków, potwierdzających to zainteresowanie. Wystarczy wspomnieć właśnie Terminatora, który przesiąknięty jest pytaniami o rolę nowych technologii w naszym życiu. Obcy: decydujące starcie to futurystyczny film wojenny, w którym nowe technologiczne rozwiązania służą jako broń. Cameron kręcił również filmy w technologii IMAX 3D, dążąc do poszerzenia percepcji widzów i zwiększenia siły kinowych doznań.
Teraz swoimi wizjami James Cameron będzie dzielił się z zarządem Stability AI.
Życie w przyszłości
„Zorientowana na artystę perspektywa Camerona, w połączeniu z jego biznesową i techniczną przenikliwością, będzie wspierać Stability AI w dalszym odblokowywaniu nowych możliwości, aby umożliwić twórcom opowiadanie historii w niewyobrażalny kiedyś sposób” – głosi entuzjastyczny komunikat prasowy firmy.
– James Cameron żyje w przyszłości i czeka, aż reszta z nas nadrobi zaległości – powiedział Prem Akkaraju, CEO Stability AI. – Misją Stability AI jest przekształcenie mediów wizualnych na następne stulecie poprzez zapewnienie twórcom pełnego potoku sztucznej inteligencji, aby mogli realizować swoje pomysły. Mamy przewagę, aby osiągnąć ten cel z technologicznym i kreatywnym wizjonerem, takim jak James, na najwyższych szczeblach naszej firmy. Kolejna granica w mediach wizualnych zostanie wykuta przez prawdziwą fuzję artysty i technologii, a Stability AI jest liderem w tej dziedzinie – dodał Akkaraju.
Krzyżówka GenAI z CGI
Otwarte modele Stability AI są jednymi z najczęściej używanych podstawowych modeli obrazu AI na świecie. Modele firmy są również popularnymi modelami obrazu na platformie open-source Hugging Face. Jej flagowy model, Stable Diffusion, przekroczył 150 milionów pobrań. Tysiące firm, w tym duże przedsiębiorstwa, polegają na modelach Stability AI, aby wspomóc swoje kreatywne zespoły.
– Spędziłem swoją karierę na poszukiwaniu nowych technologii, które przesuwają granice tego, co możliwe, a wszystko to w służbie opowiadania niesamowitych historii. Byłem w czołówce CGI ponad trzy dekady temu i od tego czasu w niej pozostaję. Teraz kolejną falą jest skrzyżowanie generatywnej sztucznej inteligencji i tworzenia obrazów CGI. Konwergencja tych dwóch całkowicie różnych silników tworzenia odblokuje nowe sposoby opowiadania historii przez artystów w sposób, jakiego nigdy sobie nie wyobrażaliśmy. Stability AI jest gotowa przewodzić tej transformacji. Cieszę się, że mogę współpracować z Seanem, Premem i zespołem Stability AI, którzy kształtują przyszłość wszystkich mediów wizualnych – oświadczył James Cameron, przewodniczący LIGHTSTORM i członek zarządu Stability AI.
Inspiracja dla polskich twórców?
Nie mieliśmy jeszcze w Polsce tak spektakularnego transferu ze świata filmu do świata sztucznej inteligencji. Być może ruch Jamesa Camerona będzie dla polskiej branży wystarczająco silnym impulsem, by dołączyć do rodzimych startupów zajmujących się AI. Co prawda, nasz kraj nie ma na swoim koncie wybitnych osiągnięć w dziedzinie efektów specjalnych, ale może czas to wreszcie zmienić? Może kooperacja wizyjnego artysty z technologicznymi geekami przyniesie wreszcie oczekiwany rezultat?