Na zdjęciu: okulary Spectacles | fot. zrzut ekranu ze strony Spectacles.com
150 tys. sprzedanych par
Next Gazeta.pl zwraca uwagę, że za parę okularów Spectacles Polacy muszą zapłącić więcej niż Amerykanie. W ich przypadku wystarczy sięgnąć do portfela po 130 dolarów, czyli po jakieś 470 złotych, aby nabyć urządzenie. Natomiast w Niemczech sprawa wygląda inaczej, bo miłośnicy okularów Spectacles muszą zapłacić aż 150 euro, czyli nawet więcej niż w Polsce. Wynika to oczywiście z podatków i ceł nakładanych na sprzęt.
Serwis sugeruje, że Snap Inc. nie podnosi europejskiej ceny urządzenia, aby wycisnąć z Europejczyków ile się da, ale robi to po to, by dystrybucja okularów poza Stany Zjednoczone była dla firmy opłacalna. Kilka dni temu jej właściciel, Evan Spiegel, pochwalił się, że do tej pory sprzedał łącznie 150 tysięcy par okularów Spectacles i przyznał, że to lepszy wynik niż zakładał, bo liczył tylko na 100 tysięcy egzemplarzy.
10-sekundowe filmiki
Przy tej okazji dodał, że takie urządzenia staną się pewnego dnia ważną częścią branży technologicznej, ale nie nastąpi to wcześniej niż za dziesięć lat. O okularach Spectacles zrobiło się głośno we wrześniu ubiegłego roku. – Przez ostatnich kilka lat pracowaliśmy nad zupełnie nowym rodzajem kamery. Nazywamy ją Spectacles – pisali wówczas przedstawiciele Snap Inc. w oficjalnym komunikacie. Wyjaśnili także czym jest projekt.
Są to okulary przeciwsłoneczne z wbudowaną kamerą oraz bezprzewodową łącznością ze Snapchatem. Mają służyć do rejestrowania krótkich, 10-sekundowych klipów wideo. Szerokokątna kamera zamontowana w okularach nagrywa filmy w 115°, a uchwycony przez nią obraz jest rejestrowany w trybie „rybie oko”. Nie jest więc kwadratowy, ale okrągły. Niemniej wciąż będzie można oglądać zarejestrowany materiał wideo na dowolnym urządzeniu o dowolnej orientacji ekranu.
Giganci korzystają z okularów Spectacles
Po nagraniu 10-sekundowego filmiku, materiał trafi na smartfona za pomocą modułu Bluetooth albo Wi-Fi. Stamtąd wyląduje w zakładce Memories, dzięki czemu użytkownicy Snapchata będą mogli dzielić się klipami wideo ze swoimi znajomymi. Urządzenie stało się na tyle popularne, że City Bank wykorzystał je do promocji firmy. Za pomocą okularów pracownicy banku nagrywali swój dzień pracy i zachęcali tak potencjalnych kandydatów do aplikowania na wolne stanowiska, przekonując, że branża finansowa może być ciekawa.
Natomiast sam Snap Inc. promował nowe urządzenie wykorzystując do tego celu maszynę vendingową Snapbot, w której można było kupić okulary. Firma tłumaczył wtedy, że ruszyła z taką kampania, aby pokazać, że warto dzielić się zdjęciami z ciekawych miejsc. Dlatego Snapbota można było znaleźć w wyjątkowych lokacjach i tylko tam kupić okulary do nagrywania snapów. W listopadzie Snapbot stał w Parku Stanowym Pfeiffer Big Sur.
Być może w podoby sposób spółka Evana Spiegela będzie zachęcać Europejczyków do kupna okularów Spectacles, które właśnie pojawiły się na naszym rynku.