A teraz Artur pokaże nam, do czego służy AI
W zeszłym tygodniu ElevenLabs pochwaliło się swoim nowym modelem text-to-speech. Więcej poczytacie tutaj. Artur Kurasiński nie czekał i od razu wziął owe narzędzie w obroty. Zaszył się na moment w swojej pracowni, przepadł światu, po czym wyłonił się z niniejszym dziełem.
Przyznajemy – zaimponował nam. Twórca, Artur, a nie wampir. Myślimy, że to jest właśnie coś, na co wszyscy czekaliśmy w kontekście stosowania AI. Nieśmiało podrzucamy panu Kurasińskiemu kilka innych tropów: a) mityczny jednorożec rżący jak „Nasza szkapa”, b) Batman cedzący do Jokera kwestię Franza Mauera: „Już nikt przez ciebie nie zginie, UB-eku pier****ny”; c) Kłapouchy zwracający się Prosiaczka w te słowy: „Oczko mu się odlepiło. Temu misiu.”
Claude już niczego nam nie pokaże
Również kilka dni temu Anthropic pochwalił się światu, że od teraz firmowego bloga prowadzić będzie Claude, czyli AI stworzona przez ten startup. Po kilku postach – blog zniknął w ostatni weekend. Czemu? Nie wiadomo. Można się domyślać, że a) Claude się zbuntował (pamiętacie jeszcze te nagłówki sprzed dwóch tygodni o rzekomym „buncie maszyn”?); b) Claude się nie sprawdził (może nie uczył się wystarczająco szybko); c) Claude oszukiwał i zamiast tworzyć uczciwe, wzorowe wpisy – leciał autopilotem i tworzył content nastawiony na SEO, promocję firmy i generowanie leadów.
Złośliwi internauci twierdzą, że prawidłowa jest odpowiedź c), ale wiadomo jak to jest – dwuznaczności płodzą wiele znaczeń.
Czy jest na sali lekarz?
Może się przydać, bo dzięki Jackowi Kuveke (Gabroni Capital) łatwiej będzie zdiagnozować osoby potrzebujące medycznej pomocy. Albo pomocy takiej po prostu. Albo czegokolwiek.
Kuveke twierdzi, że człowiekowi dolega coś, gdy np. ni stąd, ni zowąd postanawia zrobić sobie tytuł MBA. Albo gdy uruchamia newsletter poświęcony AI. Bądź też gdy wchodzimy na LinkedIna nie po to, by poczytać mądre słowa polskich influencerów biznesu, lecz po to, by prowadzić niekonstruktywne, a czasem i destrukcyjne dyskusje w komentarzach.
Czy jest na sali PFR Ventures?
Rozbiór! Grozi nam kolejny rozbiór! W ten alarmistyczny ton uderza Marta Winiarska, prezeska Polskiego Związku Innowacyjnych Firm Biotechnologii Medycznej BioInMed, wieszcząc zapaść polskiego systemu innowacji. Konkretyzując, to, co w opinii p. Winiarskiej nas może czekać to „rozbrojenie! – gospodarcze, technologiczne, suwerennościowe.” W skrócie: niebezpieczeństwo wynika z tego, że nasze państwo nie inwestuje w technologie, odmawia sobie ambicji oraz oddaje pola „innym państwom czy interesom”.
Jesteśmy ciekawi, czy zespół PFR Ventures podziela tę opinię.
Tomasz Karwatka, znany pogromca tornad
Tomasz Karwatka wyjaśnia, dlaczego budując firmę, trzeba mieć pod ręką tornado. Tornado, czyli technologię, która wszystko przyspiesza. Znany oraz ceniony inwestor w krótkich słowach prezentuje krótki kurs obsługi biznesowego tornada.
Z cyklu: „Stary facet poszedł kupić mleko, a zaorał Zetki”
Żyjemy w czasach, gdy świadomość ekologiczna i konieczność prowadzenia działań chroniących przyrodę wydaje się być na rekordowo wysokim poziomie. Sami regularnie piszemy o startupach, które w ciekawy, zaskakujący sposób proponują nowe metody wspierania Matki Ziemi. Choćby spółka Eco Beans, która opracowała technologię pozwalającą na waloryzację odpadów kawowych.
A tymczasem, jak przekonuje nas Andrzej Kasprzyk, o wiele bardziej ekologicznie żyło się nam w latach 70. czy 80. Wiecie – suszyliśmy ubrania na sznurkach na polu (nie było suszarek elektrycznych), trawę kosiliśmy kosą (bo nie było kosiarek), a zamiast 10 smartfonów przypadających na trzyosobową rodzinę (lub dwuosobowy związek partnerski), był jeden telefon stacjonarny (który – dodajmy – nie wymagał ładowania).
Zgłaszamy pana Kasprzyka jako prelegenta na kolejny Carpathian Startup Fest do prelekcji pod nazwą: „Zielono to już było”.