Do tej pory za pośrednictwem mPay można było dokonywać zdalnego zakupu biletów komunikacyjnych, opłat za parkowanie, biletów wstępu, czy doładowywać opłaty w grach i GSM. Teraz do puli usług świadczonych przez fintech dołącza możliwość zaciągnięcia pożyczki do 10 tys. złotych.
Użytkownicy mPay za pośrednictwem aplikacji mogą wybrać wysokość pożyczki, okres jej spłaty oraz zatwierdzić wniosek. Pieniądze po kilku minutach mają znaleźć się na koncie mPay klienta, który może dokonać przelew środków na dowolne konto bankowe lub wypłacić w placówce Poczty Polskiej. Jak czytamy na stronie mPay jedyny dokument, jaki trzeba posiadać, aby otrzymać pożyczkę to dowód osobisty.
mPay ze zgodą na prowadzenie schematu płatniczego
mPay sukcesywnie rozwija ofertę swoich produktów. W czerwcu 2019 roku pisaliśmy o tym, że fintech otrzymał od Narodowego Banku Polskiego (NBP) zezwolenie na prowadzenie niekartowego schematu płatniczego. Dzięki tej zgodzie spółka mogła rozszerzać ilość świadczonych przez siebie usług.
– Uzyskanie zezwolenia NBP pozwala na wielokierunkowy rozwój na rynku e-commerce, który nadal dynamicznie rośnie. Mamy już kilka przemyślanych koncepcji jak zagospodarować ten potencjał i wykorzystać możliwości wynikające ze znowelizowanej ustawy o usługach płatniczych oraz dyrektywy PSD II – mówił wtedy Krzysztof Hejduk, prezes zarządu mPay S.A.
Na ten moment w aplikacji mPay dostępne są pożyczki od jednej z firm niebankowych. Jednak jak ustalił serwis cashless.pl w najbliższych tygodniach i miesiącach będą pojawiać się oferty kolejnych instytucji pożyczkowych a także banków. Ciekawe które banki, jako pierwsze podpiszą umowę z mPay.