Polskie satelity SatRevolution już w kosmosie – pora na kolejny etap

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Polskie satelity SatRevolution już w kosmosie – pora na kolejny etap

Udostępnij:

30 czerwca, w godzinach popołudniowych miał miejsce udany start rakiety Virgin Orbit, która wyniosła w przestrzeń kosmiczną dwa polskie satelity stworzone przez SatRevolution. Pora na kolejny etap podboju kosmosu.

Wydarzenie miało miejsce na kalifornijskiej pustyni Mojave. Odrzutowiec Boeing 747-400 zwany Cosmic Girl, posłużył jako platforma startowa rakiety LauncherOne. Gdy Boeing dotarł nad Pacyfik, z samolotu odłączyła się i poszybowała w kierunku orbity rakieta z sześcioma satelitami na pokładzie. Dwa z nich – STORK-4 oraz STORK-5 (Marta) – stworzone zostały przez SatRevolution. Niecałe 90 minut od startu, rakieta dotarła na docelową orbitę, gdzie nastąpiło wystrzelenie satelitów.

Były to najbardziej ekscytujące minuty w życiu naszej firmy. Wszyscy z zapartym tchem śledziliśmy kolejne etapy. Misja została doskonale przygotowana przez Virgin Orbit oraz nasz zespół – mówi Grzegorz Zwoliński, CEO i współzałożyciel SatRevolution.

– Teraz rozpoczął się etap intensywnych prac na Ziemi, w celu nawiązania komunikacji z satelitami i skalibrowania urządzeń. Po umieszczeniu na orbicie, STORK-4 i STORK-5 będą zbierać multispektralne obrazy i dane średniej rozdzielczości dla klientów z branży rolniczej i energetycznej w Polsce i USA.

– Wykorzystywany będzie do tego autorski system Vision 300. Jest to instrument do obserwacji Ziemi w czterech kanałach spektralnych. Trzy z nich to kanały widzialne: czerwony, zielony, niebieski oraz kanał bliskiej podczerwieni. Dzięki nim możliwe będzie uzyskanie konkretnych parametrów, które pozwolą na przykład na ocenę kondycji roślin i będą wykorzystane w tzw. rolnictwie precyzyjnym – wyjaśnia Tomasz Poźniak, Chief Development Officer, odpowiedzialny za opracowywanie rozwiązań do obserwacji Ziemi i przyrządy optyczne.

Dzięki zastosowaniu technologii Space Edge Zero (SEZ), dane obserwacyjne będą przetwarzane jeszcze w kosmosie – na Ziemię trafi już gotowy produkt, co ułatwi szybką komercjalizację prowadzonych obserwacji.

Możliwość współpracy z Virgin Orbit i wykorzystanie samolotu Boeing 747-400 do wyniesienia rakiety jest symbolicznym aktem demokratyzacji lotów w przestrzeń kosmiczną. Model wypracowany przez Virgin Orbit znacząco racjonalizuje koszty.

– Wczorajsze wydarzenie to impuls dla firm z sektora kosmicznego do tworzenia rozwiązań z wykorzystaniem informacji z przestrzeni kosmicznej. W naszych planach jest przeprowadzenie podobnej misji w 2024 roku z lotniska w Polsce a wcześniej z Wielkiej Brytanii i Brazylii – mówi Grzegorz Zwoliński.

Pierwsze dane obserwacyjne z satelitów trafią do partnerów już w sierpniu.