Kraków czyta aplikację

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Zakończył się pierwszy etap “Czytaj KRK!”, akcji która ma na celu zachęcenie mieszkańców Krakowa do czytania. Dzięki specjalnie przygotowanej aplikacji mogli oni bezpłatnie wypożyczyć e-bookowe nowości i bestsellery największych wydawnictw kraju. Jakie wzbudziły zainteresowanie?

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Aby móc skorzystać z udostępnionych zbiorów, mieszkańcy Krakowa musieli pobrać aplikację, zeskanować kod z plakatu, citylightu czy innego nośnika i wypożyczyć w całości dostępne e-booki. Okazuje się, że pierwszym etapem kampanii zainteresowało się blisko tysiąc siedmiuset Czytelników. Pobrali oni ponad dwa tysiące fragmentów książek, co satysfakcjonuje organizatorów akcji. Za niespełna miesiąc rusza jej kolejna, nieco zmieniona odsłona. Jak będziemy mogli zdobyć w niej kody na książki?

Nie znudzić mieszkańców

Użytkownicy aplikacji “Czytaj KRK” (dostępnej na system iOS oraz Android) dotychczas przeczytali ponad dwa tysiące fragmentów oraz pełnych wersji książek udostępnionych w ramach pierwszej edycji akcji. – Łączna liczba pobrań z Google Play oraz App Store przekroczyła 1700, co jest niezmiernie satysfakcjonującym wynikiem – mówi Anna Szczygieł z KBF. Oznacza to, że jeden użytkownik przeczytał więcej niż jeden fragment z e-booków udostępnionych w ramach akcji.

W ramach każdej z trzech tegorocznych edycji akcji “Czytaj KRK!” mieszkańcy Krakowa i turyści mogli skorzystać z dziesięciu różnych pozycji, które pojawiły się na e-półce. Wśród nich mogliśmy znaleźć takich autorów jak m.in. Ignacy Karpowicz, Stanisław Lem, czy Dmitry Glukhovsky. Aby nie znudzić mieszkańców i zbytnio przyzwyczaić do jednej formy zdobycia możliwości bezpłatnego wypożyczenia e-booków, organizatorzy postanowili, że w kolejnych edycjach, akcja będzie promowana na innych nośnikach.

Najważniejsze literackie adresy

W najbliższej edycji akcji “Czytaj KRK!”, która odbędzie się w październiku, qr kody będą zamieszczone w postaci naklejek na fotelach w pojazdach komunikacji miejskiej. Oprócz tego, znajdziemy je na plakatach blisko stu najważniejszych literackich adresach Krakowa. Anna Szczygieł z Krakowskiego Biura Festiwalowego, organizatora akcji, wymienia tu biblioteki, instytucje kultury, a także kawiarnie i kluby. Organizacja, w której pracuje często poszukuje nieszablonowych form promocji projektów kulturalnych.

Podobną formułę do “Czytaj KRK!” miała choćby Wirtualna Biblioteka Krakowa – ubiegłoroczny projekt, który w tym roku rozwinął się właśnie w akcję Czytaj KRK!. – Warto też wspomnieć o Kodach Miasta – czyli 50 literackich ławkach wokół krakowskich Plant, które dzięki wykorzystaniu nowych technologii dają możliwość zapoznania się z utworami najważniejszych pisarzy związanych z Krakowem – dodaje Anna Szczygieł, współorganizator kampanii.

Lek na chandrę

Skąd pomysł na zorganizowanie akcji w poszczególnych miesiącach? – Sierpniowa odsłona akcji miała na celu literackie urozmaicenie wakacji i okresu urlopowego, podczas gdy edycja październikowa zbiegnie się z 6. Festiwalem Conrada oraz obchodami pierwszej rocznicy uzyskania przez nasze miasto tytułu Miasta Literatury UNESCO – tłumaczy Szczygieł. Odsłona listopadowa ma być “lekiem na jesienną chandrę” i dostarczyć dawkę książek do czytania w trakcie coraz dłuższych wieczorów.

W pierwszej odsłonie akcji “Czytaj KRK!” mieszkańcy, jak i odwiedzający dawną stolicę polski, najczęściej sięgali po lektury zagranicznych autorów. – Wśród najchętniej wybieranych e-booków znalazła się książka Dmitryja Glukhovskiego „Witajcie w Rosji”, „Drzewo Migdałowe” autorstwa Michelle Cohen Corasanti oraz „Ości” Karpowicza – komentuje Anna Szczygieł z KBF. Dodaje jednak, że w gronie udostępnionych książek nie było jednego faworyta. Może przyszła edycja go wskaże.