Mamy po 17 lat i udało się nam stworzyć własną aplikację. Rok temu bym w to nie uwierzył – Jakub Startek (Między Nami)

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Jakub Startek to uczeń drugiej klasy liceum, który stworzył aplikację Między Nami do odkrywania nowych miejsc w mieście. Młody wiek nie przeszkodził mu, aby zebrać pieniądze podczas zbiórki crowdfundingowej i zlecić prace na programem zewnętrznej firmie. Pytamy go jak to zrobił.

Na zdjęciu: Jakub Startek, współtwórca Między Nami | fot. materiały prasowe

Udział w projekcie bierze nie tylko Jakub Startek, ale też czwórka jego znajomych ze szkoły. To właśnie z nimi opracował koncepcję aplikacji, jej wizualizację, zorganizował zbiórkę pieniędzy na platformie Wspieram.to i ostatecznie doprowadził do tego, aby Między Nami pojawiło się w AppStorze.

Program ten umożliwia (na razie) mieszkańcom Warszawy odkrywanie nowych miejsce w stolicy, do których warto się udać. Mogą to być zarówno lokale gastronomiczne, jaki i na przykład ściany wspinaczkowe.

Na tym jednak przedsiębiorczy licealiści nie zamierzają poprzestać. Planują bowiem najpierw zweryfikować zainteresowanie aplikacją w Warszawie, a potem ruszyć z krajową ekspansją. Więcej o pomyśle na biznes, początkach i planach, dowiecie się z poniższej rozmowy.

Prace nad Między Nami prowadzicie w piątkę. Od czego się zaczęło?

W szkole usłyszeliśmy o olimpiadzie „Zwolnieni z teorii” i dostaliśmy zastrzyk energii. Sami chcieliśmy zrealizować swój projekt. Spotkaliśmy się w kawiarni i zaczęliśmy dyskutować o tym jaki problem społeczny istnieje wśród nas.

Po długiej, intensywnej burzy mózgów jednogłośnie podjęliśmy decyzję, że warto by było stworzyć aplikację, stronę internetową, w której będziemy informować o miejscach, gdzie możemy miło spędzić czas, zjeść i pouczyć się.

Zdaliśmy sobie sprawę również z tego, że ciągle chodzimy do tych samych miejsc. Pewnie dlatego, że nie mamy informacji o tym, że obok nas znajduje się lokal równie ciekawy, a może nawet fajniejszy od tego, do którego chodzimy codziennie. Zaczęliśmy działać.

Aby upewnić się, że dany problem istnieje, przeprowadziliśmy ankiety, dzięki którym potwierdziła się teza, że ludzie nie chodzą do nowych miejsc, bo o nich nie wiedzą.

Dlaczego działacie akurat w tym zespole?

Jesteśmy zgranym zespołem, dobrze się dogadujemy, a zadania, do których jesteśmy przydzieleni realizujemy rzetelnie i na czas. Do tego poza życiem projektowym jesteśmy również przyjaciółmi.

Jednak na pokładzie nie macie programisty. Kto odpowiada za techniczną stronę aplikacji?

Amistad.

Szukaliśmy kogoś, kto ma doświadczenie w aplikacjach związanych z geolokalizacją. Zależało nam również na czasie. Z racji tego, że to nasz pierwszy projekt technologiczny nie za bardzo wiedzieliśmy gdzie szukać. Pytaliśmy znajomych, nauczycieli i przeszukiwaliśmy internet.

Po drodze udało nam się pomyślnie sfinalizować kampanię crowdfundingową, na której zebraliśmy odpowiednie środki na zlecenie aplikacji większej, doświadczonej firmie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że wybraliśmy właśnie firmę Amistad. Efekt ich pracy przerósł nasze oczekiwania.

Na zdjęciu (od lewej): Zuzanna Ząbek, Jakub Urbankiewicz, Mateusz Ząbek, Jakub Startek, Joanna Startek, współtwórcy Między Nami | fot. materiały prasowe

Jak przygotowywaliście projekt aplikacji?

Wypisaliśmy główne cechy jakie musi mieć Między Nami.

Sami korzystamy z wielu programów i wiemy z jakich aplikacji korzystają osoby w naszym wieku, z jakich nie, a co za tym idzie, które aplikacje są bezużyteczne.

Postawiliśmy na prostotę, przejrzystość, treściwe informacje i przyciągające uwagę grafiki. Zrobiliśmy staranną wizualizację, która była bardzo zbliżona do ostatecznego efektu.

Co było potem?

Testowaliśmy aplikację wśród naszych znajomych – wciąż to robimy i na bieżąco ją aktualizujemy.

Po jakim czasie od startu z projektem nastąpiła premiera Między Nami? 

Pomysł na aplikacje powstał w grudniu, a premiera odbyła się 3 maja, czyli sześć dni temu. Przygotowanie Między Nami zajęło nam więc sześć miesięcy.

To dobry wynik?

Szczerzę mówiąc to nie spodziewałem się, że to wszystko potoczy się w tak dobrym kierunku.

Sześć miesięcy minęło tak szybko, że dopiero dziś zdałem sobie z tego sprawę, że biorę w tym udział już pół roku – uważam to za bardzo dobry wynik.

Po czym poznasz, że Między Nami osiągnęło sukces?

Mamy po 17 lat i udało nam się stworzyć własną aplikację. Rok temu bym w to nie uwierzył, więc sam ten fakt uważam za wielki sukces. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że przed nami jeszcze wiele pracy.

Mamy naprawę wielki potencjał, więc musimy to rozwinąć. Sukcesem jest również to, że stworzyliśmy zgrany zespół, swoją wiarygodnością przekonaliśmy i zachęciliśmy dużą grupę osób. Przed nami jeszcze szansa zdobycia nagrody Złotego Wilka w olimpiadzie „Zwolnieni z teorii”.

Teraz przed nami przyjemniejsza część pracy. Chcemy stworzyć „mapę” ciekawych miejsc i zachęcić młodych ludzi do ich odwiedzania. Do tego pozyskaliśmy 400 użytkowników w 5 dni. 

A ilu chcecie jeszcze pozyskać?

Myślę, że dobrym wynikiem będzie 50 tysięcy. Najważniejszy jest teraz rozgłos i kwestia merytoryczna: ciekawe miejsca i promocje.

Co z pieniędzmi, jak będziecie zarabiać na Między Nami?

To na razie tajemnica. Realizujemy projekt społeczny, ale późniejsza komercjalizacja wchodzi w grę. Mamy sporo pomysłów i rozpisany biznes plan. Na razie aplikacja musi się przyjąć.

Póki co działacie w Warszawie. Planujecie wejść do kolejnych miast?

Wszystko zależy od tego jak aplikacja zostanie odebrana w stolicy. Mieliśmy już odzew od ludzi z poza Warszawy, że bardzo chcieliby mieć ją u siebie. Jeśli ruszymy z ekspansją, to na początku wejdziemy do dużych miasta, takich jak Kraków, Wrocław i Gdańsk.

Czego nauczyłeś się podczas pracy nad tym projektem?

Przede wszystkim koordynacji zespołem. Wystąpień publicznych, rozmowy z inwestorami. Wiem na co zwracać uwagę w realizacji projektu i zdałem sobie sprawę jak ważne jest dobre rozporządzanie czasem i planowanie zadań.

Prawdopodobnie większość Twoich rówieśników w tym samym czasie albo uczy się nad książkami, albo imprezuje. Ty z kolei ruszasz ze startupem. Jakbyś zachęcił kolegów i koleżanki do wzięcia się za biznes?

Najważniejsze jest zaangażowanie i chęć działania. Trzeba wyjść z strefy komfortu i podjąć pewne ryzyko, inicjatywę. Bardzo ważne jest otaczanie się wartościowymi ludźmi, na których możesz liczyć. Na pewno zachęcam do brania udziału w takich warsztatach, olimpiadach biznesowych, których w Warszawie jest dużo, przykład to „Zwolnieni z teorii”.

W jaki sposób zdobywałeś umiejętności potrzebne do ruszenie z Między Nami?

Jestem uczniem Bednarskiej Szkoły Realniej. Szkoła ta stawia na praktyczne wykształcenie, realizujemy tu dużo projektów, które kształcą w człowieku umiejętności miękkie, czyli komunikacja, zespołowość, elastyczność.

Wydaje się, że potrafisz pogodzić naukę w szkole z pracą nad startupem. Jak to robisz?

I tu znowu pojawia się kwestia zarządzania czasem i zadaniami. Trzeba również określić priorytety i dążyć do celu.

Co będziesz robić po ukończeniu liceum?

Dokładnie nie wiem. Mam zamiar działać w środowisku startupowym, nie wiem jeszcze czy jako projekt manager czy programista, ale na pewno chcę zdobyć doświadczenie w dziedzinie IT.

Jaka będzie kolejna aplikacja, którą stworzysz?

Na ten moment chce się skupić na rozwijaniu aplikacji Między Nami, żeby funkcjonowała na jak najwyższym poziomie i była użyteczna dla każdego na codzień. A w przyszłości na pewno zrealizuję jeszcze wiele projektów.

Czego Ci życzyć?

Na pewno tego, by aplikacja spodobała się użytkownikom i, żebyśmy nadal napotykali na swojej drodze tak wspaniałe osoby, które pomogły nam w osiągnięciu celu.