Opracowane przez polski startup elektrody pozwalają wykryć o 20% więcej zawałów serca niż klasyczne EKG

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Opracowane przez polski startup elektrody pozwalają wykryć o 20% więcej zawałów serca niż klasyczne EKG

Udostępnij:

W Polsce co roku do szpitala trafia prawie 80 tys. Polaków z zawałem serca. Badanie EKG dostarcza informacji na temat tętna i rytmu serca, może też wskazywać na ryzyko zawału serca. Opracowane przez polski startup elektrody nowej generacji, wraz ze specjalną aplikacją na smartfony, są znacznie skuteczniejsze od zwykłego badania EKG. Wykryją o 20 proc. zawałów serca więcej.

– Projekt SmartMedics jest innowacją na polskim rynku, koncentrującą się głównie w obszarze nowej elektrody do akwizycji sygnałów biometrycznych z ciała człowieka. W obecnej fazie projektu dotyczy to przede wszystkim sygnałów pochodzenia sercowego, a więc elektrokardiogramu powszechnie nazywanego EKG. Chcemy stworzyć rozwiązanie wygodne dla pacjenta, nową formę elektrody EKG, taki patch naklejany na ciało człowieka – tłumaczy Łukasz Kołtowski, współzałożyciel SmartMedics.

SmartMedics jako pierwszy na rynku stworzył 18-odprowadzeniowy patch EKG ze specjalną aplikacją na smartfony. Algorytmy sztucznej inteligencji na bieżąco sprawdzają odczyty i w czasie rzeczywistym rozpoznają anomalie w rytmie serca. Dzięki nowym technologiom elektrody pozwalają wykryć nawet o 20 proc. więcej zawałów serca. Co więcej, ponieważ elektroda nie ma oprzyrządowania w postaci kabla i zewnętrznego urządzenia do podłączenia, może być stosowana zarówno w szpitalach, jak i w domu.

– Kiedy pacjenci potrzebują przewlekłego monitorowania, wówczas elektroda jest podłączona do klasycznego EKG czy stacji monitorowania przy łóżku pacjenta. Jest też wersja mobilna, gdzie pacjent może chodzić po szpitalu i sygnał jest przesyłany zdalnie. Druga forma zastosowania tej elektrody to dom pacjenta. Myślimy o rehabilitacji kardiologicznej, próbach wysiłkowych, ale wykonywanych ambulatoryjnie, monitorowaniu arytmii, a więc zaburzeń rytmu, a także o pacjentach podwyższonego ryzyka – wymienia współzałożyciel SmartMedics.

Jak przekonuje Kołtowski, urządzenie jest rewolucyjne w skali świata. Przede wszystkim jest bezinwazyjne, bardzo dokładne, a elektrody w żaden sposób nie hamują ruchów.

– W tej elektrodzie przede wszystkim liczy się komfort. Mała grubość, to około 25 mikrometrów, to pewnego rodzaju tatuaż, komfort dla pacjenta. To także czas rzeczywisty monitorowania pacjenta i przesyłania tych danych do centrum telemonitoringu – wskazuje ekspert.

Nowo opracowana elektroda jest też niskokosztowa – rocznie w średniej wielkości szpitalu zużywa się kilkadziesiąt tysięcy kompletnych zestawów elektrod. Większość elektrod jest do siebie zbliżona, ma podobne właściwości. Ta opracowana przez polski startup to jedna naklejka, co oznacza dla szpitala znaczne oszczędności.

– Patrząc na technologię, której używamy, masowa produkcja tego typu elektrod ma szansę być tańsza od klasycznych elektrod, zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwość zamiany 10 klasycznych elektrod na jeden patch – podkreśla Łukasz Kołtowski.

Według Allied Market Research globalny rynek urządzeń EKG do 2023 r. osiągnie wartość 6,6 mld dol.