fot. unsplash.com
Monitoring ruchów dziecka
– Opóźnienia w rozwoju niemowląt diagnozowane są obecnie nie wcześniej niż przed ukończeniem drugiego roku życia dziecka, przez co nie można podjąć odpowiednich interwencji na wystarczająco wczesnym etapie – tłumaczą naukowcy odpowiedzialni za projekt. Zamierzają więc opracować algorytm, który pomoże lekarzom i rodzicom ocenić z wyprzedzeniem, czy u niemowlęcia pojawią się w przyszłości deficyty neurologiczne.
Venture Beat pisze, że do oszacowania wspomnianych deficytów neurologicznych naukowcy z z Uniwersytetu Południowej Kalifornii i Uniwersytetu Karola III w Madrycie wykorzystają urządzenia wearable, które z jednej strony będą monitorować ruchy dziecka, a z drugiej gromadzić dane na ich temat. Potem specjalny algorytm przeanalizuje zebrane informacje i na podstawie określonego modelu ocenie ryzyko wystąpienia chorób.
Skuteczność rozwiązania
Według badań, zmiany ruchowe, takie jak na przykład częstotliwość kopnięć, mogą różnić się między niemowlętami, które prawidłowo się rozwijają a wcześniakami i niemowlętami obciążonymi ryzykiem wystąpienia chorób związanych chociażby z niepełnosprawnością intelektualną. Algorytm opracowany przez naukowców potrafi takie deficyty wykryć nawet z 83-procentową skutecznością w pierwszych 6 miesiącach życia dziecka i 77-procentową skutecznością, gdy badanie zostaje wykonane u dziecka w wieku od 6 do 12 miesięcy.
– Ostatecznym celem tej technologii jest przewidywać opóźnienia w rozwoju niemowląt – piszą naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii i Uniwersytetu Karola III w Madrycie. Nie wiemy jednak jak dalej projekt będzie realizowany i czy pomysłodawcy przedsięwzięcia zamierzają go skomercjalizować i na przykład wdrożyć w placówkach medycznych.
Pregnabit z Polski
Przewidywanie deficytów neurologicznych u niemowlaków to jedno, profilaktyka płodu to drugie – a właśnie tym zajmują się Polacy z Pregnabit, którzy opracowali mobilny kardiotokograf, czyli urządzenie do badania dobrostanu płodu. Samo badanie wiąże się zazwyczaj z koniecznością dojazdu do szpitala lub przychodni, a pod koniec ciąży jest powtarzane regularnie. Z Pregnabit nie trzeba się ruszać z domu, aby wykonać badanie, a wyniki przesyłane są lekarzowi, który ocenia czy płód jest zdrowy.
Projekt na tyle dobrze się rozwija, że pod koniec minionego roku jego twórcy podpisali umowę z niemieckim Zentrum für Telemedizin Bad Kissingen i w efekcie, telemedyczna firma z Zachodu rozpoczęła testy rozwiązania. Wcześniej wrocławska spółka zrealizowała pierwsze wdrożenie usługi i podpisała podobną umową z kenijską firmą eMedica.