Paweł Krok (Step Records): Telewizja i gazety nie mają takiej mocy w promowaniu muzyki jak kiedyś

Dodane:

Jacek Stężowski Jacek Stężowski

Paweł Krok (Step Records): Telewizja i gazety nie mają takiej mocy w promowaniu muzyki jak kiedyś

Udostępnij:

Każdego miesiąca w czołówce notowań OLiS plasuje się co najmniej kilka wydawnictw z gatunku rap. Muzyka podwórek przejęła polską scenę muzyczną. Niemały udział ma w tym Step Records, czyli wytwórnia płytowa, która od kilkunastu lat buduje swoją markę i jest współtwórcą złotych, platynowych oraz diamentowych projektów. O specyfice branży, działalności pozamuzycznej i rozwoju Grupy Step opowiada Paweł Krok – założyciel wytwórni.

Na zdj. od lewej: Paweł Krok, Jakub Krok

Jak powstało Step Records?

Fundamenty Step Records postawione zostały przez moich rodziców i mojego brata, a obecnie także wspólnika, Jakuba. W 1989 roku otworzyli sklep muzyczny „Step”, w którym nabyć można było kasety i kompaktowe płyty, w tym trudno dostępne tytuły z zagranicy. Początki wytwórni w pełnoprawnym znaczeniu tego słowa datują się natomiast na 2006 rok. Wówczas wydaliśmy kilka „winyli”, w tym m.in. legendarny album składu Dinal – „W strefie jarania i strefie rymowania”. W 2008 roku wydaliśmy natomiast pierwszy album na nośnikach CD. Mowa o dwupłytowym wydawnictwie „Kwiaty zła” autorstwa Piha. Historie związane z początkami wytwórni znaleźć można w IV tomie książki „To nie jest hip-hop. Rozmowy” Jacka Balińskiego, która premierę miała w październiku tego roku. O tym jak wytwórnia się rozwijała przeczytać można natomiast w książeczce do albumu „Rap Najlepszej Marki III”, który premierę miał 26 listopada tego roku. Wydawnictwem tym świętujemy swoje 15-lecie!

Ile płyt macie w swoim katalogu? Ile wyróżnień?

Wspomniany wcześniej album „Rap Najlepszej Marki III” jest 150 albumem wydanym nakładem Step Records. To ciekawe, bo choć wydawany był on z okazji 15-lecia wytwórni, to nie planowaliśmy, by była to 150 pozycja. To czysty przypadek, który wywołał ogromny uśmiech na naszych twarzach. Dystrybuowaliśmy oczywiście, jako Step Dystrybucja, dużo większą liczbę albumów. Jeśli natomiast chodzi o wyróżnienia, to przyznam szczerze, że trudno byłoby je zliczyć, mając na uwadze wszystkie złote, platynowe czy też diamentowe płyty.

Przez 15 lat scena hip-hopowa zmieniła się diametralnie. Jak to wpłynęło na wytwórnię?

Bacznie obserwujemy pojawiające się trendy, czego powodem było m.in. rozszerzenie zakresu działalności o wcześniej wspomnianą dystrybucję. Pojawiające się zmiany dały nam możliwość znacznego rozwoju. Przez lata jedna firma przerodziła się w kilka spółek, a wszystkie razem na tę chwilę roboczo nazywamy „Grupa STEP”.

Raperzy coraz częściej wydają płyty własnym sumptem. To niepokojący dla was trend?

Nie, gdyż tak jak wspominałem, działamy na różnych płaszczyznach. Pod szyldem Step Records, pod szyldem sublabeli tworzonych wspólnie z artystami, czy też jako dystrybutor. Charakteryzuje nas to, że dzięki naszej pomocy artysta stworzyć pełnoprawny projekt od a do z – od małych spraw typu sesja zdjęciowa, po dużo większe, typu otworzenie własnego sklepu internetowego.

Branża hip-hopowa jest specyficzna i charakterna. Odbiorcy muzyki również są zróżnicowani. Działania marketingowe trzeba planować ostrożnie?

Specyficzna – to na pewno. Charakterna – z tym bym polemizował. 🙂 Oczywiście, że działania marketingowe powinno się uważnie planować, tak jak w każdej branży, natomiast artyści nie zawsze dają ku temu możliwości.

Jeszcze kilka lat temu media masowe wyraźnie ignorowały polski rap. Czy dzisiaj role się odwróciły? Czy polska scena rapowa nie potrzebuje mainstreamowych mediów?

Dziś większość promocji kręci się wokół Internetu, który pozwala być bardziej samodzielnym w działaniach marketingowych. Telewizja i gazety moim zdaniem obecnie nie mają takiej mocy w promowaniu muzyki jak kiedyś, natomiast sądzę, że na promocję w radiu nadal powinno zwracać się uwagę. Czy rolę się odwróciły? Myślę, że tę kwestię każdy powinien ocenić subiektywnie. Ja uważam, że po części tak.

Jak pandemia wpłynęła na działalność wydawniczą?

Podczas pandemii okazało się, że nasza firma zbudowana jest na solidnych fundamentach i mamy zespół ludzi, na których można liczyć w trudnych chwilach. Z racji tego, że w dużej mierze jesteśmy samowystarczalni, to mogliśmy funkcjonować praktycznie tak jak wcześniej, pomimo tego, że były okresy, gdy większość zespołu pracowała zdalnie. Były oczywiście obszary, w których przychody i obroty zostały zachwiane, np. sprzedaż albumów w salonach Empik, natomiast np. z nawiązką rozkręciła się sprzedaż w sklepach internetowych. Niestety zapowiada się, że dużo groźniejszy od pandemii okazać może się nadchodzący „Nowy ład”. Ogromne koszty pracy już powodują, że coraz większa liczba biznesów nie jest lub nie będzie opłacalna. Skutkowało będzie to podnoszeniem cen, zwalnianiem pracowników i zamykaniem niektórych firm.

Jako właściciel marki streetwearowej Patriotic i sklepu preorder.pl zauważyłeś pozytywne zmiany dotyczące e-commerce wywołane przez pandemię?

Tak, sprzedaż e-commerce zarówno naszych marek, jak i produktów innych brandów, których sprzedażą się zajmujemy, niewątpliwie wzrosła.

Łączenie obowiązków wydawniczych z tworzeniem ubrań i sklepem internetowym jest trudne?

Oczywiście codziennie mierzę się z różnymi wyzwaniami, jednak gdybym miał odpowiedzieć, pisząc tylko „tak” lub „nie” to napisałbym „nie”. Wszystko dlatego, że staram się zatrudniać ludzi, którzy kolokwialnie pisząc „znają się na rzeczy”. Dzięki temu odciążony jestem z różnych, często trudnych zadań, ale i decyzji, gdyż ufam tym, które podejmują moi pracownicy. Na tę chwilę w temacie odzieży zaangażowany jestem w bardzo małym stopniu.

W jakim kierunku będzie się rozwijało Step Records?

Myślę, że w tym punkcie najrozsądniej napisać będzie o całej Grupie Step. To grupa spółek, w której skład wchodzą m.in. wytwórnia Step Records i Step Dystrybucja, Preorder.pl, czy też marka Patriotic. Na ten moment zatrudniamy w samym Opolu ok. 100 osób. Nadal zajmować będziemy się tymi obszarami rynku, w których już jesteśmy dobrzy, ale jednocześnie rozeznajemy nowe i uważnie analizujemy różne pomysły. Jako ciekawostkę dodam, że w tym roku w Krakowie otworzyliśmy własne studio nagraniowe, co pozwoli na jeszcze szersze działanie!

Przeczytaj również Po co wytwórni muzycznej aplikacja? Step Records odpowiada