LiveKid to platforma i aplikacja, która każdego dnia łączy setki tysięcy rodziców i opiekunów, ułatwiając opiekę nad dziećmi w przedszkolach i żłobkach oraz zarządzanie placówkami edukacyjnymi tysiącom dyrektorów. W ciągu zaledwie 10 miesięcy od rundy seed startup zanotował ponad 2.5-krotny wzrost przychodów. LiveKid obsługuje miesięcznie ponad 250 tys. użytkowników w Europie i Ameryce Południowej, a wartość transakcji dokonywanych za pośrednictwem platformy to ponad 350 mln złotych rocznie. Teraz przejmuje Dinantia – największego konkurenta w Hiszpanii.
Transakcja przejęcia Dinantia przeprowadzona została w rzadko spotykanej na tym etapie rozwoju startupów formule “all-cash”, sfinansowanej ze środków z rundy seed, finansowania dłużnego i przy współudziale funduszu DFRI. LiveKid przejął wszystkie udziały w firmie konkurenta. Szacowana wartość transakcji wraz z wykupem końcowym to kilkanaście milionów złotych. Na rynkach hiszpańskojęzycznych LiveKid będzie teraz dostępny pod marką Dinantia.
LiveKid przyspiesza i ma apetyt na więcej
– Przyglądaliśmy się wielu firmom na rynku hiszpańskim. O zakupie Dinantia zadecydowało kilka czynników: wielkość firmy, rozbudowana baza klientów, niski churn, zdrowa rentowność i zyskowność naszego dotychczasowego konkurenta – wyjaśnia Jakub Pawelski, założyciel i CEO LiveKid. – To trzecie przejęcie, którego dokonaliśmy w ciągu niespełna dwóch lat, zamykając transakcję w rekordowym tempie 5 miesięcy. Kolejne akwizycje wkrótce – dodaje.
Przejęcie hiszpańskiego gracza to kolejny ważny krok w rozwoju LiveKid, po zeszłorocznej rundzie 9 mln zł w 2021 r. oraz po przejęciu w 2020 r. polsko-kanadyjskiego Baby Managera – mobilnego dziennika dziecka oraz Przedszkolowo.pl – największej bazy przedszkoli w Polsce. Firma aktualnie skupia się na działaniach, które mają ugruntować jej pozycję lidera na rynku hiszpańskim po przejęciu konkurencji. W perspektywie kolejnych miesięcy LiveKid planuje dalszą ekspansję i podbój rynku w Meksyku, gdzie ma już pierwszych klientów. W planach firma ma kolejne akwizycje.
– Jesteśmy rentowną organizacją, więc nie myśleliśmy o kolejnych rundach w najbliższym czasie. Po przeprowadzeniu przejęcia w Hiszpanii, widzimy spory potencjał do dalszych działań. Nie wykluczamy więc kolejnych rund, rozglądamy się aktualnie za odpowiednim partnerem finansowym, z którym będziemy mogli odważnie myśleć o skonsolidowaniu całego rynku europejskiego – dodaje Jakub Pawelski.