Oprogramowanie działające w modelu SaaS (Software as a service) zyskuje na popularności. Ale czy w takim modelu sprawdzi się aplikacja obsługująca księgowość? O odpowiedzi na nasze pytania poprosiliśmy Tomasza Kozielskiego – prezesa ERPmobile, pomysłodawcę aplikacji mKsięgowa.
Czym dokładnie jest mKsięgowa i jaki jest Wasz model biznesowy?
mKsięgowa to narzędzie do prowadzenia ksiąg rozrachunkowych (pełna księgowość) online – z każdego miejsca na świecie. Naszym klientom oferujemy zarówno pełnowartościowy i dojrzały system księgowy, dostępny 24 godziny na dobę, jak i wsparcie księgowe oraz techniczne.
Naszym modelem biznesowym jest wynajem aplikacji internetowej za niewielką, miesięczną opłatę abonamentową.
Jak narodził się pomysł na ten projekt?
Pomysł powstał podczas zbierania materiałów do pracy licencjackiej na studiach ekonomicznych. Analiza potencjału polskiego i zagranicznych rynków, oferujących usługi w modelu SaaS zachęciła nas do przedstawienia naszego pomysłu inkubatorowi.
Gdzie jest Wasza przewaga nad konkurencją?
Najważniejszym atutem mKsięgowej jest dostęp do niezbędnych informacji księgowych i finansowych „od ręki”, z każdego miejsca na świecie. Wystarczy dostęp do internetu – zarówno z poziomu komputera z dowolną przeglądarką internetową jak i z poziomu telefonu typu smartphone.
Inne zalety wynikają bezpośrednio z filozofii rozwiązań SaaS – firmy korzystające z naszych usług nie muszą się martwić o zakup sprzętu serwerowego, aktualizacji oprogramowania, backup’y danych oraz ich bezpieczeństwo. Mogą po prostu skoncentrować się na swojej działalności przy jednoczesnym obniżeniu kosztów.
W jaki sposób przekonujecie do zalet modelu SaaS (a szerzej oprogramowania działającego „w chmurze”) swoich potencjalnych klientów? Bo z pewnością w ich głowach rodzą się różne wątpliwości (np. kwestia bezpieczeństwa, rzeczywistej dostępności 24/7).
Jak wspomniałem powyżej, oprogramowanie działające „w chmurze” posiada szereg zalet związanych z dostępem do danych nie tylko pracowników firmy, ale również jego partnerów handlowych. Ułatwia modną obecnie pracę zdalną, która sama w sobie prowadzi zwykle do obniżenia kosztów stanowiska.
Zdalny dostęp do oprogramowania jest bardzo wygodny, lecz wymaga również świadomości pewnych zasad. Niezbędne jest stosowanie procedur zawierających się zwykle w tzw. polityce bezpieczeństwa. Świadomość użytkowników w zakresie bezpiecznego korzystania z oprogramowania w internecie stale rośnie. Prekursorem w tej dziedzinie są oczywiście banki, które udostępniają dostęp do rachunków wiele już lat.
Jako serwis działający „w chmurze” udostępniamy klientom podstawowe zasady polityki bezpieczeństwa oraz doradzamy w jaki sposób skonfigurować system tak, aby zapewnił maksymalną ochronę danych.
Aby zapewnić jak największą dostępność serwisu, serwery umieszczone są w profesjonalnych centrach danych i są znacznie bezpieczniejsze i lepiej chronione niż typowe rozwiązania stosowane w przedsiębiorstwach.
Dla kogo przeznaczona jest mKsięgowa?
Głównie do małych i średnich przedsiębiorstw, które muszą prowadzić pełne księgi handlowe. Są to przede wszystkim spółki, fundacje i organizacje non-profit oraz placówki edukacyjne.
Program posiada wbudowany moduł sprzedaży, zakupów oraz gospodarki magazynowej, dlatego program sprawdzi się świetnie np. w branży handlowo – usługowej.
Który z etapów współpracy z inkubatorem TechnoBoard był dla Was najtrudniejszy i dlaczego?
Ze względów formalnych najtrudniejszym etapem było samo tak naprawdę podpisanie umowy z inkubatorem. Wymogi PARP’u oraz KRS’u nie zawsze są jasno sprecyzowane. Również treść umowy oraz pewne istotne założenia, dotyczące naszej spółki musiały zostać kilkakrotnie modyfikowane, co skutkowało przeciąganiem się procesu inkubacji.
Trzeba jednak proszę pamiętać, że byliśmy pierwszym naborem i niejako „królikami doświadczalnymi”. W dodatku mKsięgowa pierwsza podpisała umowę inwestycyjną z TechnoBoard. O ile nam wiadomo, kolejni partnerzy nie mają tego typu kłopotów, więc następne nabory przebiegają sprawnie – zgodnie z założeniami.
Czy Wasz pomysł mocno ewoluował od momentu, kiedy zrodził się w Waszych głowach?
Oczywiście. Na początku mieliśmy w głowach ideę produktu oraz rynek, na który chcemy wejść. Dzięki ciągłemu przyglądaniu się rynkowi oraz rozmowom z partnerami biznesowymi, wiemy, jak zamienić ideę w prawdziwą wartość na rynku. Cały czas się uczymy i mamy mnóstwo pomysłów, jak jeszcze lepiej spełnić oczekiwania naszych klientów.
W jaki sposób planujecie promować swoje rozwiązanie i zdobywać klientów?
Jako, że działamy na rynku e-biznesu, promujemy nasze usługi głównie w internecie. Niemniej jednak, pojawiamy się również na szkoleniach księgowych, konferencjach, w prasie. Preferujemy marketing bezpośredni, co umożliwia nam właściwe rozpoznanie potrzeb naszych klientów.
Skąd przekonanie, ze mKsięgowa osiągnie sukces?
Idea outsourcingu procesów księgowych firm jest już bardzo popularna na całym świecie. Znaczna redukcja kosztów (w porównaniu do klasycznej księgowości), wzrost bezpieczeństwa, większa elastyczność oraz przede wszystkim nieograniczony, natychmiastowy dostęp do gorących informacji dotyczących firmy to zalety, które – mamy nadzieję – przyciągną młode, dynamiczne firmy, których „nie stać” na wady tradycyjnych rozwiązań.
Jednym z naszych atutów jest cena, dużo niższa niż przy tradycyjnej księgowości. Dla niedużych przedsiębiorstw oraz firm nowopowstających szansa na obniżenie kosztów ma ogromne znaczenie.
Co może stanąć na drodze do sukcesu?
Brak zaufania polskich przedsiębiorców do nowatorskich rozwiązań. Są oni bardzo przywiązani do, jedynej jak do tej pory, księgowości tradycyjnej. Jednak obserwując sukces bankowości internetowej, jesteśmy przekonani, że uda nam się przekonać potencjalnych klientów do księgowości online.
Jakie macie plany związane z rozwojem projektu? Jak wyobrażacie go sobie za rok, za 3 – 5 lat?
Mamy mnóstwo pomysłów. Cały czas dodajemy kolejne funkcjonalności. W perspektywie 1 roku mKsięgowa będzie najlepszym rozwiązaniem w swojej klasie, natomiast za 5 lat staniemy się poważnym „graczem” na rynku systemów klasy ERP.
Nie chcemy jeszcze zdradzać szczegółów, ale mamy bardzo konkretny „roadmap” rozwoju systemu.