Od stycznia urośnie płaca minimalna dla pracujących w Niemczech

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Ustawa o wysokości minimalnego wynagrodzenia dotychczas dotyczyła tylko niektórych branż, m.in. budownictwa i przemysłu samochodowego. Za trzy miesiące jej działanie rozciągnie się na ich zdecydowaną większość (§ 22 Abs. 1 S. 1 MiLoG). Wyjątki będą obowiązywać tylko na krótkie okresy czasowe. Komu pracodawcy będą musieli płacić więcej?

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Z dniem 30 stycznia 2015 roku w Niemczech wejdzie w życie ustawa regulująca wysokość minimalnego wynagrodzenia (Mindestlohn). Niezależnie od tego, czy pracownik będzie oddelegowany, czy też będzie pracował na stałe, na pracodawcę zostanie nałożony obowiązek wypłacenia płacy minimalnej w kwocie 8,50 euro za godzinę. Ustawa obejmie prawie wszystkie branże.

Sześć euro dla byłego bezrobotnego

Ustawa nie będzie obowiązywała jednak osób do osiemnastego roku życia, które nie ukończyły jeszcze szkoły zawodowej oraz praktykantów na okres nie dłuższy niż sześć tygodni. Jeśli chodzi o osoby długotrwale bezrobotne, czyli nie pracujące minimum rok, będą one mogły otrzymywać wyznaczoną stawkę minimalną dopiero po odbyciu pół roku pracy.

Rola ostatnich wymienionych, może okazać się bardzo istotna, ponieważ osoby, które nie będą mogły wykazać, że były zatrudnione przez ostatni rok, będą otrzymywać niższą stawkę przez kolejne sześć miesięcy pracy. Wyniesie ona w praktyce 5 – 6 euro, co może wiązać się ze wzrostem zatrudnienia tych właśnie osób w pierwszej kolejności.

Nowe przepisy, które podwyższają płacę minimalną w Niemczech dotyczyć będą też pracowników sezonowych, z tym, że od ich wynagrodzenia pracodawca będzie mógł odliczyć maksymalnie 450 euro na pokrycie kosztów utrzymania i wyżywienia. Co więcej, jeśli okres pracy sezonowej pracownika nie przekroczy siedemdziesięciu dni, pracodawca zwolniony będzie z płacenia jego ubezpieczenia.

Kolporterów docenią za dwa lata

Czasowe opóźnienie wejścia ustawy w życie pojawi się wśród roznosicieli ulotek i gazet (§ 24 II MiLoG). Pracownicy zatrudnieni w tej branży mogą spodziewać się zapłaty o 25% niższej od minimalnego wynagrodzenia w 2015 roku i 15% niższej w kolejnym. Jednak od 2017 na pracodawców zostanie nałożony całkowity obowiązek wypłacenia pensji minimalnej, tak jak w przypadku większości branż.

Paragraf 13. ustawy o minimalnej wysokości wynagrodzenia oraz paragraf 14. ustawy o delegowaniu pracowników (§13 MiLoG i §14 AEntG) ma za zadanie chronić interesy pracowników zatrudnianych przez podwykonawców. Muszą oni zarabiać 8,50€/h, a obowiązek kontroli nałożony jest na głównego wykonawcę. Gdy będzie uchylał się od płacenia wyższej stawki, może zostać obciążony pokryciem wynagrodzeń wyrównujących.

Dodatkowy obowiązek firm zza granicy

Ustawa ma na celu ochronę niemieckich oraz zagranicznych pracowników, którzy zostaną uchronieni przed otrzymywaniem zbyt niskiej płacy, kosztem wytwarzania tańszych produktów i usług. Od momentu wejścia w życie ustawy, polskie firmy będą obowiązywać takie same zasady jak niemieckie, z tym że, zagraniczni przedsiębiorcy będą musieli dodatkowo zgłosić swoją działalność w niemieckim Urzędzie Celnym (Zoolamt), podając ilość pracowników wraz z ich danymi osobowymi, miejscem oraz długością pracy w Niemczech.

Polscy pracodawcy zatrudniający pracowników w Niemczech, bez względu na to, gdzie znajduje się siedziba firmy, będą zobowiązani do zapłaty pracownikowi pensji w wysokości 8,50€/h. Z dniem 1 stycznia 2015 roku w życie wchodzi ustawa, do której muszą stosować się zarówno Niemcy, jak i obcokrajowcy zatrudniający lub delegujący pracowników do zachodniego sąsiada. Przestrzeganie przepisów prawa, w tym wypadku prawa pracy, może uchronić przed niezwykle wysokimi grzywnami, które są wynikiem wnikliwych i coraz częstszych kontroli.

Anna Maria Miller

Prawnik Anna Maria Miller, LL.M

Absolwentka Wydziału Prawa monachijskiego Uniwersytetu im. Ludwika Maksymiliana. Tytuł Master of Law ze specjalizacją w zakresie polskiego prawa gospodarczego uzyskała na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Zanim założyła własną kancelarię prawną pracowała dla dużych firm doradztwa prawnego między innymi we Frankfurcie nad Menem, Londynie, Singapurze i Warszawie, zbierając tam doświadczenia w obsłudze klientów w dziedzinie prawa gospodarczego. Pasjonują ją innowacyjne pomysły i startupowcy.