– blinkee.city to nie tylko usługa, ale coś znacznie więcej: nasi użytkownicy stworzyli wspólnie z nami społeczność, która wspiera się nawzajem i dzieli spostrzeżeniami dotyczącymi tego, co można jeszcze zmienić lub ulepszyć, aby wypracować optymalny model, spełniający oczekiwania użytkowników. Właśnie ze względu na liczne zapytania jesteśmy obecnie w fazie testów skuterów o większej mocy silnika. Jeśli wypadną one pozytywnie, być może włączymy wzmocnione pojazdy do naszej floty – mówi Marcin Maliszewski, prezes blinkee.city.
Rok 2019 pod znakiem ekspansji zagranicznej
Tylko w tym roku jednoślady pojawiły się w 11 nowych miastach, w tym w 4 zagranicznych metropoliach – Walencji, Budapeszcie, Splicie i Sztokholmie. To ostatnie miasto jest projektem szczególnym, bo do rozwijania usługi wynajmu skuterów w stolicy Szwecji marka blinkee.city zaprosiła polskich inwestorów, którym oddała w ręce 5,4 proc. udziałów szwedzkiej spółki. Wszystko odbyło się za pomocą crowdfundingu udziałowego, który tydzień temu zakończył się sukcesem, tzn. zebraniem ponad 200 tys. euro. – Od początku mieliśmy międzynarodowe ambicje, a sukces krajowy jeszcze nas ośmielił. Sztokholm to kolejny ważny przystanek, kilka naszych skuterów jeździło tam testowo jeszcze zanim zbiórka ruszyła. Dalszy plan zakłada rozwój w Malmö, Göteborgu i norweskim Oslo. A potem? Afryka i USA – mówi Marcin Maliszewski.
Skutery, rowery i… hulajnogi
Poza ekspansją na inne kraje, właściciele blinkee.city nie zamierzają zaniedbać Polski. Wciąż udoskonalają swoje skutery i rowery miejskie (także rowery elektryczne), a już na wiosnę flotę uzupełnią elektryczne hulajnogi. – To doskonałe rozwiązanie dla miejsc, w których istnieje potrzeba szybkiego przemieszczania się na niezbyt długich dystansach, np. w rejonach miasta zajętych gęsto przez biurowce – tłumaczy Marcin Maliszewski. blinkee.city jest otwarte na sugestie nowych lokalizacji swojej usługi. W przyszłym roku flota krajowa powiększy się na pewno co najmniej o 100 proc. Już dziś pewne jest, że skutery na wynajem pojawią się w Kielcach i Bydgoszczy.
– Nasza skuterowa przygoda trwa, a my nie zamierzamy się zatrzymać. Chcemy szerzyć ideę scooter sharingu, m.in. po to, by propagować ekologiczne rozwiązania, które jednocześnie nie zmuszają nas do rezygnacji z wygody szybkiego przemieszczania się. W tym roku dzięki korzystaniu ze skuterów elektrycznych blinkee.city nasi użytkownicy zaoszczędzili 661 ton dwutlenku węgla – to najlepszy dowód na zasadność rozwijania transportu elektrycznego. W 2019 będziemy pracować nad rozwojem flot pojazdów w dotychczasowych miastach tak, by nasza usługa działała w swoim docelowym kształcie. Zależy nam też, by stać się marką międzynarodową. Czeka nas jeszcze więcej pracy, ale jesteśmy na to gotowi – mówi Marcin Maliszewski.