– Owady są złożonymi organizmami, co sprawia, że scharakteryzowanie składu produktów spożywczych pochodzących od owadów stanowi duże wyzwanie. Zrozumienie ich mikrobiologii jest najważniejsze, biorąc pod uwagę również to, że owad jest spożywany w całości – powiedział w komunikacie Ermolaos Ververis, chemik i naukowiec żywności w EFSA.
Rzeczywiście wprowadzenie nowej żywności na terytorium Unii Europejskiej nie jest prostą sprawą. Każdy produkt musi przejść szereg odpowiednich badań. Dr Helle Knutsen, biolog molekularny i toksykolog, członek panelu ekspertów EFSA, podkreśliła, że aby dopuścić do obiegu nowe rodzaje żywności potrzeba wielu rodzajów badań naukowych i przy tym wymieniła tylko kilka z obszarów: dietetyka, toksykologia, chemia czy mikrobiologia. Nic więc dziwnego, że na tego typu pozwolenia trzeba czekać.
Jedzenie robaków jest ekologiczne
JeÅ›li mowa o wprowadzaniu owadów do branży spożywczej, warto podkreÅ›lić, że nie chodzi tutaj jedynie o ciekawostkÄ™ kulinarnÄ…. Produkcja miÄ™sa pochodzÄ…cego z owadów jest po prostu bardziej ekologiczna. Jak podaje serwis naukaoklimacie.pl tradycyjna hodowla zwierzÄ…t na miÄ™so odpowiada za ok. 18 proc. antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych. Poza tym potrzeba zużycia bardzo dużego obszaru ziemi i wody.Â
W obliczu kryzysu klimatycznego, którego jesteÅ›my Å›wiadkami, nie możemy sobie pozwolić na taki stan rzeczy. WÅ‚aÅ›nie dlatego powstaje coraz wiÄ™cej pomysłów na bardziej ekologiczne zamienniki miÄ™sa w naszej diecie. Nie powinno wiÄ™c dziwić, że Unia Europejska zainteresowaÅ‚a siÄ™ owadami w branży spożywczej.Â
– Istnieją wyraźne korzyści środowiskowe i ekonomiczne, które przemawiają za zastąpieniem tradycyjnych źródeł białek zwierzęcych tymi, które wymagają mniejszej ilości paszy, wytwarzają mniej odpadów i powodują mniejszą emisję gazów cieplarnianych. Niższe koszty i ceny mogłyby zwiększyć bezpieczeństwo żywnościowe, a nowy popyt otworzy również możliwości gospodarcze, które mogą wpłynąć na istniejące sektory – powiedział Mario Mazzocchi, statystyk ekonomiczny i profesor uniwersytetu w Bolonii.
Czy będziemy chcieli jeść robaki?
Mrówka, larwa, a może konik polny? Smażone, gotowane, a może suszone? Jak podaje serwis podroze.gazeta.pl 80 proc. ludności na Ziemi żywi się owadzimi przysmakami. Najczęściej sięgają po nie mieszkańcy Azji i Meksyku. Ogólnie na świecie zjada się ponad 2000 gatunków owadów. Jeśli chodzi o pozytywną opinię Unii Europejskiej na ten moment chodzi o tylko jeden gatunek, a konkretnie suszonego Mącznika (w kolejce kolejne), jednak czy będziemy chcieli go jeść?
– IstniejÄ… powody poznawcze wynikajÄ…ce z naszych doÅ›wiadczeÅ„ spoÅ‚ecznych i kulturowych, tak zwany „czynnik fuj”, które sprawiajÄ…, że myÅ›l o jedzeniu owadów jest odpychajÄ…ca dla wielu Europejczyków. Jednak z czasem i ekspozycjÄ… takie postawy mogÄ… siÄ™ zmieniać – powiedziaÅ‚ Giovanni Sogari, badacz spoÅ‚eczny i konsumencki z Uniwersytetu w Parmie.
Zobaczymy jaka bÄ™dzie decyzja Komisji Europejskiej. JeÅ›li jednak postanowi zaakceptować ten pomysÅ‚, jestem bardzo ciekawa, czy Polacy przekonajÄ… siÄ™ do kontrowersyjnej przekÄ…ski. MyÅ›licie, że uda siÄ™ zamienić tradycyjnego schaboszczaka na suszonego MÄ…cznika?Â