Lekka opowieść o poważnych problemach startupów. Recenzja książki pt. “Fakap. Moja przygoda z korpoświatem”

Dodane:

Michał Majewski Michał Majewski

Udostępnij:

Macie ochotę poczytać o perypetiach 50-latka, który próbuje odnaleźć się w realiach startupu pełnego młodych ludzi zaraz po studiach? W dużym uproszczeniu właśnie o tym jest książka pt. “Fakap. Moja przygoda z korpoświatem”.

To historia Dana Lyonsa – dziennikarza technologicznego Newsweeka z długoletnią karierą i sukcesami zawodowymi, który nieoczekiwanie z powodu kryzysu w mediach zostaje zwolniony z pracy. Znajduje zatrudnienie jako content writer w Hubspocie – dobrze rokującym startupie, który wydaje się świetnym miejscem dla kogoś z jego doświadczeniem, ale przy tym musi się zderzyć ze światem, z którym wcześniej nie miał do czynienia.

To brzmi jak materiał na dobry serial komediowy. I rzeczywiście książka przez większość czasu utrzymana jest w ironicznym charakterze, pełna trafnych uwag na temat miejsca pracy oraz całego środowiska. Jeśli czujecie się jak w bańce informacyjnej, to “Fakap” pozwoli Wam nabrać trochę dystansu.

Nie jest to jednak tylko i wyłącznie zbiór ciekawych anegdotek. Głównym tematem, który popycha fabułę do przodu jest konflikt autora z niektórymi współpracownikami i przełożonymi. O ile ta część książki jest najbardziej emocjonująca, to mimo wszystko jest najmniej interesująca. Bez wątpienia większość osób, które przepracowały kilka lat będą w stanie przypomnieć sobie konfliktowe sytuacje w pracy, więc łatwo nam po prostu poczuć zrozumienie.

Nie jest specjalnym odkryciem, że w pracy spotykamy ludzi, z którymi często nie utrzymywaliśmy kontaktów prywatnie, a mimo to musimy razem pracować i jakoś sobie z tym radzimy. Autor sobie nie radził, a w książce podaje dość mocne zarzuty w stosunku do przełożonych. Jednak oprócz zwykłego zrozumienia, ciężko nam ocenić, jak sytuacja wyglądała w rzeczywistości. Taka startup-telenowela.

To co naprawdę jest w “Fakapie” ciekawe, to tło tej historii. Zachowanie pracowników Hubspota jest porównywane do studenckich bractw, plemion albo kultu. Firma stara się budować idylliczne poczucie pracy w niezwykłym miejscu z wybraną grupą osób. Z jednej strony jest bardzo przyjemne i budujące, ale z drugiej strony sprawia, że praca staje się nienaturalną przestrzenią, gdzie wszyscy poklepują się po plecach, a nawet tych, których zwolniono z firmy nazywa się absolwentami.

Wszyscy również bezgranicznie wierzą, że za ich pracą kryje się misja zmieniania świata na lepsze. Ta wiara jest dodatkowo wspierana przez motywację finansową, która akurat nam w Polsce jest trochę obca. Przez całą książkę przewija się motyw wejścia na giełdę, a jako że pracownicy są wynagradzani również w opcjach, oznacza to, że dobra opinia o firmie, może przełożyć się na wyższy kurs akcji, co w konsekwencji wyraźnie może wpłynąć na ich finanse.

W ten sposób dochodzimy do tematu pompowania wyceny startupu. Jeśli zastanawiacie się jak to jest, że firmy, które od lat generują straty mają tak wysokie wyceny, to w “Fakapie” znajdziecie przynajmniej część odpowiedzi na to pytanie. Można zobaczyć jak nieefektywnie wydawane są pieniądze od inwestorów oraz jak realizowana jest presja wzrostu. Z drugiej strony, dowiecie się jak dobre przynosi to rezultaty i jak sami (jako przedsiębiorcy/startupowcy/inwestorzy) stworzyliśmy reguły gry premiujące graczy, którzy w tradycyjnych biznesach raczej nie poradziliby sobie.

Ale najważniejszym kołem zamachowym całej książki jest panujący w firmach technologicznych problem wykluczenia. Hubspot przedstawiony jest jako firma młodych białych mężczyzn. I chociaż poruszane są tematy wykluczenia ze względu na rasę i płeć, to jednak z oczywistych przyczyn przede wszystkim opisany jest problem wykluczenia ze względu na wiek. Temat, którego staramy się unikać, ale który bez wątpienia dotknie prędzej czy później nas wszystkich.

Jeśli ktoś z Was obecnie mówi, że nie rozumie Snapchata to może się okazać, że za 10 lat będzie traktowany jak dinozaur na rynku pracy i nie chodzi tu tylko o znajomość technologii samej w sobie, ale po prostu z definicji będzie odbierany jako osoba, która “tutaj nie pasuje”. “Fakap” skłania do zastanowienia się nad tym, jak budować firmy, w których technologia nie wyklucza i pozwala nam lepiej współpracować również między pokoleniami.

Dan Lyons

Fakap. Moja przygoda z korpoświatem

Tłumaczenie: Monika Skowron

Oprawa miękka

Liczba stron: 352

Wydawnictwo: Znak Horyzont

Rok wydania: 2017

 

 

 

 

Michał Majewski

Współtwórca i CEO PublishSoSimply, współwłaściciel agencji kreatywnej MOXIE, nauczyciel akademicki, autor bloga mmajewski.com. Odpowiada za budowanie relacji z partnerami w Netguru. Strateg i digital nomad. Lubi spędzać czas na festiwal muzycznych i oglądając seriale na Netflixie.