Antygrupa
Pierwsze kroki Facebooka i Twittera mogą być inspiracją przy tworzeniu własnego startupu. Są też bezcenną lekcją, pokazującą, że rozpoczynanie biznesu pod niewłaściwą domeną internetową może sporo kosztować.
Z największą uwagą przeczytałem felieton pt. Skąd biorą się błędy w regulaminach startupów? autorstwa Pani Beaty Marek. W mojej ocenie znalazło się w jego treści kilka nieścisłości, do których chciałbym się odnieść.
Kilka dni spędzonych w Krzemowej Dolinie rozpoczynam od słów, które usłyszałem dawno temu kupując kupon Lotto: “Żeby wygrać… trzeba grać”. Właśnie jestem podczas drugiego podejścia do Doliny. Byłem tutaj ostatnio dokładnie rok temu i dokładnie w tym...
Siedząc w Coupa Cafe w Palo Alto i przeglądając notatki z różnych spotkań odbytych przez ostatnie dwa tygodnie, postanowiłem podzielić się z Wami moją bardzo osobistą refleksją na temat Doliny Krzemowej.
Jak wyjść z naszym pomysłem w świat i zdobyć pierwszych „prawdziwych” konsumentów z rynku? Jakich narzędzi użyć, by trafić do grupy docelowej? Te pytania zadaje sobie większość twórców startupów. Pomocne mogą okazać się narzędzia Google.
Własna firma to marzenie nie jednego z nas. Kiedy mamy już świetny pomysł, następuje brutalne zderzenie z rzeczywistością noszącą imię „brak funduszy na start”.
Chciałbym Wam przedstawić nowe, choć od dawna funkcjonujące, zjawisko jakie nazwałem „monetyzacją presyjną”. Pojęcie to doskonale odzwierciedla walkę o rynek w młodych (czytaj tych, które nie osiągnęły progu rentowności) startupach.
Siedzę właśnie na Wrocławskim Rynku w kawiarni i obserwuję po przeciwnej stronie salon prasowy Empik. Ruch jest. Pamiętam jeszcze kilka lat temu, jak w każdym Empiku były wielkie półki z płytami CD. Dziś już ich nie ma lub są zdecydowanie mniejsze.
Regulamin przy świadczeniu usług drogą elektroniczną to rzecz święta. Po pierwsze dlatego, że każdy przedsiębiorca musi go posiadać - zgodnie z art.8 ust.1 pkt.1 ustawy z dnia 18 lipca 2002r. usługodawca określa regulamin świadczenia usług drogą elek...
Słabe filmy promocyjne przechodzą przez sieć niezauważone. Natomiast tragicznych filmów się nie wybacza. Internet tropi je, rozpowszechnia, piętnuje. Wyśmianie na blogach o marketingu - zawsze to jakaś sława, ale czy na pewno taka, na jakiej Ci zależ...