Milion odsłon to już prawie mityczna wartość w świecie biznesu internetowego. Jest to często jedno z większych marzeń początkujących startupowców, szczególnie tych, którzy zamierzają żyć z reklamy. Czy słusznie?
Zarabianie na reklamie displayowej to naprawdę ciężki kawałek chleba. Oczywiście duże serwisy informacyjne, rozrywkowe jak Demotywatory czy Kwejk, oraz lifestylowe zarabiają na tym krocie. Jednak niewielu startupom udaje się dojść do poziomu kilkuset czy choćby kilkudziesięciu milionów odsłon miesięcznie. I tu rodzą się pytania. Czy na milionie odsłon da się zarobić? Jeśli tak, to czy chodzi o setki, tysiące czy może setki tysięcy złotych? Jakiego typu serwisy zarabiają najwięcej? O rady i wskazówki poprosiliśmy naszych ekspertów.
Joanna Nieminuszczy, Sales Director Społeczności.pl
Ile można zarobić na milionie odsłon?
To tak jakby odpowiedzieć na pytanie ile kosztuje samochód. Zależy jaka marka, jakie wyposażenie i jaka moc silnika. Można kupić lamborghini, ale można też poloneza. Tak samo jest w przypadku serwisów internetowych.
Można to oczywiście uśrednić. Przy obecnym poziomie rabatów, średni dochód z reklam waha się w granicach od tysiąca do kilku tysięcy złotych z miliona odsłon. Jedno jest pewne – to znacznie mniej niż w oficjalnych cennikach RC. Ostatnio spotkałam się ze stwierdzeniem, że dobry eCPM to jest powyżej 1 PLN, a dolną granicę wyznacza zazwyczaj eCPM Google Adsense w długim okresie.
Od czego to zależy?
Po pierwsze liczy się charakterystyka serwisu, czyli treści zamieszczane w serwisie, grupa docelowa oraz zasięg serwisu.
Po drugie wielkość dochodów zależy również od samego sposobu pozyskiwania reklam – czy serwis posiada swoje biuro reklamy, jeśli sprzedawane jest przez sieć, to jak dużą prowizje ta sieć pobiera, jak duże rabaty wynegocjuje reklamodawca u pośredników etc.
Po trzecie, co jest często pochodną wymienionych wyżej czynników, zależy to też od jakości reklam – im większy zasięg serwisu tym więcej wizerunkowych kampanii dedykowanych. Takie kampanie są często rozliczane w modelu FF, który jest z punktu widzenia wydawcy jest najbardziej opłacalny. W dalszej kolejności są kampanie na ROS, na RON, a tuż nad granicą opłacalności kampanie performance’owe.
Jakiego typu serwisy zarabiają najwięcej, a jakie najmniej?
Najwięcej zarabiają serwisy, które potrafią prowadzić spójną politykę cenową. Teoretycznie największe dochody z reklam powinny generować duże serwisy, których głównym źródłem są dedykowane kampanie niestandardowe bądź serwisy premium, ponieważ skupiają bardzo ciekawy target o dużej sile zakupowej. Wiadomo jednak, że ilość dobrze płatnych kampanii jest ograniczona, więc wraz ze wzrostem inventory wydawcy ulegają pokusie tzw. „szybkich strzałów”, kiedy emitują kampanie poniżej założonego eCPMu i z nadzieją szybkiego zarobku. W efekcie każdy serwis dzieli powierzchnię na dwie części – lepszą, często above-the-fold, na której emituje drogie kampanie oraz gorszą, below-the-fold lub na mniej prestiżowej sekcji, gdzie często puszczane są słabo płatne kampanie. Kluczowe jest tutaj zachowanie odpowiedniej proporcji i zdrowego rozsądku, żeby w dłuższej perspektywie na stałe nie zaniżyć eCPMów i nie skanibalizować powierzchni. W długim okresie najwięcej zarabiają więc serwisy, które mają umiejętnie nakreśloną strategie sprzedażową i konsekwentnie ją realizują.
Marcin Ekiert, CEO Adtaily
Zakładajac, że nie mamy do czynienia z serwisem premium i zakładając, że właściciel serwisu to nie jest jakaś grupa mediowa, która oprócz tego dysponuje jeszcze całym zapleczem innych serwisów i prężnym działem sprzedaży, milion odsłon to 1 000 CPM jakie można sprzedać miesięcznie. Zakładając, że właściel serwisu umieści nam nim nawet 8 jednostek reklamowych (dość dużo), to w skali miesiąca może sprzedać maksymalnie 8 000 CPM’ów. Większość tej powierzchni (przy założeniu, że nie ma działu sprzedaży) sprzedawana będzie w modelach efektywnościowych. Nawet jeśli serwis dołączy do sieci, to jest zbyt mały, aby w sieci tej być numerem 1 czy 2, a więc efektywne stawki, po których sprzedawać można eCPM będą porównywalne do tych osiąganych w modelach performance.
Po ile ten eCPM można sprzedawać? Nie zakładałbym więcej niż 50 groszy, często nie więcej niż 20 groszy. Przyjmijmy optymistycznie, że 40 groszy. W efekcie otrzymujemy przychody na poziomie 8000 * 0,4 zł = 3200 zł.
Ilona Stachowicz, Head of Agency Team ARBOinteractive Polska
Jakie są najbardziej dochodowe segmenty rynku?
Im lepsze dotarcie do ściśle określonej grupy docelowej tym wyższą kwotę za 1000 wyświetleń dostaje właściciel serwisu. Czyli najdroższe (w przeliczeniu na 1000 odsłon) są serwisy o niszowej tematyce, które nie skupiają bardzo dużej ilości użytkowników, ale są to użytkownicy zainteresowani określoną tematyką. Z drugiej strony, jeśli taki serwis jest bardzo mały, to mimo wysokiej ceny za 1000 odsłon, sumarycznie dużo nie zarobi. Dlatego warto powalczyć też o ruch na stronie. Podsumowując, żeby dużo zarabiać na swoim serwisie, za jakością musi iść ilość.
Jeden milion odsłon serwisu wygenerowany przez użytkowników, to wcale nie jest dużo patrząc przez pryzmat tego, ile zarobi właściciel takiego serwisu na standardowej kampanii banerowej. Mimo to istnieją serwisy, które są w stanie z miliona odsłon wygenerować realne zarobki. W takim przypadku konieczne są wysokiej jakości treści i rozpoznawalna marka serwisu, co umożliwi znalezienie reklamodawcy do bardziej niestandardowych kampanii, czy długofalowego partnerstwa.
Jeśli chodzi o tematykę serwisów, która najlepiej się sprzedaje – w pierwszej chwili przychodzą mi do głowy te docierające do kobiet. Wśród nich w czołówce są na pewno serwisy parentingowe, a także witryny związane z modą i urodą. Jest to jednak rynek dobrze już zagospodarowany, więc start-up tego typu musiałby się wyróżniać, na przykład ciekawymi funkcjonalnościami.
Nie skupiałabym się jednak na konkretnym segmencie rynku, bo nie ma uniwersalnych rozwiązań. Ważne jest, żeby stworzyć taki serwis, który będzie charakteryzował się wysoką jakością i jednocześnie wygeneruje ruch – dużą liczbę użytkowników, którzy będą regularnie wracać. Taki, na którym reklamodawcy znajdą internautów zainteresowanych swoim produktem, którzy następnie mogą stać się ich realnymi klientami.
Podsumowując, milion odsłon milionowi odsłon nierówny. Jedno jest pewne – osiągnięcie tego poziomu nie przyniesie startupowi kokosów, ale też nie musi oznaczać konieczności pogrzebania projektu. O tym, ile na milionie odsłon zarabiają polskie startupy, dowiecie się z kolejnego materiału z tej serii. Stay tuned!