Odświeżyliśmy interfejs aplikacji i umocniliśmy naszą pozycję na rynkach. Podsumowanie roku Moja Gazetka

Dodane:

Michał Machniak Michał Machniak

Odświeżyliśmy interfejs aplikacji i umocniliśmy naszą pozycję na rynkach. Podsumowanie roku Moja Gazetka

Udostępnij:

Planowanie to coś, co w nieprzewidywalnym 2020 roku okazało się największym wyzwaniem dla wielu firm i konsumentów. Pandemia koronawirusa zaskoczyła również nasz zespół, ale staraliśmy się sprawnie dopasować do nowej sytuacji. Mamy w zwyczaju myśleć rozwiązaniami, nie problemami, dlatego ten nietypowy rok kończymy usatysfakcjonowani. Moja Gazetka podsumowuje 2020 rok.

Czytasz właśnie artykuł z cyklu, w którym polskie startupy i firmy technologiczne, podsumowują 2020 rok. Jeśli chcesz przeczytać inne teksty z serii, zajrzyj tutaj.

Co zaplanowaliśmy na 2020 rok w Mojej Gazetce?

Jak każdy inny rok, 2020 rozpoczęliśmy z ustaloną wcześniej roadmapą. To podstawa naszych prac nad aplikacją, bez której trudno byłoby ruszyć z miejsca.

Lista zmian, jakie zaplanowaliśmy, miała charakter ewolucyjny i zakładała stopniowe, konsekwentne ulepszanie aplikacji. Naszymi celami były m.in. odświeżenie interfejsu, zwiększenie funkcjonalności wyszukiwarki produktów oraz wprowadzenie opcji udostępniania listy zakupów innym użytkownikom.

W tym roku nie zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie działań na nowych rynkach. Skupiliśmy się na ugruntowaniu pozycji tam, gdzie nasza aplikacja jest już dostępna — oczywiście w Polsce, ale poza tym także w Czechach, Słowacji, Ukrainie, Białorusi, Litwie, Rumunii i Kazachstanie.

Za jeden z ważniejszych elementów tej strategii obraliśmy powiększenie bazy klientów biznesowych, czyli sieci handlowych publikujących materiały w Mojej Gazetce. Wzbogaciliśmy naszą ofertę m.in. o bardziej zaawansowane opcje raportowania wyników i dostęp do większej liczby informacji na temat skuteczności publikacji oraz zachowania użytkowników.

Jak COVID-19 zmienił naszą działalność?

Na przełomie I i II kwartału 2020 roku wiele sklepów zmniejszyło zakres swoich działań marketingowych, w tym działań w Mojej Gazetce. Najbardziej zauważalne zmiany dotyczyły sieci handlowych z branż, które dotknęły najostrzejsze rządowe obostrzenia.

W pierwszym tygodniu marcowego lockdownu zaobserwowaliśmy spadek ruchu w aplikacji o ok. 15%. Wynikał najprawdopodobniej z faktu, że część konsumentów zdążyła już zgromadzić zapasy – nie było więc potrzeby planowania zakupów i przeglądania gazetek. Po tym dołku ruch stopniowo wracał do normy, a już w maju notował najwyższe wartości od początku roku.

Maj był pracowitym miesiącem także z powodu zwiększenia przez wiele sieci działań marketingowych i wzmocnienie promocji elektronicznych gazetek. Co więcej, sieci handlowe, które oferują zakupy online, doceniły również możliwość przekierowania użytkowników z poziomu przeglądanej gazetki do sklepu internetowego.

Nie da się oprzeć wrażeniu, że pandemia koronawirusa wzmocniła trend zmian, który w segmencie gazetek rozwija się już od dawna. Mamy na myśli stopniowe zastępowanie gazetek papierowych ich wirtualnymi odpowiednikami. Duży wpływ na jego przyspieszenie miała niechęć konsumentów do papierowych materiałów przez ryzyko zakażenia się wirusem pozostawionym na powierzchni ulotek.

Jesienna kontynuacja pandemii — zaskoczeni czy przygotowani?

Obecnie obserwujemy powrót do obostrzeń znanych z początku pandemii. Pomimo niezaprzeczalnego chaosu, z jakim wprowadzane są nowe, coraz surowsze regulacje, w tym momencie tylko jedna z sieci handlowych zdecydowała się wstrzymać działania w Mojej Gazetce.

Ogólny obraz przygotowania sieci handlowych do jesiennego nasilenia pandemii jest bardzo pozytywny. Wiele sklepów, pomimo braku możliwości prowadzenia działalności stacjonarnie, wciąż sprzedaje swoje produkty online, skutecznie reklamuje się w internecie, a do promocji oferty używa gazetek promocyjnych w naszej aplikacji.

Na różnych etapach pandemii niektórzy klienci zwracali się do nas z prośbą o tymczasowe obniżenie stawek. Cenimy długoterminową współpracę i dobre relacje, dlatego wychodzimy z założenia, że warto się wzajemnie wspierać. W każdym przypadku udało nam się dojść do porozumienia i ciągle pozostajemy elastyczni w kwestii form pomocy dla naszych klientów biznesowych.

Jakie plany zespół Mojej Gazetki zrealizował w czasie pandemii?

Na początku roku wydaliśmy coroczny raport o preferencjach zakupowych Polaków i popularności sieci handlowych w Polsce.

Jeśli chodzi o rozwój produktu — zrealizowaliśmy wszystkie plany, które mieliśmy na roadmap’ie, opisane w pierwszym akapicie.

Aplikacja zdecydowanie zyskała na przejrzystości. Subtelnie zmieniliśmy jej stronę wizualną, usunęliśmy m.in. numerację stron na rzecz mocniejszego podkreślenia czasu obowiązywania gazetek. Wprowadziliśmy też opcję rekomendacji dla użytkowników w oparciu o przeglądane przez nich materiały.

Istotną zmianą było wprowadzenie funkcji udostępnienia gazetek innym użytkownikom, nawet tym bez aplikacji. To opcja, o którą prosiło wiele osób, pomocna szczególnie w czasach, gdy często robimy zakupy dla bliskich.

Udoskonaliliśmy także ważne rozwiązanie dla klientów B2B. Opracowaliśmy udostępnianie klientom podglądu aktualnych wyników publikowanych przez nich gazetek. Opieramy się teraz na własnej hurtowni danych, dzięki której wyniki możemy prezentować w takiej formie, w jakiej odpowiada to klientowi.

Co istotne, mimo wybuchu pandemii, nawiązaliśmy kilkanaście nowych współprac z sieciami handlowymi, a z wieloma dotychczasowymi sklepami rozszerzyliśmy zakres działań.

Dodatkowo umieściliśmy aplikację Moja Gazetka w AppGallery Huawei — było to nieplanowane działanie spoza roadmapy.

Co planujemy na 2021 rok?

Choć zabrzmi to górnolotnie, w 2021 chcemy dalej być dobrą aplikacją z gazetkami promocyjnymi i dbać zarówno o potrzeby klientów, jak i użytkowników.

Z pewnością wydamy kolejną edycję raportu o zwyczajach zakupowych Polaków i wiemy, że będzie ona inna niż dotychczasowe. Preferencje w tym roku uległy znacznej zmianie, dlatego liczymy na ciekawe dane.

Nie planujemy podbijać nowych rynków — raczej skupimy się na powiększaniu bazy użytkowników oraz klientów, badaniu ich potrzeb i ulepszaniu aplikacji tak, by na nie odpowiadać.

W kwestii funkcjonalności Mojej Gazetki chcemy z pewnością skupić się na stworzeniu nowej funkcji geolokalizacji, dalszym rozwoju wyszukiwarki produktów i listy zakupów oraz stworzyć dark-mode, o który prosi duża grupa osób korzystających z aplikacji.

Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze, dlatego w przyszłym roku nasze prace nad Moją Gazetką będą odbywać się pod znakiem elastyczności i wyrozumiałości.

Autor: Michał Machniak, współzałożyciel Moja Gazetka