Ponad połowa młodych Polaków marzy o własnej działalności gospodarczej, a 27% posiada już pomysł na biznes – Innovations Hub podsumowuje 2023

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Ponad połowa młodych Polaków marzy o własnej działalności gospodarczej, a 27% posiada już pomysł na biznes – Innovations Hub podsumowuje 2023

Udostępnij:

Roszczeniowi, niecierpliwi i naiwni? Czy może wiedzą jak chcą żyć i jak zmienić świat? Rośnie nam nowe pokolenie founderów – generacja Z. O tym, jak gen Z radził sobie w biznesie w ubiegłym roku, pisze w podsumowaniu 2023 Kacper Raciborski, prezes Innovations Hub.

W świecie startupów dokonuje się cicha rewolucja. Młode pokolenie, z coraz większym zapałem, odwraca się od ustalonych korporacyjnych ścieżek, wybierając ścieżkę przedsiębiorczości. Ta zmiana jest szczególnie widoczna wśród najmłodszych, gdzie częsta zmiana miejsc pracy stała się normą – rok lub dwa w jednym miejscu, a następnie poszukiwanie nowych wyzwań, zwłaszcza gdy rozwój zawodowy i podwyżki nie nadążają za oczekiwaniami. Pokolenie Z, znane również jako zoomerzy, pokolenie internetowe czy Post-Millennials, odważnie wkracza na rynek pracy, prezentując nowe podejście do życia zawodowego i prywatnego. Dla nich najważniejsze są wolność, przyjazna atmosfera pracy i równowaga między karierą a życiem osobistym. Przedsiębiorczość to nie tylko ścieżka do finansowego sukcesu, ale przede wszystkim sposób na samorealizację i możliwość tworzenia czegoś na własnych zasadach, poza strukturami korporacyjnymi. Jest to trend widoczny w statystykach – ponad połowa młodych Polaków marzy o własnej działalności gospodarczej, a 27% posiada już konkretny pomysł na biznes.

Czy nie ma tu sprzeczności? Z jednej strony młodzi ludzie cenią sobie niezależność, równowagę między pracą a życiem osobistym , a także chcą szybko osiągać cele zawodowe. Z drugiej strony, coraz więcej z nich decyduje się na zakładanie własnych firm lub startupów, co na początku wiąże się z brakiem stabilizacji, równowagi i wymaga dużej dozy cierpliwości. Niedostateczna wiedza i świadomość realiów prowadzenia biznesu sprawiają, że wielu młodych przedsiębiorców podejmuje się tego wyzwania nieco naiwnie, nie zdając sobie sprawy z trudności, jakie mogą ich spotkać.

“Patrzeć się w otchłań i jeść szkło” – rzeczywistość prowadzenia startupów

Niezachwiana wiara w możliwości własnego pomysłu, poczucie nieograniczonej wolności i chęć przełamywania status quo – to cechy charakterystyczne dla młodych przedsiębiorców z pokolenia Z. Jednakże, jak przypomina słynne stwierdzenie Elona Muska, prowadzenie startupu to często jak „patrzeć się w otchłań i jeść szkło”. Folklor startupowy, kreujący obraz świata startupów jako krainy nieograniczonych możliwości, jest daleki od rzeczywistości. Młodzi przedsiębiorcy, mimo swojego optymizmu i kreatywności, często stają przed trudnościami, które są pomijane w idealistycznym obrazie przedstawionym przez media i kulturę popularną. A rzeczywistość jest okrutna – jak wynika z wyliczeń amerykańskiego portalu Failory, aż 9 na 10 nowo tworzonych startupów upada. Wiele z tych porażek następuje w ciągu pierwszego roku działalności, a większość nie przetrwa dłużej niż pięć lat. Powody tak wysokiego wskaźnika niepowodzeń są różnorodne – od braku finansowania, przez brak zapotrzebowania rynkowego na produkt lub usługę, aż po działania konkurencji. W Polsce, według danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii, zetki masowo zakładają firmy, ale prawie połowa z tych przedsięwzięć upada w ciągu dwóch lat. Wśród firm założonych przez przedstawicieli pokolenia Z, łączna liczba działalności to niemal 268 tys., z czego 54,3 tys. osób zawiesiło działalność, a 71 tys. zamknęło biznes

Czy to źle? Nie do końca. Młodzi przedsiębiorcy bardzo wcześnie rozpoczynają iteracyjną ścieżkę uczenia się na własnych błędach, a w długiej perspektywie kształtuje się nam nowe pokolenie przedsiębiorców. I choć pokolenie Z obarczone jest etykietą „roszczeniowych”, to w rzeczywistości jest pokoleniem świadomym, które wie, jak chce żyć i pracować. Ich podejście do biznesu, choć niepozbawione idealizmu, nadaje nowy powiew świeżości w formie zarządzania spółkami. Jako, że są pokoleniem, które jest otwarte na zmiany, chętnie pivotują w poszukiwaniu dochodowych modeli biznesowych.

Za nami 2023 rok i 9 spółek generacji Z, które warto śledzić…

… a raczej stojących za nimi ludzi!

  • Eleven Labs

Na czele naszej listy znaleźli się Piotr Dąbkowski i Mateusz Staniszewski, których firma, ElevenLabs, zasłużenie zdominowała rok 2023. ElevenLabs to platforma do generowania głosów oparta na sztucznej inteligencji, która w tym roku zebrała imponujące 19 milionów dolarów w rundzie finansowania Serii A. Co więcej, platforma może się pochwalić ponad 1 milionem zarejestrowanych użytkowników, co świadczy o jej rosnącej popularności. Firma wykorzystuje zaawansowane technologie AI do tworzenia syntetycznych głosów, które znajdują zastosowanie w różnych sektorach, w tym w wydawnictwach, grach wideo, mediach i aplikacjach konwersacyjnych. Rozwija się także w kierunku dubbingu filmów i innych treści wideo, poszerzając swoje możliwości. W świecie, gdzie rozwiązania AI cieszą się dużym zainteresowaniem, produkt Eleven Labs wyróżnia się znacznym ulepszeniem dotychczasowych rozwiązań – nie o 1,2, lecz aż o 10-krotnie. To ustanawia Eleven Labs jako jednego z najbardziej obiecujących kandydatów na rynku technologii AI.

  • Stepapp

Na drugim miejscu naszego zestawienia znajduje się Stepapp, polski startup oferujący profesjonalne usługi sprzątania mieszkań i domów, założony przez Jakuba Mocarskiego i Thomasa Wernera. Thomas, z podejściem przypominającym amerykańskie startupy, razem z Jakubem, wprowadza na polski rynek innowacyjne rozwiązania, nie ustępując swoim zagranicznym founderom i founderkom. W 2023 roku, Stepapp odnotował znaczące osiągnięcia: realizację ponad 16 tysięcy rezerwacji i imponujący wzrost miesięcznych powtarzalnych przychodów (MRR) o 550% w stosunku do roku poprzedniego. Firma dynamicznie rozwija się, obsługując obecnie cztery miasta, z bazą 4500 zarejestrowanych użytkowników i 62 osoby wykonujące usługi sprzątające. Kluczowym aspektem działalności Stepapp jest walka z szarą strefą na rynku usług sprzątających. Firma oferuje subskrypcje, które stanowią 77% wszystkich rezerwacji, co świadczy o zainteresowaniu klientów stałymi usługami. To wszystko składa się na obraz firmy, która nie tylko osiąga komercyjny sukces, ale również pozytywnie wpływa na standardy branżowe.

  • play.air

Na trzecim miejscu w naszym rankingu umieścić należy wschodzącą gwiazdę generacji Z – polski startup Play.air, który w 2023 roku odniósł znaczące sukcesy w opracowywaniu innowacyjnego rozwiązania do treningu oddechu. Założyciele Natalia Szczucka, Piotrek Strus, Łukasz Zaręba i Marcin Cackowski uruchomili prototyp kontrolera zasilanego oddechem połączonego z dedykowanymi grami, przeprowadzili testy rynkowe z udziałem 100 dzieci i 14 klinik oraz zawarli umowy pilotażowe. Rok ten przyniósł im także znaczące osiągnięcia. Zdobyli nagrodę publiczności w 4. Edycji Programu Grantowego ING Polska, konkurując z ponad 200 projektami, oraz znaleźli się wśród TOP 7 w Mother and Child Startup Challenge, zdobywając przy tym dwa dodatkowe wyróżnienia. Play.air planuje dalszy rozwój, w tym kolejną rundę inwestycyjną, produkcję kontrolerów oraz rozbudowę swojego katalogu gier, co zapowiada obiecującą przyszłość dla domowej terapii oddechowej.

  • inStreamly

inStreamly, pod przewodnictwem jednej z najbardziej rozpoznawalnych kobiet-founderów generacji Z, Wiktorii Wójcik (ponad 8,5 obserwujących na LI), to platforma umożliwiająca streamerom współpracę z markami. W 2023 roku firma osiągnęła znaczący kamień milowy, przekraczając liczbę 100 000 zarejestrowanych streamerów oraz zgromadziła 10 000 członków społeczności na Discordzie. Ponadto, inStreamly rozszerzyło swoją działalność na globalną skalę, wchodząc na rynki takie jak Japonia, Brazylia, USA, kraje regionu LATAM i MENA, Turcję, Ukrainę oraz Czechy. Firma również zdobyła uznanie w branży, wygrywając prestiżowe nagrody w polskich konkursach marketingowych, w tym Złoto w kategorii Innovation za kampanię dla Powiślańskiej Fundacji Społecznej i 11 nagród za inne kampanie. inStreamly wprowadziło innowacje, w tym mechanizmy rozpoznawania głosu, oraz stworzyło wirtualne przestrzenie w grze Fortnite dla marek. Wkład Wiktorii w branżę, już zasługuje na uwagę i sprawia, że włączenie jej startupu do naszego zestawienia jest nie tylko uzasadnione, ale wręcz niezbędne.

  • Envirly

Envirly to polska platforma specjalizująca się w raportowaniu  ESG, i zarządzaniem  śladem węglowym organizacji i produktu (LCA). Firma skupia się na zgodności, automatyzacji i raportowaniu nie finansowym dotyczącym zrównoważonego rozwoju i śladu węglowego. W 2023 roku, Envirly pozyskała około 1,5 miliona dolarów w rundzie finansowania, co było jedną z największych inwestycji typu seed w Europie Środkowo-Wschodniej dla produktów związanych z przestrzeganiem standardów ESG. Wśród inwestorów znaleźli się Bank BNP Paribas, Tangent Line Ventures, Aligo VC oraz czterech Business Angels. Envirly  zrodziło się  w 2021 roku przez Mateusza Masiaka i Weronikę Czaplewską. Ich działalność stanowi ważny krok w kierunku promowania zrównoważonego rozwoju i świadomości ekologicznej wśród firm, podkreślając znaczenie odpowiedzialności środowiskowej w świecie biznesu.

  • Calmsie

Według danych UNICEF, samobójstwo jest drugą najczęstszą przyczyną śmierci wśród młodzieży. W odpowiedzi na ten problem, polski startup Calmsie opracował platformę z videobotem i grami mobilnymi „Mission Amygdala”, której celem jest prewencja i leczenie depresji i zaburzeń lękowych dzieci. W 2023 roku firma zrealizowała szereg istotnych inicjatyw, w tym pilotaż w brytyjskich szkołach, badania wśród specjalistów zdrowia psychicznego w USA oraz udział w akceleracji funduszu What If Ventures. Na wdrożenie czekają podmioty mające dostęp do 35 tys. pacjentów. Calmsie odnotowało również sukcesy w konkursach branżowych. Oracle wyróżnił ich jako 1 z 4 najlepszych startupów pediatrycznych na świecie. Zajęli trzecie miejsce w finale konkursu grantowego ING, a także zostali laureatem Mother and Child Startup Challenge. W ramach tego ostatniego osiągnięcia, ich produkt zostanie wdrożony w czterech szpitalach partnerskich konkursu. Za tymi sukcesami stoją dwaj założyciele: Marcin Waryszak, doradca przy Okrągłym Stole Ministerstwa Zdrowia, oraz dr Brian E. Wallace, ekspert 78 Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Ich wspólna praca i zaangażowanie w tematykę zdrowia psychicznego młodych ludzi przekładają się na rozwój startupu, który ma szansę wywierać realny wpływ na poprawę dobrostanu psychicznego dzieci i młodzieży.

  • Staffly

Staffly to startup HR Tech, który przy pomocy technologii wspiera selekcję najlepszych kandydatów. Mowa tutaj o wykorzystaniu krótkich i personalizowanych testów w rekrutacji, dopasowanych nie tylko do stanowiska, ale także kultury organizacyjnej danej firmy. Rozwiązanie zapewnia automatyczny feedback dla każdego kandydata oraz technologiczną integrację z istniejącymi systemami do rekrutacji. W 2023 roku Staffly odnotował znaczący wzrost wyników finansowych. Miesięczny powtarzalny przychód (MRR) firmy wzrósł do przedziału 80-120 tys. zł, co oznacza wzrost o 400%. Roczny powtarzalny przychód (ARR) zwiększył się o 450%, osiągając wartość między 600 tys. a 1,2 mln zł. Wśród istotnych osiągnięć Staffly w 2023 roku znajduje się kolejna runda finansowania venture capital, grant z programu AKCES NCBR oraz zbliżenie się firmy do punktu rentowności. Te osiągnięcia świadczą o dynamicznym rozwoju firmy i potencjale dalszego wzrostu w branży technologii HR.

  • MAGLY

MAGLY, polski startup założony przez Filipa Budnego, Mateusza Korona, Kacpra Orzeszko i Maurycego Stachurskiego, rozwija platformę do tworzenia spersonalizowanych fabularnie atrakcji hotelowych. Ich interaktywne gry w technologii phygital, o rozwijających wyobraźnię walorach edukacyjnych, zyskały uznanie w branży. W 2023 roku, firma odniosła znaczące sukcesy, została laureatem Nagrody R&D Impact 2023, Expand North Star GITEX DUBAI wyróżnił ją  jako TOP 1 Revolutionary StartUp oraz zdobyła  1 miejsce w konkursie Start-up Challenge Europejskiego Kongresu Ekonomicznego. MAGLY pozyskało również 1 mln zł dotacji z programu 1.1.2 POPW Platformy Startowe, zajęło 1. miejsce w konkursach IT/ICT UnicornHub DemoDay oraz „Heroes at Start”. Firma wykazała imponujący wzrost finansowy, generując 510k zł przychodu netto i 170k zł zysku, co stanowi wzrost o 523% w porównaniu z poprzednim rokiem. W 2023 roku, ponad 1000 dzieci miało okazję grać w ich realizację, a sprzedaż akcesoriów przekroczyła 1000 sztuk, co potwierdza rosnące zainteresowanie ich innowacyjnym produktem.

  • EduCat

„Last but not least” – to idealne wprowadzenie do historii Niny Wieretiło i jej startupu edutechowego, EduCat. Ten ekosystem narzędzi wspiera proces aplikacji na studia za granicą, oferując takie usługi jak mentorski marketplace, testy diagnostyczne, zakwaterowanie, finansowanie i ubezpieczenia. W ciągu 12 miesięcy od rundy preseed z AIP Seed, EduCat odnotował trzykrotny wzrost i rozpoczął ekspansję na rynek włoski. W ciągu ostatniego roku, EduCat pomógł 2800 osobom w procesie aplikacji na studia za granicą, a 130 z nich skorzystało z kompleksowego wsparcia od A do Z – począwszy od wyboru uczelni, aż po znalezienie zakwaterowania. W marcu firma znalazła się wśród TOP10 najbardziej wpływowych innowacji w Europie według World Summit Awards. Współpracując z Axa Partners, jednym z liderów na globalnym rynku ubezpieczeń, EduCat stworzył pierwszy na rynku produkt ubezpieczeniowy przeznaczony specjalnie dla osób studiujących za granicą, co stanowi kolejny krok w kierunku ułatwienia międzynarodowej edukacji.

Czy 2024 rok będzie lepszy od 2023? Dla inkubacji i rynku pre-seed lista życzeń jest długa…

Inkubacja wymaga profesjonalizacji i finansowania rządowego

Obecnie polski lejek startupowy wydaje się być uszkodzony. Przed funduszami i akceleratorami stoją ogromne wyzwania skautingu wartościowych projektów i zespołów projektowych. Istnieje realne ryzyko braku odpowiedniego pipeline’u inwestycji w regionie, gdyż tempo kreacji spółek wysokiej jakości jest zbyt powolne, a wręcz oddane przypadkowi. Problem tkwi częściowo w inkubatorach, które zamiast stymulować kreację wartościowych projektów, przekształciły się w miejsca do “picia kawy” i prowadzenia szkoleń. Tymczasem, ich głównym zadaniem miało być wspieranie projektów o wysokim potencjale komercjalizacyjnym – cel, o którym wiele ośrodków zdaje się zapominać, koncentrując swoje działania wyłącznie na edukacji.

Rynek inkubacji w Polsce dopiero zaczyna się formować. Kraj ten potrzebuje instytucji, które będą w stanie zdobyć zaufanie startupów, oferując im wsparcie i doradztwo, bez obawy przed oceną. Instytucje te powinny uczyć się na błędach innych i gromadzić know-how założycieli, tworząc narzędzia ułatwiające wejście na rynek kolejnym spółkom. Dlatego niezbędna jest profesjonalizacja całej branży inkubacyjnej, włączając w to pozyskiwanie międzynarodowego know-how i wykształcenie odpowiedniej kadry, jak również tworzenie programów inkubacyjnych, które spełniają międzynarodowe standardy. I choć Innovations Hub Foundation stara się wprowadzać zmiany w tym zakresie, to jednak nasze wysiłki są tylko częścią szerszej mozaiki potrzeb. Aby rynek startupowy w Polsce mógł się dynamicznie rozwijać, konieczne jest szersze zaangażowanie, w tym finansowanie rządowe, które wspierałoby proces profesjonalizacji i tworzenia nowoczesnych, efektywnych inkubatorów.

Na polskim rynku brakuje tłumaczy…

Rozwój nauki i biznesu w Polsce napotyka na barierę komunikacyjną. Kluczowym wyzwaniem jest brak zrozumienia między światem akademickim a biznesowym. Uczelnie często nie dostrzegają potrzeb biznesu, a ten może być donatorem badań i istotnym partnerem w rozwoju innowacji. Jednocześnie, wielu absolwentów i przedsiębiorców uważa, że ich alma mater nie przyczyniły się do ich sukcesu, a nawet niejednokrotnie stanowiła przeszkodę w procesie komercjalizacji. Zatem obraz jest wręcz dramatyczny. Obecnie dla niektórych inwestorów współpraca z uczelniami stanowi wręcz „czerwoną flagę”. Będąc z drugiej strony barykady – przedsiębiorcy nie mogą wymagać od naukowców porzucenia kariery akademickiej. Obie strony rozmawiają ze sobą, ale nie potrafią się wzajemnie zrozumieć i dogadać, a na koniec dnia obrażają się na siebie nawzajem.

Rozwiązanie? Na rynku brakuje tłumaczy – osób interdyscyplinarnych, które rozumieją potrzeby zarówno świata akademickiego, jak i biznesowego i będą w stanie zbudować warunki współpracy satysfakcjonujące obie strony. Aby do tego doszło potrzebujemy więcej osób interdyscyplinarnych, a nie specjalistów wąskich dziedzin. Wprowadzenie kierunków międzyuczelnianych mogłoby wesprzeć proces tworzenia kadry zarządzającej, marketingowej i sprzedażowej w sektorze technologicznym, która mogłaby skutecznie komunikować świat technologii i wesprzeć młodych ludzi w procesie komercjalizacji.

Prowadził ślepy kulawego – zmiany w transferze są nieuniknione

W Polsce istnieje poważny problem w transferze technologii z nauki do biznesu. Naukowcy często nie wiedzą, jak skutecznie przenosić swoje rozwiązania na rynek, nie rozumiejąc, jak komunikować się z biznesem i co jest dla niego ważne. Kluczowe jest zrozumienie, że klient powinien być w centrum całego procesu. Co gorsza, kadra brokerska nie jest w stanie często efektywnie pomóc – niejednokrotnie brakuje im doświadczenia i perspektywy biznesowej, co utrudnia efektywne negocjacje i sprzedaż technologii. Sytuację pogarsza fakt, że system wynagrodzeń na uczelniach nie zachęca do takiej aktywności, ponieważ obecne struktury wynagrodzeń nie premiują skutecznego transferu technologii. Wprowadzenie systemu premii i prowizji za sukces (success fee) da możliwość ściągnięcia kadry sprzedażowej na uczelnie. System wynagrodzeń na uczelniach powinien być dostosowany tak, aby skuteczni sprzedawcy, nawet bez tytułu naukowego, mogli zarabiać rynkowe stawki (nawet większe niż wysoko postawieni akademicy). Jest to nieunikniony proces, który wymaga zarówno strukturalnych zmian w systemie edukacji wyższej, jak i zmiany podejścia wśród samych naukowców.

Polskie prawo nie chroni founderów i startupów, a więc i naszej gospodarki

W ostatnich latach polski system prawny dokonał istotnych kroków, wprowadzając m. in. proste spółki akcyjne, które miały być dostosowane do potrzeb startupów. Jednakże, model ten wciąż jest w fazie uczenia się i dopracowywania, a pełna ocena jego skuteczności wymaga jeszcze czasu. Mimo tych zmian, polskie prawo nadal wymaga gruntownych reform w obszarze kreowania startupów. Brakuje podstawowych narzędzi takich jak np. egzekwowanych umów założycielskich przed rejestracją spółek. Obecnie umowy założycielskie tzw. founders’ agreement nie są opisane w przepisach prawa. 

Na dzień dzisiejszy, jeżeli taki kontrakt zostanie stworzony i podpisany, a któryś z założycieli będzie działać niezgodnie z treścią umowy to pozostali założyciele mogą domagać się jedynie rekompensaty za powstałe szkody. Jest to jednak problematyczne, ponieważ określenie szkody i jej wysokości w kontekście startupu jest wyjątkowo trudne. Choć w umowach często stosuje się kary umowne określające, jakie działania założyciela skutkują obowiązkiem zapłaty kary i komu ta kara należy się zapłacić, to ostateczna decyzja należy do sądu. Proces ten może trwać latami, co sprawia, że umowy założycielskie przed założeniem spółki są często trudne do egzekwowania i opierają się głównie na wzajemnym zaufaniu.

Dlaczego nikt nic z tym nie zrobił dotychczas? Problem ten wynika z faktu, że polskie prawo i zmiany legislacyjne dotyczące inkubacji zostały w tyle, gdyż tak jak wspominałem, polska inkubacja dotychczas na dobrą sprawę prawie w ogóle nie istniała. A silna reprezentacja jest tu potrzebna. Według raportu Startup Hub Poland, aż 42% startupów uważa zmiany prawne za problematyczne, głównie z powodu trudności w ich interpretacji. Niemal identyczny odsetek respondentów (41%) nie wie, które ze zmian prawnych dotyczą ich działalności. Ponadto, niemal jedna trzecia (31%) deklaruje, że zmian jest zbyt dużo, aby mogli za nimi nadążyć.

Te wyzwania wskazują na konieczność przeprowadzenia głębszych reform prawnych, które ułatwiłyby funkcjonowanie startupów i lepiej chroniły interesy założycieli. Jest to istotne nie tylko dla samych przedsiębiorców, ale także dla ogólnej kondycji polskiej gospodarki, która coraz bardziej opiera się na innowacyjnych przedsięwzięciach.

 

Kacper Raciborski to założyciel i prezes Fundacji Innovations Hub, której misją jest transformacja polskiej i europejskiej inkubacji, edukacja z zakresu transferu technologii, rozwijania startupów i przedsiębiorczości, a także wdrażanie innowacyjnych pomysłów młodych na rynek. Z wykształcenia jest magistrem mechanikiem, inżynierem fizykiem i astronomem. Specjalizuje się w implementacji nowych technologii, inkubacji biznesowej i projektowaniu MVP/MAP/SLC. Ponadto warsztatowiec i popularyzator najlepszych praktyk inkubacyjnych.


Więcej podsumowań 2023.