Jak ocenia Pan kondycję polskiego ekosystemu startupowego?
Coraz lepiej. Każdego roku przybywa dobrych projektów, poprawiają się możliwości ich finansowania, jest coraz więcej łatwo dostępnej wiedzy, danych opisujących rynek, a co najważniejsze można zacząć mówić o pewnych standardach, które ułatwiają życie każdemu kto funkcjonuje na tym rynku.
Jakie są najsłabsze i najsilniejsze punkty polskiego ekosystemu startupowego?
Najsłabszym punktem jest jego płytkość. Zagospodarowany jest każdy obszar – od startupów, przez akceleratory, campusy i co-worki, doradców, prawników, po fundusze wszystkich etapów każdego etapu. Jednak wszędzie tych podmiotów jest wciąż mało, co przekłada się na słabą specjalizację. Silny element to dość duża grupa dobrych programistów pracująca w polskich startupach.
Czego możemy się nauczyć od zagranicznych społeczności startupowych?
Wzajemnego zaufania. Kapitał społeczny to coś co pcha do przodu całe społeczeństwa. Żyjemy w kraju postkomunistycznym, więc często podstawowym założeniem jest to, że ktoś inny chce nas oszukać. To nie pomaga w tworzeniu startupów, współpracy z inwestorami czy pozyskiwaniu klientów.
Jak Pana zdaniem na przestrzeni 5-10 lat zmieni się polski ekosystem startupowy?
Chcę wierzyć w to, że stosunkowo duże unijne środki, jakie zasilają właśnie nasz rynek venture capital, przełożą się na przynajmniej kilkanaście projektów, które odniosą globalny sukces. To powinno sprawić, że startupy z Polski przestaną być traktowane jako inwestycje podwyższonego ryzyka. Każdy z founderów tych kilkunastu spółek podzieli się swoim doświadczeniem i kontaktami, a środki z ich exitów wrócą finansując częściowo kolejne ciekawe polskie projekty. Słowem liczę na to, że obecne środki będą stanowić koło zamachowe, które uruchomi profesjonalny rynek prywatnych inwestycji VC, który w tej chwili praktycznie u nas nie istnieje.
Jak KnowledgeHub wspiera polski ekosystem startupowy?
Wspólnie z GroupM prowadzimy akcelerator [m]Spark pomagający rozwijać najlepsze projekty z obszaru MarTech i zamieniać je w sprawnie funkcjonujące firmy. Aktywnie uczestniczymy też we wszystkich badaniach mających na celu opisanie tego rynku. Uważamy, że jeśli coś nie jest przedstawione przez pryzmat danych to nie istnieje. Dużo jeździmy i podglądamy co dzieje się w Europie Zachodniej i w USA, żeby przenosić na polski rynek najlepsze globalne standardy oraz pomagać polskim startupom w kolejnych rundach finansowania. Uczestniczymy w konferencjach i dyskusjach, sporo piszemy, rozmawiamy i opowiadamy o naszych doświadczeniach.
Przeczytaj poprzednie artykuły z cyklu:
Obecnie jest najlepszy moment na zakładanie startupu – Diana Koziarska (ReaktorWarsaw)
W ciągu 5-10 lat każde większe miasto będzie miało swojego unikorna – Borys Musielak (Reaktor)