Głównym motorem tego wzrostu był rynek amerykański, gdzie wpływy spółki zwiększyły się aż o 33%, wspierane przez rosnący popyt konsumencki i popularność usług firmy wśród sprzedawców. Klarna niedawno podpisała umowy z takimi partnerami jak Walmart i DoorDash, co znacząco przyczyniło się do poprawy wyników.
Jednocześnie fintech zanotował znaczący wzrost strat netto — z 47 mln USD w pierwszym kwartale ubiegłego roku do 99 mln USD w tym samym okresie 2025 roku. Wzrost strat przypisano wyższym kosztom transakcyjnym oraz rosnącym stratami z tytułu kredytów konsumenckich, wynikającym z niespłaconych zobowiązań klientów.
Firma poinformowała również, że liczba aktywnych konsumentów osiągnęła 100 milionów. Mimo to, w komunikacie kwartalnym Klarna nie podała żadnych nowych szczegółów na temat planowanego wejścia na giełdę. Plany IPO zostały wstrzymane w kwietniu ze względu na niepewność inwestorów po ogłoszeniu taryf celnych przez Donalda Trumpa, o czym pisaliśmy niedawno.
Wdrożenie AI i redukcje etatów
Jednym z kluczowych elementów strategii Klarny pozostaje sztuczna inteligencja. Firma była jednym z pionierów w jej wdrażaniu, podpisując umowę z OpenAI. Według komunikatu, AI pozwoliła na zredukowanie zatrudnienia o 39% — z 5 527 pracowników na koniec 2022 roku do 3 433 w grudniu 2024 roku.
– Ta zmiana odzwierciedla rosnący wpływ sztucznej inteligencji i automatyzacji w eliminowaniu ręcznej, czasochłonnej pracy w całej firmie Klarna. Usprawniając operacje i podwajając podstawowe możliwości, budujemy szczuplejszą, bardziej skoncentrowaną technicznie organizację, która jest lepiej przygotowana do skalowania – czytamy w oświadczeniu firmy.
Klarna zaznaczyła, że AI wspiera działania firmy w wielu obszarach — od obsługi klienta, przez dział prawny, aż po marketing i finanse. Choć rola technologii stale rośnie, dyrektor generalny i współzałożyciel Sebastian Siemiatkowski podkreślił w wywiadzie dla Bloomberga, że firma nadal będzie korzystać z ludzi w ramach usług opartych na sztucznej inteligencji.