Na Węgrzech nie skorzystasz z Ubera. Firma zawiesiła działalność

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Węgierscy taksówkarze dopięli swego. Uber zawiesza działalność po tym, jak parlament przyjął ustawę dotyczącą usług taksówkarskich. Kierowcom, którzy nadal będą oferować przejazdy bez zezwolenia, władza zabierze samochody.

Przepisy mają sprzyjać tym, którzy płacą podatki

Węgierski rząd zmienia regulacje prawne dotyczące usług taksówkarskich. Zgonie z przyjętą przez parlament ustawą, tamtejsza władza może nawet na rok zablokować platformy internetowe, które łączą kierowców z pasażerami. Dotyczy to serwisów, które działały na Węgrzech niezgodnie z obowiązującymi wymogami, a do tego zostały wcześniej ukarane grzywną i mimo tego wciąż organizowały przejazdy albo w nich pośredniczyły.

W efekcie już wczoraj zawieszono tam działalność Ubera. Według wiceministra rozwoju narodowego Janosa Fonagy, czerwcowa ustawa chroni przedsiębiorców, którzy pracują zgonie z prawem i płacą podatki, a także zapobiega celowemu omijaniu przepisów. Do tego surowo karze tych kierowców, którzy wciąż oferują usługi taksówkarskie mimo przyjętej ustawy.

Uber zakazany w Brukseli

Węgierska władza będzie mogła nawet zabrać im pojazdy. Najpierw na sześć miesięcy i przyznać dziewięć punktów karnych. Gdy nieuprawniony kierowca powtórnie wsiądzie za kółko taksówki okres, na który jego auto zostanie wyłączone z ruchu wyniesie trzy lata, a sam dostanie kolejne dziewięć punków karnych i straci prawo jazy na pół roku.

Ostatnio także władze w Brukseli zakazały Uberowi prowadzić działalność na terenie belgijskiej stolicy. Przedstawiciele korporacji ze Stanów Zjednoczonych nie mając wyjścia wycofali stamtąd UberPOP, niemniej wciąż oferują przejazdy za pośrednictwem pokrewnych usług – uberX i UberBLACK. Ponadto firma wciąż może działać w pozostałych belgijskich miastach.

3,5 mld dolarów od Arabii Saudyjskiej

Zakazy nakładane przez rządy różnych państw, nie powstrzymują jednak Uber przed dalszym rozwojem. Kilka dni temu Travis Kalanic, CEO spółki, pochwalił się, że do tej pory jego korporacja zrealizował dwa miliardy przejazdów. Osiągnięcie pierwszego miliarda zajęło firmie pięć lat, zaś drugiego tylko sześć miesięcy. Do tego w czerwcu firma pozyskała 3,5 mld dolarów. W koncern zainwestowała Arabia Saudyjska.