W jakiegoś czasu konsumenci stali się bardziej wymagający pod względem szybkości dostawy i wygody zakupów. Jak polskie firmy e-commerce dostosowały się do tych oczekiwań? Czy pojawiły się nowe modele sprzedaży, które zyskały na popularności?
Niewątpliwie praca nad szybkością dostaw została odrobiona po dwóch stronach. Z jednej strony, sklepy internetowe nie uznają, że wysyłka następnego dnia lub o zgrozo, jeszcze kolejnego, jest akceptowalna. Wysyłają paczki najczęściej w ciągu paru godzin od wpłynięcia zamówienia. Z drugiej ogromną pracę wykonały w Polsce firmy kurierskie. Doręczenia na następny dzień nikogo już dzisiaj nie szokują. A ta szybkość dostaw jest szokująca dla sprzedawców w innych krajach europejskich, zwłaszcza przy takiej cenie przesyłek. To wszystko sprawiło, że sklepy internetowe wydarły rekordowo duży kawałek tortu sprzedaży tradycyjnej.
Jakie kryteria są dla Ciebie kluczowe przy wyborze startupów do inwestycji jako anioł biznesu? Czy w 2024 roku coś zmieniło się w Twoim podejściu do inwestowania?
Kryterium jest ambitny, ale realistyczny plan skalowania; realnie potrzebny produkt lub usługa, najlepiej zwalidowany, chociaż paroma klientami. Do tego zespół founderów chętny do osobistego zaangażowania i rozumiejący, jak działa biznes, i jak operacyjnie prowadzić firmę. W roku 2024 zacząłem przychylniej patrzeć na spółki „AI resistant”, czyli projekty, których nie da się zastąpić innej klasy narzędziem, eliminującym w ogóle potrzebę korzystania z danego produktu, zwłaszcza SaaS. W AI tak dużo się dzieje, że dzisiaj jest to dla moich osobistych inwestycji zbyt duża niepewność, aby powiedzieć kto akurat teraz odniesie zwycięstwo i przetrwa wystarczająco długo, aby zapewnić udany exit.
Czy zauważyłeś nowe trendy wśród założycieli lub branż, które przyciągały uwagę inwestorów?
Większość firm z jakimi miałem styczność, bardzo twardo zeszła na ziemię. Rozmowy o zysku i cięciu kosztów, nie są niczym egzotycznym. A tym bardziej nie są powodem dla wstydu dla founderów. Obecnie racjonalizacja kosztów jest chyba najsilniejszym trendem. Zwłaszcza w zlecaniu prac IT. Nie słyszę już stwierdzeń obecnych powszechnie jeszcze parę lat temu, np. w rodzaju tego, że potrzeba „20 programistów”. Dzisiaj częściej za IT odpowiada founder, ewentualnie 1-2 osoby pracujące zdalnie. Podobnie jest w innych liniach kosztowych.
Jakie są Twoje główne cele i priorytety na nadchodzący rok w kontekście biznesowym?
W roku 2025, fundusz MCI, który jest większościowym udziałowcem, zgodnie z zapowiedzią z 2018r. gdy nabywał udziały, po 7 latach obecności chce zrealizować zyski i zrobić całkowity lub całościowy exit. Dla mnie to oznacza dużo pracy przy tym procesie exitowym. Sporo też dzieje się na rynku M&A w moim rdzennym obszarze, czyli ecommerce. Ten rok głównie dedykuję pomocy funduszowi i spółce w znalezieniu nowego inwestora, pomocy w sformułowaniu wygrywającej strategii na kolejne lata. A przy okazji będę realizował prywatne inwestycje jako sposób zabezpieczenia osobistego majątku przed dewaluacją. Lubię pracę i niezmiennie ecommerce daje mi najwięcej satysfakcji.